WALKA BOJCOWA ODWOŁANA
Ogromnego pecha ma Denis Bojcow (33-0, 26 KO), od kilku lat uważany za jednego z największych prospektów królewskiej kategorii. Najpierw miał problemy z pięściami, gdy już w końcu zaleczył kontuzję, pojawiły się kłopoty z grupą Universum, która ogłosiła upadłość. Potężnie bijący Rosjanin związał się więc kontraktem ze stajnią Sauerland Event. Miał już mieć debiut za sobą, jednak tym razem kontuzja Marco Hucka spowodowała odwołanie gali. Pojedynek Denisa przesunięto więc na 26 października do Oldenburga, gdzie prawdopodobnie skrzyżowałby rękawice z Travisem Walkerem.
Ale jak pech to pech. 27-letni Bojcow (WBO #1, WBA #3) podczas jednego z treningów nabawił się kontuzji kolana. Ten uraz wykluczy go na około miesiąc z treningów, więc niemożliwy będzie również start w Oldenburgu.
- To przykra wiadomość, niestety kibice będą musieli poczekać na jego debiut troszkę dłużej - powiedział dyrektor wykonawczy Sauerland Event, Chris Meyer.
Moja aktywność jest dodatkiem do komentarza, to nie jest przecież spam .
Po prostu proszę, byś zaprzestał...
Pozdrawiam
To chyba bokser którego najbardziej nie lubie
Pod tematami piszę komentarz i link jako dodatek do wypowiedzi który raczej nikomu nie wadzi .
Za to takie osobowości na forum jak BlackDoQ czy Cassini( oraz wielu innych którzy co chwila się pojawiają na tej stronie ) , którzy obrażają zawodników i samych użytkowników , nie dostają niczego .
Rozumiem waszą współpracę z Polsatem , ale uważam , że jeden użytkownik raczej wam stosunków nie zepsuje .
@Rozumiem waszą współpracę z Polsatem , ale uważam , że jeden użytkownik raczej wam stosunków nie zepsuje .
Sam sobie przeczysz :)
wtedy obaj doznali by "kontuzji"
Ta walka nigdy nie ma prawa się odbyć.Ciekawe który by pierwszy dostał kontuzji.
Haye dostałby kontuzji zanim podpisałby kontrakt na walkę. Wymyśliłby sobie że złamał sobie dłoń gdy sięgał po długopis i uniemożliwiło mu to podpisanie kontraktu na walkę z Denisem. Haye nigdy nie wyszedłby do Bojcowa bo Rosjanin ma mocne uderzenie, jest poukładany technicznie, ma argumenty by jak najbardziej sprawić niespodziankę. To jest puncher z dobrej rosyjskiej szkoły boksu i dobry technik, ale trochę zaniedbany przez poprzedniego promotora. Haye nie zawalczy z nim bo zawsze istnieje prawdopodobieństwo nadziania się na sierpowy Ruska a wygrana nad tym zawodnikiem nie wniosi nic nowego w sensie sportowym i finansowym w życie Hayemakera. On woli kosić kasę na rodakach- Macarinelli, Harrison, Chisora, Fury a nie bawić się w ryzykowne walki z mocno bijącymi utalentowanymi zawodnikami za małą kasę...lol...
Chyba wszyscy fani boksu chca zobaczyc "Bialego Tysona" w akcji z dobrym przeciwnikiem. Doskok do poldystansu, bum, bum, bum, a pozniej odskok na dystans. On jest bardzo widowiskowy bokserem z "ciezkimi raczkami."
Nie rozumiem twojego toku myślenia. Jak się ma poważną kontuzję to się odwołuje walki (tak jak Władek przed walką z Mormeckiem i Chisorą) a nie walczy się z kontuzją i jak się wygrywa to się przez całą karierę wynosi to na piedestał a jak przegrywa się z kolei przez całą karierę usprawiedliwia jak to dokuczała sraczka, odwodnienie, aklimatyzacja, złamany nos itd...lol...
Co do złamanego nosu w walce z Briggse'm chcąc nie chcąc niestety muszę się zgodzić i zwrócić honory Adamkowi, jednak zdecydowanie dużo większym twardzielem jest Vitali. On w walce z samym Lennoxem Lewisem walczył z potworną kontuzją łuku brwiowego, krew zalewała mu twarz, nie widział nic na to oko a mimo wszystko spuścił Lennoxowi największe lanie w karierze i robił z nim co chciał...lol... Albo przykład znajdziemy jeszcze niedawno- walczył z Chisorą mając złamaną lewą rękę a mimo wszystko wygrał z nacierającym Dereckiem wszystkie rundy kilka razy mając prawie na deskach Brytyjczyka...lol...
Przeciez o tej złamanej ręce to jawna prowokacja. Po co to robisz?
Dla ciebie prowokacja, dla wielu prowokacja a dla mnie prawda. Przecież widać wyraźnie że w drugiej połowie pojedynku Vitali wogle nie używał tej lewej ręki a po walce sam przyznał że była złamana a jego obóz to potwierdził.