STIVERNE NIE MYŚLI O ARREOLI
- On jest numerem jeden według WBC, ja po wygranej nad Mitchellem jestem numerem dwa, tak więc ten pojedynek ma sens - przekonywał jeszcze kilka dni temu Chris Arreola (36-3, 31 KO), który chce dopaść Bermane Stiverne'a (23-1-1, 20 KO). Nic dziwnego, wszak przegrał z nim w eliminatorze do tronu WBC wagi ciężkiej pod koniec kwietnia. Ale pięściarz urodzony w Haiti, a reprezentujący barwy Kanady nie chce póki co o tym słyszeć.
- Chris zrobił co do niego należy, a wygrana nad Mitchellem była tylko kwestią czasu, gdyż bez odporności na ciosy Seth nie ma czego szukać w tym sporcie. Rewanż z Arreolą mnie w tej chwili nie interesuje, gdyż koncentruję się wyłącznie na Witaliju Kliczce. I nie zmieni się to dopóki on oficjalnie nie ogłosi, że kończy karierę. Cała moja przygoda z boksem to wieczne czekanie na coś, więc skoro w przeszłości czekałem na znacznie mniejsze walki, to poczekam tym bardziej na walkę o mistrzostwo świata. Nieustannie przebywam na sali treningowej, a podobno nie trzeba będzie czekać aż tak długo. Prawdopodobnie w najbliższych dniach coś w mojej sprawie się ruszy - powiedział Stiverne.
Nie te czasy. 10 lat temu twoja teoria byłaby jak najbardziej sensowna, obecnie jednak to raczej Władek jest tym który radzi sobie sam.
A jeśli chodzi o Aleksandra to żeby sprawił taką niespodziankę musiałby zawalczyć o jakieś 50% lepiej niż w swoim najlepszym dotychczasowym występie a to raczej nie możliwe.
Co do Stiverne to nie sądzę by pozwolili Vitalijowi zawalczyć z Davidem zamiast niego. Byłoby to przegięcie chyba że Vitali wyrzekłby się pasa w co też nie chce mi się wierzyć.
Raczej czeka nas więc ciekawa walka Vitali vs Bermane.
Ale z drugiej strony wtedy w rewanżu sam Wład może pobić ruska znowu bez brata.
Mówiłeś , że Haye leżał z Wilderem na sparingach. Polecam ten filmik od 1:04 http://vimeo.com/74734319
dokladnie, pisze juz to nie 1 raz - ruskie nie po to tyle kasy na walke wylozyli...
A Waszym zdaniem Vitalij ktory znany jest z bycia dzentelmenem i z tego ze kocha boks dlaczego czeka tak dlugo z ogloszeniem co z nim dalej bedzie? Przeciez przez to moze tylko stracic w oczach fanow, on czeka na wynik tej walki i tyle.
Ale fakt że ta walka w Rosji to jest spora niewiadoma.
Jakby tak sie blizej przyjrzec to czy rzeczywiscie jest to az tak wielka przepasc? Amatorsko oboje sa mistrzami olimpijskimi i swiata, Aleksander do tego chyba mistrz europy a Wladek wicemistrz. Bilans walk maja rowniez podobny, mozna nawet smialo rzec ze Aleksander byl troche lepszym amatorem niz Wladek.
Pokusze sie nawet o stwierdzenie ze gdyby ich walka jednak sie odbyla w grudniu 2008 roku to wygralby Aleksander, wtedy mial bardzo dobry ciag wygrane z Byrdem w 2007, Chambersem w 2008.. jednak do walki jak wiemy nie doszlo a Aleksander jakby zaczal obnizac poziom a walka z Huckiem bardzo mnie zdziwila i wrecz zaniepokoila.. mimo wszystko powtarzam, nie skreslam Povietkina!
Mamy odmienny punkt widzenia, a 4 pazdziernika sie okaze kto ma racje. Moim zdaniem Povietkin da dobra walke i ma szanse na wygrana. Pozdrawiam:)
Nawet jak saszka odzyska tamtą formę to w najlepszym przypadu zawalczy jak Ibragimov czy Chagajev
Myślisz, że te Twoje spropagowane filmiki mnie przekonają?
lol, dude niema szans
Autor komentarza: BlackDog
Mówiłeś , że Haye leżał z Wilderem na sparingach. Polecam ten filmik od 1:04 http://vimeo.com/74734319 "
Moja kolezanka pracuje dla konkurencyjnej firmy i oni bardzo czesto wygrywaja kontrakty na indywidualne zapotrzebowan ia bogatych odbiorcow. Pamietam, ze kilka lat temu robili filmiki i rozne inne marketingowe newsy dla Miguela Cotto, a wlasciwie ludzi dla niego pracujacych. To co zainsunowales swoim linkiem jest nierealne i zupelnie potwierdzajace moja opinie o wspolczesnym biznesie bokserskim: wszystko jest kwestia pieniedzy, marketingu i odpowiedniego przygotowania gruntu pod publike.
Uwielbiam Davida Haye. Doceniam Klitschkos. Respektuje Adamka. Wildera widze jako mistrza siwata po erze Ukraincow. Lubie Arreole, Stiverne'a, Jeningsa i Chisore, ale mowiac to, wiem doskonale iz to co marketing czyni z boksu zawodowego nie jest odzwierciedleniem realnosci a raczej tylko i wylacznie pozadan fanow.
Pamietajmy o tym. Wiem, gdyz siedze w tym bardzo gleboko...lol...
lol, dude niema szans"
Masz racje. Povetkin nie ma nawet zbytnich szans by przetrwac 12 rund. Wladimir musialby go trzymac na stojaco przy linach przez druga polwe walki... Pewny nokaut na jednym z Top 10 wspolczesnej wagi ciezkiej.
Povetkin ma bardzo male szanse w Wladkiem, bo nie zadnych realanych atutow w tej walce poza dobra technika. Nie jest ani ogramny, ani bardzo silny, ani nie ma pojedynczego nokautujacego ciosu, ani nadzwyczajnej szybkosci czy dynamiki, ani tez granitowej szczeki. No to niby czym ma wygrac!?
Mysle, ze Adamek by z nim (Povetkin) wygral nieznacznie na punkty, Pulev by z nim wygral zdecydowanie na punkty, a Stiverene by go brutalnie znokatowal okolo 6-8 rundy.
Za Władkiem stoi dosłownie wszystko. Gabaryty, sila fizyczna, siła uderzenia, świetny jab, doskonała praca nóg, doświadczenie zawodowe, bardzo dobra kondycja.
Co przemawia za Saszą? Technicznie Povietkin jest bardzo dobry, ale nie przeważa nad Wladkiem, szybkością również Władek nie odstaje, a nawet moze przeważać.
Povietkin w żadnym istotnym elemencie nie przeważa, za to w wielu jest deklasowany przez Kliczko. Można się rozwodzić nad jego świetną karierą amatorską, ale w zawodostwie ma to niewelkie znaczenie, bo świetni amatorzy mogą skończyć, jak Kliczko, albo jak taki Harrison, czy Solis.