HAYE: WYGRAM W DRUGIEJ RUNDZIE
David Haye (26-2, 24 KO) jest pewny zwycięstwa przed czasem i przewiduje, że wykończy Tysona Fury'ego (21-0, 15 KO) do końca drugiej rundy. Ich pojedynek odbędzie się 28 września na gali w Manchesterze.
- Nie, on nie wytrąca mnie z równowagi. Jest po prostu śmieszny. Robi to tak źle, że to ja wychodzę na tego dobrego. Spodziewam się, że będzie lepszy niż dotychczas, ale i tak nie wydaje mi się, żeby to miało potrwać dłużej niż dwie rundy. Nie widzę trzeciej odsłony w tej walce - powiedział "Hayemaker".
- Wnioskując z ciosów, jakie ostatnio zadaję, czuję się gotowy, żeby eksplodować, oczywiście w tym bokserskim sensie - zaznacza Haye. - Miałem rok przerwy. Sparingi są cięższe od walki, która mnie czeka. Chciałbym sprawić, że kibicom zwrócą się pieniądze, ale nie wydaje mi się to możliwe. Gdybym to ja miał stawiać, a nie mogę tego robić, bo to wbrew zasadom, postawiłbym na nokaut w drugiej rundzie. Kiedy już się go pozbędę, przyjdzie czas na walkę o tytuł msitrza świata.
Wiele można Wladimirowi zarzucić, nawet to że dobiera miernych przeciwników. Jeżeli jednak rozprawi się z Povietkinem, drugi raz z Haye, Pulevem i Wilderem to za kilka lat będziemy go wspominać jako hegemona, który rozgromił wszystkich chętnych na tron HW.
Oprócz w wymienionych wyżej nazwisk nie widzę już żadnego poważnego kandydata.
Wystarczy, że zawalczy równie ofensywnie co w walce z Chisorą i Fury będzie leżał. Nie wydaje mi się, żeby Fury był w stanie zneutralizować dynamikę i mobilność Davida i wciągnąć go w swoją gre.
Pozwole sobie przytoczyc nastepujaca opowiastke. Dawno temu zyl sobie pan Sokrates i kiedys wybral sie na igrzyska. W jakiejs tam dyscyplinie rywalizowalo dwoch zawodnikow i jeden z nich wygral. Sokrates podszedl do niego widzac ze ten jest niezmiernie z siebie zadowolony i zagadnal:
- Czemu sie tak cieszysz?
- Bo wygralem!
- Aha a czemu wygrales?
- Poniewaz bylem sprawniejszy, silniejszy i lepszy.
- Nie rozumiem jako mozesz byc zatem zadowolony z faktu ze pokonales kogos od ciebie mniej sprawnego i slabszego?
- ...
"Raczej nie. Koło 4-5 rundy najwcześniej, przedtem" Haye będzie uważny i ostrożny. Jak zawsze (nie licze Omdleja). Mógł sobie nawet z Kliczką sparować. Sparingi to nie walka.
Dodam jeszcze że ten kto widział walkę Haye z Władimirem, Wałujewem i może dodatkowo z Ruizem wie że Haye absolutnie nie rzuci się na Tysona w dzikim ataku i jeśli tylko Fury rozpocznie mądrze nic nie powinno skończyć się w drugiej rundzie bo do tej Haye zada może kilka ciosów.
Ale chciałbym się mylić. Szczerze powiedziawszy nie było by dla Tysona lepszego prezentu jak lekceważący go Haye w ataku. Wyśmienita szansa na dociśnięcie "malucha" z kontry.
Druga runda to chyba zbyt wielka skrajnosc, Haye musialby ruszyc do ataku co byloby dosc oryginalne jak na niego.
@golabek, akurat Wladimirowi to doboru przeciwnikow ciezko zarzucic, predzej Witalijowi ;)
Dodatkowo nie wiem jak spięty musiałby być Tyson by zamiast czymś odpowiedzieć, choćby faulem od razu na początku walki dał się złapać na nokautujący cios.
Myślę że Tyson będzie na tyle przygotowany do tak poważnego starcia że nie dozna szoku, a bynajmniej nie w 2 rundzie...
Btw. BlackDog, zobacz co napisałem dzisiaj w temacie o Wachu i bejsbolu, i odnieś sie do tego ;)
heh jak to brzmi.
Momencik, zaraz sprawdzę.
un4
Jest jeszcze możliwość że poczeka na Haye a wtedy ryzyko drastycznie spada. Poza tym ile wytrzymać może jego szczęka dopiero się przekonamy.
Póki co wstawał i wygrywał.
No dobra, ale konluzja z tego taka, że nie ma sensu rywalizować w ogóle, bo zawsze ktoś okaże się tym silniejszym.
W tej anengodzie powinna być taka puenta, że sportowiec odpowiada "Cieszę się, bo nie byłem pewien swoich możliwości, a teraz zostało to zwerfikowane. A nie można tego było stwierdzić bez konfrontacji".
I wtedy by zgasił pana Sokratesa jak peta.
"Póki co wstawał i wygrywał."
Póki co wstawał i wygrywał, ale wstawał po ciosach totalnych waciaków.
Zobaczymy, czy wstanie (o wygranej raczej nie ma co mówić, jeśli w Hay'e go posadzi) po ciosach zawodnika z rakierą w rękawicy. Śmiem wątpić, a nawet jeśli wstanie, to w moim przekonaniu tylko po to by znów paść.
rakietą
"Na Tysona stawiaja jedynie ci ktorzy nie lubia Anglika".
To oni obaj nie są Anglikami?
Jeden z Manchesteru, drugi z Londynu.
:-)
Fury urodził się w Manchesterze ale to bardziej Irlandczyk niż Anglik ;) Dlatego tak napisałem ;)
Dla mnie to w 90% Anglik.
BTW, druga runda... brzmi jak ustawka z Harrisonem, nie sądzisz? :-)
Posłuchaj akcentu Furego ;p
Ta 2 runda to zwykły trash talking. Przed walką z Chisorą Haye tez mówił że max 2 rundy daje Dereckowi... Jednak myślę że do 6 rundy będzie po wszystkim ;)
80/20 na Haye'a w tym pojedynku. Prawdopodobnie nokaut.
Nawet jeśli na filmiku były tylko najlepsze momenty, to i tak stwierdzam, że David trafia. Jak Fury dostanie bez kasku takiego cepa jak Wilder dostał to padnie. Pytanie ile razy wstanie ? Rocky Balboa coś wie na temat przyjmowania :))
Kibicuje Haye'owi bo wg mnie to świetny pretendent do tego, aby przejąć pas po Vitku. Hayemaker trzymałby go jeszcze całkiem długo :)
Zobaczymy co tak naprawde potrafi Tyson Fury w tym pojedynku :)