ARUM: 'RIGO' W GRUDNIU NA HBO
Kwietniowym zwycięstwem nad Nonito Donaire'em jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Guillermo Rigondeaux (12-0, 8 KO) stał się gwiazdą rankingów P4P. Niestety jego defensywny styl i mistrzostwo bicia z kontry nie gwarantuje wysokich sprzedaży przyłączy PPV, dlatego też długo trzeba było czekać na powrót genialnego Kubańczyka. Promujący go Bob Arum potwierdził jednak wcześniejsze plotki, że jego podopieczny wystąpi jeszcze w tym roku.
- "Rigo" zaboksuje 7 albo 14 grudnia na antenie stacji HBO. Pracujemy więc nad znalezieniem dla niego dobrej opcji, ale na pewno nie będzie to wspominany przez niektórych Chris Avalos - powiedział Arum.
Szef sławnej grupy Top Rank poinformował również, że przed Rigondeaux podczas grudniowej gali wystąpi mistrz świata federacji WBA dywizji junior półśredniej, Chabib Allachwerdijew (19-0, 9 KO).
Ciekawe jak długo ta brednia będzie powtarzana???
Taką samą charakterystykę przypisuje się przecież wielkiemu Floydowi a nie zauważyłem niskich "sprzedaży przyłączy PPV"
To samo miałem napisać :)
ostatni pojedynek Rigo był bez zwątpienia od strony sportowej pojedynkiem roku .
Ale Rigo nigdy nie będzie bokserem pokroju Floyda bo nie siedział za pobicie żony i nie wozi się obwieszony łańcuchami rowerowymi
Tylko, ze Floyd robi mnostwo innych rzeczy, ktorych Rigo nie robi lub nie moze robic. Pierwsza rzecz: Rigo nie jest Amerykaninem i tego zmienic nie moze. W Stanach krotko mowiac jak jestes z USA to masz na starcie +10. Wystarczy popatrzec na Lennoxa Lewisa, jak dlugo musial udowadniac Amerykancom, ze nalezy do swiatowej czolowki. "Jak nie pokonasz naszego to nie mozesz mowic, ze jestes najlepszy" - to caly czas obowiazuje w Stanach.
Oprocz tego Rigo nie chełpi sie kasa, jak Money, bo zwyczajnie nie ma jej tyle. Nie obraza przeciwników. Nie prowadzi takiego stylu zycia jak Floyd. Nie jezdzi dziesiatkami samochodow, nie robi setek imprez i nie mieszka w kilku domach.
Ma talent, ale oprocz niego musi zaczac cos robic, zeby ten talent zaczac spieniężać. Paradoksalnie pokonanie Donaira niewiele mu dalo,a powinno.
To chyba oczywiste, dlaczego Floyd jest tak popularny. Użytkownik picioo zwrócił po prostu uwagę na to, że to nie defensywny styl i mistrzostwo bicia z kontry jak sugeruje artykuł, są główną przyczyną tak niskiego zainteresowania postacią Kubańczyka.
:)
To właśnie jest "ciemna strona mocy" zawodowego boksu,której, niewielu rozumie...(to ironia,wiecie, dla kogo ten cytacik:))
Jak to obliczyłeś?
[...Niestety jego defensywny styl i mistrzostwo bicia z kontry nie gwarantuje wysokich sprzedaży przyłączy PPV...]
Ciekawe jak długo ta brednia będzie powtarzana???
Taką samą charakterystykę przypisuje się przecież wielkiemu Floydowi a nie zauważyłem niskich "sprzedaży przyłączy PPV"
Nie sa to zadne brednie, a stwierdzenie faktu. Bez wzgledu jakie mamy opinie o talencie Rigondeauxa, gwiazda PPV on nigdy nie zostanie. jego popularnosc jest u nas zerowa. Kto chce wylozyc pienioadze, nie oczekujac zwrotu inwestycji?
Patrzeć na pojedynki Rigo jest nawet przyjemniej niz na starcia Floyda ."
lol...i dlatego Mayweather zarabil w ostatnia sobote $41M + a Rigondeuxa musialby sprzedac cala Kube by moc pomyslec o takiej sumie.
Biznes bokserski rzadzi sie swoimi prawami i niestety wasza sympatia do Rigondeauxa niczego tu nie zmieni, no chyba ze zaczniecie wykupywac pakiety PPV gdzie walka wieczoru beda potyczki Kubanczyka.
http://www.youtube.com/watch?v=BKVyPhB0HDA
a tutaj Rigo bardziej na luzie :)
http://www.youtube.com/watch?v=ccW5OKk-dQg
Data: 24-09-2013 22:26:48
dla mnie Rigondeaux to geniusz,"
Znaczy chłopaku, że znasz się na boksie :)
O tej "ciemnej stronie" pisałem...Kwestia promocji i kreowania wizerunku. Dla Ciebie rzecz oczywista...Business is business
Co się nie odzywasz do starego kumpla?
to nie całkiem taki kubek w kubek. nawet floyd nie ma tak wspaniałej pracy nóg, cała reszta się zgadza, no może oprócz wspaniałego bezpośredniego prawego sierpowego.
Rigo jest cwany, placze ze nie idzie zorganizowac mu walki, a sam powiedzial ze jest krolem swojej kategorii i jesli ktos chce z nim walczyc musi zejsc w dol albo skoczyc w gory, on nie ma zmiaru zmieniac kat.
Powiem tak- nazywanie walk rigo nudnymi to absurd. WALCZY KUBEK W KUBEK (cytujac Kochanowskiego) jak FLOYD!!!!! A Floyd jest nudny???? JEST, ludzie go ogladaja??? TAK"
Musze sie przyznac, ze czuje sympatie do tego typu opinii. Sam osobiscie doceniam umiejetnosci i niesamowity talent Rigondeaux. Mowiac to, faktem jest iz jest on "nudziarzem ringowym" w opinii znakomitej wiekszosci fanow boksu. Bylem na jego walce z Donaire, wiec naocznie mogklem zaobserwqowac reakcje kibicow. W tv nie bylo tego widac ani dokladnie slychac, ale w hali panowala niezbyt interesujaca atmosfera w czasie tego pojedynku. W boksie zawodowym licza sie inne elementy, ktore ludzie doceniaja w amotskiej odmianie. Kibice chca za swoje pieniadze ogladac wiecej zaangazowania, proby podejmowania ryzyka, a do tego piesciarze musza byc czescia tego biznesu, tzn. iz posiadanie charyzmy jest niezwykle wazne. Niestety, ale Kubanczyk nie spelnia tych wymagan. Rigondeaux stoczy najblizsza walka w Miami, czyli niemalze jak na swojej wyspie, ale czy to mu pomoze? Nie sadze.
Porownywanie go do genialnego Floyda jest wiec olbrzymim bledem.
Mowiac to, musze ponownie podkreslic iz BOKS ZAWODOWY rzadzi sie zupelnie innymi prawami jak jego amatorska odmiana i nie mozemy o tym zapominac. Dlatego tez wielu tutaj dziwi sie sytuacji Kubanczyka, najwyrazniej nie rozumiejac dlaczego tak jest. To nie wina Aruma, czy jakiejkolwiek stacji tv a tylko i wylacznie samego Rigondeauxa i sztabu jego najblizszych doradcow.
"ooo, ooo ziewac mi sie chce!"