BINKOWSKI: ODGRYZĘ ZIMNOCHOWI UCHO!
Polski pięściarz wagi ciężkiej, mieszkający w Kanadzie 38-letni Artur Binkowski (16-3-3, 11 KO) w sobotę 19 października w Kopalni Soli w Wieliczce stoczy walkę z 30-letnim Krzysztofem Zimnochem (15-0-1, 11 KO). I zapowiada, że ciężko znokautuje rywala.
Marta Rawicz: Jaki masz plan na tę walkę?
Art Binkowski: Rozwalę go w drobne kawałki. Niech się chłop dobrze przygotuje, bo nie dociągnie do 6. rundy. Będzie leżał na dechach. Złość się we mnie przed tym pojedynkiem gromadzi, jakaś agresja. Krew będzie lała się po ringu jak w prawdziwej jatce. Będę lepszy niż Mike Tyson w czasie potyczki z Evanderem Holyfieldem, bo ja nie tylko odgryzę Zimnochowi ucho, ale je zjem.
MR: Ostatni raz walczyłeś w listopadzie zeszłego roku, kiedy wróciłeś do boksu po 5-letniej przerwie i przegrałeś w 6. rundzie z Jontem Willisem. Po co znowu pchasz się na ring?
AB: Kilka lat temu zdałem sobie sprawę, że ja, człowiek nienawidzący grubasów, sam spasłem się jak świnia. Pewnego dnia wróciłem o 4 nad ranem napruty po jakieś imprezie do domu i wszedłem pod prysznic. Z przerażeniem zauważyłem, że mam tak wielki brzuch, że nie widzę mojego dobrego kolegi, który się pod nim znajduje. Ważyłem wtedy około 130 kg. Wziąłem się za siebie, schudłem i nie mam już zadyszki.
MR: Co robiłeś, kiedy nie boksowałeś?
AB: Zajmowałem się ukochaną rodziną. Siedziałem też przez kilka dni w areszcie.
MR: Za co?
AB: Podczas rodzinnego wyjazdu nad wodę zacząłem sprzeczać się z moją żoną, nagle podeszła do nas około 25-letnia Kanadyjka i powiedziała do żony, żeby dała jej znać, jeśli coś jest nie tak. Syknąłem do niej przez zęby: "Sp... gruba świnio". Ważyła około 135 kilogramów. Nagle się odwinęła i kopnęła mnie z całej siły w szczękę. Nigdy nie byłem znokautowany przez kobietę, zatkało mnie. Dziewczynek się nie bije, więc powiedziałem jej tylko: "To jeden na jeden, tak?". I ona mnie uderzyła drugi raz, w tym czasie wezwała policję, ja odjechałem, ale dopadli mnie po drodze.
MR: Czego nauczył cię pobyt w więzieniu?
AB: Jeden z policjantów tak mnie walił, że sobie pięść złamał na mnie. Ale Binkowskiego nie da się złamać.
Co za pusta pała.
jak to co... BINKOWSKI ma narobić szumu aby Zimnoch był lepiej rozpoznawalny, a nikt nie zrobi to lepiej niż taki pajac jak on. To wszystko jest robione pod PBN i walkę z gitem
Laska wazaca 135kg, do tego kopiaca w glowe i w tym samym czasie wzywajaca policje... ona vs cala polska czolowka fajterska (boks, kickboxing, mma, itd), hit PPV w PBN14 jak nic!
P.S. Da rade coś zrobić z tym żeby po każdym zalogowaniu NIE przenosiło na stronę główną ?
Widzę Binkowski umiejętnie nakręca głupców na walkę.