CANO POSZUKA TYTUŁU W LIMICIE 140 FUNTÓW
Na gali "The One" z dobrej strony pokazał się waleczny Pablo Cesar Cano (27-3-1, 20 KO), który na dystansie dziesięciu rund pokonał niezłego Ashleya Theophane'a (33-6-1, 10 KO). W ten sposób "El Demoledor" powrócił na ring po minimalnej porażce z rąk legendarnego Shane'a Mosleya (46-8-1, 39 KO).
23-letni Cano ma na koncie jeszcze dwie porażki, ale tę przed czasem poniesioną w walce z samym Erikiem Moralesem należy traktować jako zbieranie doświadczenia, a Paulie Malignaggi zdaniem wielu obserwatorów wcale nie zasłużył na zwyciestwo nad Meksykaninem i w końcówce zaliczył deski oraz walczył o przetrwanie.
Ze "Słodkim" i "Magikiem" Cano bił się w kategorii półśredniej, ale pojedynek z Theophane odbył się w umownym limicie 143 funtów. Pablo miał na wadze tylko 141 i zapewnia, że wkrótce znów zobaczymy go w dywizji junior półśredniej, gdzie postara sie zdobyć tytuł mistrza świata (dzierżył już w przeszłości pas WBA Interim).
- W tej wadze czuję się dużo silniejszy. Czuję się naprawdę bardzo dobrze. Kontrakt wynosił 143, a ja miałem 141 funtów. Następne walki będę toczył w junior półśredniej - oświadczył zadowolony ze swojego występu Cano.