ROACH KRYTYKUJE CHAVEZA: DLA MNIE ON PRZEGRAŁ WALKĘ Z VERĄ
- Nie mam HBO w swoim domu, więc wczoraj obejrzałem tę walkę po raz pierwszy - zaczął ze śmiechem legendarny Freddie Roach, dotąd kojarzony z rolą trenera Julio Cesara Chaveza Jr (47-1-1, 32 KO). Meksykanin co prawda po słabszym występie przeciwko Brianowi Verze (23-7, 14 KO) miał powrócić pod skrzydła sławnego trenera, ale ten był bezwzględny w ocenie jego mało przekonującego powrotu na ring.
- Moim zdaniem Julio przegrał tę walkę. Nie wyglądał zbyt dobrze i dostał trochę prezent od sędziów. Powinien zejść do wagi średniej, albo nawet super średniej, tylko wziąć się za trening na poważnie. Kiedyś był zdyscyplinowany, a jego etyka pracy mogła służyć za przykład, lecz nie poznaję go teraz. Nagle stał się szefem dla samego siebie, a to nie wychodzi zbyt dobrze. Jakiś miesiąc temu zadzwonił do mnie i poprosił o spotkanie w gymie o 19. Przyszedłem, poczekałem pół godziny i wróciłem do domu. Nie wiem więc na ile można go jeszcze traktować na poważnie - dodał Roach.
Jednak ze wzgledu na to co Roach mowi o jego zachowaniu moja niechec do niego narasta. Kazal 30 minut mu czekac, a nie dosc ze nie przyszedl to jeszcze za to nie przeprosil? Od razu pojawiaja sie mysli typu "troche szacunku gowniarzu" bo zadna gwiazda boksu to on nie jest.
Zawod syn?? Koles zarabia po kilka milionow za walke i zawod syn??
Wez rusz mozgiem zanim cos napiszesz
Uwazaj bo za krytyke glupot jakie wypisuje ten czlowiek redakcja dzisiaj banuje.
dzisiaj mamy chyba 100 % zgodnosci........junior dostaje tyle szans od suleimana wlasnie przez swojego ojca....to niepodwazalny fakt....ze jest twardy i troche tam umie boksowac to juz inna sprawa
zawód syn to nie tylko pieniądze wiec ty pomysł jak zaczniesz udawać intelektualistę
W takim razie kto?? Z tego co wiem to ktos, kto mieszka z rodzicami, nie pracuje i zyje z ich pensji (90% kiboli)
haha! prawie dobre...niestety to nie prawda