FURY JUŻ MYŚLI O WILDERZE
Tyson Fury (21-0, 15 KO) stanie w następną sobotę przed bardzo trudnym zadaniem, kiedy wyjdzie do ringu w Manchesterze naprzeciw Davida Haye'a (26-2, 24 KO). Ale angielski olbrzym już roztacza wizje na temat przyszłych walk. Podobno po odprawieniu byłego mistrza świata wagi ciężkiej później chciałby skrzyżować rękawice z największą nadzieją Amerykanów, Deontayem Wilderem (29-0, 29 KO).
- Tyson powiedział mi, że kiedy już znokautuje Haye'a, potem chętnie zmierzy się z numerem jeden rynku amerykańskiego, a za takiego uważa właśnie Wildera. Zarówno Tyson jak i Deontay chcą tego samego, bo przecież to byłoby ogromne wydarzenie - stwierdził promujący Fury'ego Mick Hennessy.
Przypomnijmy przy okazji, że Wilder jest jednym ze sparingpartnerów niższego Haye'a przed starciem z Furym.
„Niestety albo stety” Tyson padnie prawdopodobnie po pierwszym czysto przyjętym ciosie na szczękę. Ciężko mi sobie wyobrazić by przez całe 12-rund bokser tak piekielnie precyzyjny jak Haye nie trafił.
Ciekawi mnie plan taktyczny teamu Fury oraz przygotowanie mentalne Tysona. Czy uda mu się pozbyć natręctw pajacowania które nie raz wprowadziły go w kłopoty ?
Odważne stwierdzenie. Wilder to nadal niewiadoma. Mógłby się rozsypać jak domek z kart, gdyby nie nastąpiło szybkie rozstrzygnięcie, na rzecz długiego dystansu i presji Chisory.
Nie wiadomo również co z odpornością Wildera. Po drobnej analizie wydaję się , że przyjmuje ciosy na sztywno. Widać również luki w obronie oraz powoli pojawiająca się zbytnia pewność siebie ( jak to mają w zwyczaju niepokonani ) oraz niepotrzebna gwałtowna chęć oddania dwóch zaraz po przyjęciu jednego ciosu. Z boksu amatorskiego mamy film na którym widać znokautowanego Wildera.
P.S. Śniło mi się, że Szpilka z jakimś ruskiem walczył cholernie dobrym i dostawał baty nie było szans na wygraną, 5 runda i dwa razy deski już miał, totalnie porozbijany ustrzelił typa, a tamten nie wiadomo dlaczego nie podniósł się ze wzrokiem niedowierzania.
Z tego opisu stawiam na Maskajewa ;d
Naprawdę, niewiadoma. Arreola + dłuższy dystans to chyba najlepszy, najbliższy, możliwy test póki co.
Troche nie widzi mi się żeby Tyson padł na deski i leżał do 10 sekundy.
Zmien okulary na mocniejsze !!! to taka dobra rada , bez zadnej ironii :)
Haye jak go raz położy, to w przeciwieństwie do innych przeciwników pewnie będzie się starał go wykończyć w tej samej rundzie, a ma czym.
Zobaczycie jak brudno będzie walczył Fury - cały czas trzymanie, bicie w tył głowy, bicie poniżej pasa. Jestem w stanie się założyć.
Ja mu kibicuje bo Haye juz mial swoja szanse a chcialbym po K2 na tronie kogos kto nie przegral z poprzednim mistrzem i nie bedzie "mistrzem z nagroda pocieszenia"
Wspominał o kickboxingu ale ja bym mu polecił mma z bazelakiem :)
oczywiscie tylko idioci wierza w Tysona...
Zastanów się człowieku co ty piszesz. Wiesz ile osób obrażasz? Chociaż zapewne o to chodzi takim internetowym wywrotowcom. Ignor z mojej strony.
Już nie Kubrat a Wilder??
Przykro mi to mówić, nadal Cię szanuję ale pokazałeś dobitnie że jesteś jak chorągiewka.
Niedobrze z tobą jak już śnisz o Szpilce...