BRADLEY: TRAFIĘ DO PIERWSZEJ TRÓJKI P4P
- Jeżeli pokonam Marqueza, będę jednym z trzech najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe. Numer jeden, dwa albo trzy, zależnie od osobistych opinii - uważa Timothy Bradley (30-0, 12 KO), który 12 października na gali w Las Vegas zmierzy się z Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO).
- Widziałem wszystkie jego walki. Znam jego wady i wiem, co lubi robić. Wiedzieć to wszystko to moja praca. Dlatego chciałem tej walki. Chciałem jej już trzy lata temu. Już wtedy czułem, że mogę go pokonać. Widziałem walkę z Juanem Diazem i sądziłem, że poradzę sobie znacznie lepiej. Pojedynek odbędzie się teraz, a ja udowodnię, że zaliczam się do najlepszych bez podziału na kategorie. Pokonam Marqueza i zobaczymy, co wtedy ludzie powiedzą - dodaje "Desert Storm".