JOSHUA CHCE BYĆ NIEKWESTIONOWANYM MISTRZEM ŚWIATA WSZECHWAG
Anthony Joshua mierzy bardzo wysoko, jak przystało na mistrza olimpijskiego. Rosły Brytyjczyk chce został niekwestionowanym championem kategorii ciężkiej w boksie zawodowym i zapewnia, że nim tego nie dokona, nie usłyszymy z jego ust żadnych przechwałek.
- Moim celem jest zostać niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej. Dopóki tego nie dokonam, nie będę się przechwalał ani zbyt wiele mówił. Nie zamierzam składać obietnic, których nie będę w stanie dotrzymać. Muszę pracować ciężko i powoli piąć się po kolejnych stopniach kariery, zupełnie jak w boksie amatorskim - powiedział 24-letni Joshua w rozmowie z Daily Star.
Debiut brytyjskiej nadziei będzie miał miejsce w najbliższą sobotę na gali w Londynie. Rywalem Anthony'ego będzie Włoch Emanuele Leo (8-0, 3 KO). Kolejne walki Joshua stoczy 26 października i 23 listopada.
W HW zbyt wielu prospektów nie ma (poniżej 25 lat chyba żadnego poważnego), toteż może i zamieszać w czołówce.
Do werdyktu z olimpiady za bardzo bym nie przywiązywał uwagi. Walka była w miarę równa (notabene też z Włochem), a sam Joshua był jeszcze przed olimpiadą uznawany za jednego z głównych faworytów, a że walczyli w Londku, to trzeba było się spodziewać takiego właśnie werdyktu. Poza tym boks zawodowy to jednak trochę inna bajka. Wilder chociażby jest tego przykładem. Floyd z resztą też odpadł w półfinale IO 96'.
Z joshua - ok zgoda, nie twierdze że wygrał tą walkę, ale skandalem bym tego nie nazwał. Bywały o wiele gorsze werdykty, a że gospodarz to można było się tego w jakimś stopniu spodziewać. takie moje zdanie:)
skandal to był teraz na floydzie, bo cynamon na 12 rund przegrał 12, a ludzie co obstawiali UD powinni podać Panią sędzinę o zwrot chociażby tego co postawili:)