CHAVEZ: URODZIŁEM SIĘ, BY BOKSOWAĆ!
Już w najbliższą sobotę, 28 września na gali w Carson po rocznej przerwie na ring powróci były mistrz świata federacji WBC w wadze średniej – Julio Cesar Chavez Jr (46-1-1, 32 KO). Syn meksykańskiej legendy boksu zmierzy się bardzo solidnym Brianem Verą (23-6, 14 KO).
Meksykanin ma problemy z osiągnięciem zapisanego w kontrakcie na walkę limitu kategorii super średniej i wiele wskazuje na to, że sobotnia potyczka odbędzie się w umownym limicie. Jeszcze kilka dni temu mówiło się o 173 funtach, jednak Chavez Jr zapowiedział, iż postara się, aby jego waga była jeszcze niższa. W rozmowie z dziennikarzami podczas medialnego treningu odniósł się do najbliższej walki. Wyraził również swoje zdanie na temat ewentualnego powrotu do dywizji średniej i wyzwaniach, które czekają na niego w kategorii super średniej.
- Zdecydowanie mógłbym jeszcze zawalczyć w kategorii średniej. Jednak by tak się stało, musi się znaleźć wartościowy przeciwnik, taki jak Martinez lub ktoś jego pokroju. Zrobienie limitu 160 funtów to dla mnie duże poświęcenie – zadeklarował Meksykanin.
Na pytanie, czy stosunkowo długi rozbrat z boksem wpłynie negatywnie na jego postawę ringową, były mistrz świata wagi średniej odpowiedział:
- Pomimo przerwy w pojedynkach ringowych, cały czas pozostawałem w ruchu. Trenowałem na sali, biegałem.Urodziłem się po to, by boksować i nie myślę o tym, że może to wpływać na mnie w negatywny sposób. Mam nowe pomysły, jestem świeży i gotowy do walki. Wszystkie pojedynki, w których biorę udział są trudne, ponieważ fani oczekują za każdym razem wielkiego widowiska. Chcą, abym znokautował swojego rywala lub zaprezentował się naprawdę dobrze. Przy tej walce nie mam nic do zyskania, a tak naprawdę wiele do stracenia.
Znany z twardej szczęki syn meksykańskiej legendy boksu pochwalił swojego najbliższego rywala.
- Vera to dobry zawodnik. Nie boi się boksować i walczy z każdym. Myślę, że w ringu spotkam się z jego najlepszą wersją. To powód, dla którego go wybraliśmy. Jednak zdecydowanie uważam się za lepszego pięściarza od niego. Jestem silniejszy i mam wszystko, czego potrzeba do zwycięstwa.
Na koniec Julio zapytany został z kim chciałby zmierzyć się po ewentualnej wygranej z Verą.
- Chciałbym zawalczyć z Andre Wardem. Lubię również Carla Frocha i chętnie się z nim zmierzę – zakończył Chavez Jr.
Chavez jr. po przejściu do 168 może i zdobedzie jakimś cudem pas, Bika i WBC to najłatwiejsza opcja i znając Wujka Suleimana i jego "sympatię" względem meskykanów, młody pewnie wkrótce dostanie taką szansę. Ale Julio niech nie wychodzi do wardac czy Frocha, bo Andre go zdeklasuje, a Froch znokautuje. Kessler zresztą także..
w SMW jest conajmniej kilku zawodnikow ktorzy go osmiesza ale o czym my rozmawiamy skoro on nawet limitu tej kategorii nie moze zrobic
zaraz bedzie musial do LHW uciekac