CHAVEZ I VERA PEWNI SWEGO
Julio Cesar Chavez Jr (46-1-1, 32 KO) rzeczywiście się zaniedbał, gdyż z trudem osiągnął nawet umowny limit kategorii półciężkiej. Meksykanin wniósł na skalę 78,2 kilograma. Jego przeciwnik - Brian Vera (23-6, 14 KO) jadł co chciał, nic nie zbijał, a i tak okazał się od niego lżejszy o 600 gramów.
- On i tak wygląda na bardzo odwodnionego. W ostatnich dwóch dniach pracował ciężko nad zbiciem masy i nie wyglądał już tak jak kiedyś. Zapłaci za ten brak dyscypliny w późniejszych rundach. Muszę tylko wywierać na nim presję - powiedział po ceremonii ważenia Vera.
- Jestem gotowy do walki i nie obchodzi mnie co on wygaduje. Te kilogramy nie zrobią tu różnicy. Powracam na ring po dłuższej nieobecności, dlatego też chciałem wystąpić w wyższej kategorii. Przede mną jeszcze wielka przyszłość - odparł były mistrz świata federacji WBC.
PS. Dzisiaj rano byl problem z zalogowaniem (error bazy danych bo pisalo, ze nie ma takiego uzytkownika, a przy probie zalozenia konta formularz wywalal sie na plecy).
a WBC za takie zwyciestwo jeszcze go na maxa awansuje
smiech na sali
synus tatusia i Sulaimana