KTO NASTĘPNY PO WYPŁATĘ ŻYCIA? (cz. 2)
Floyd Mayweather (45-0, 26 KO) zapowiedział już, że po raz kolejny zobaczymy go w ringu przy okazji obchodów Cinco de Mayweather, czyli w pierwszy weekend maja 2014 roku. To już pewnego rodzaju tradycja, że od kilku lat "Money" mniej więcej co drugą walkę toczy przy okazji obchodów meksykańskiego święta. Jako że chwilowo królowi P4P skończyli się wartościowi meksykańscy rywale, zapewne undercard będzie usiany walkami Latynosów, ale sam Floyd będzie musiał zmierzyć się z jednym ze swych rodaków lub jakąś zagraniczną gwiazdą.
Kiedy kilka miesięcy temu Mayweather odprawił Roberta Guerrero (31-2-1, 18 KO), zastanawialiśmy się, jakie pozostały mu opcje. Z finansowego punktu widzenia najkorzystniejsza była wtedy potyczka z "Canelo", ale styl ostatniego zwycięstwa Floyda wyklucza przyszłoroczny rewanż, więc na liście potencjalnych przeciwników króla P4P i PPV zostają Amerykanie, jeden Anglik oraz dwóch najmniej prawdopodobnych oponentów, o których również wspomnę niżej.
1. Danny Garcia (27-0, 16 KO).
Jego kandydatura wysuwa się w tej chwili na pierwsze miejsce. "Swift" potwierdził wczoraj swą klasę, wygrywając z groźnym Lucasem Matthysse (34-3, 32 KO), choć większa część ekspertów spodziewała się jego porażki. Garcia ma nieskalany rekord, szalonego ojca, który gwarantuje fajerwerki podczas promocji gali i dziurawą obronę (Khan i Judah trafiali go ze skutecznością ok. 50%), którą Mayweather spenetruje swoimi celnymi ciosami z niesamowitą łatwością.
2. Amir Khan (28-3, 19 KO).
Popularny Anglik byłby oczywiście skazywany na porażkę i to zapewne przed czasem, ale nie należy zapominać, że boks to dla Floyda przede wszystkim biznes, a "King" gwarantuje zainteresowanie mediów, szczególnie w Wielkiej Brytanii, gdzie Mayweather od zawsze chciał wystąpić. Jeżeli "Money" postanowi wybrać się na Wyspy, Khan będzie mu potrzebny. Dodatkowym atutem jest ciekawy dla oka, straceńczy styl Amira. Walka byłaby bardzo emocjonujca, choć niekoniecznie długa. Nim jednak do niej dojdzie, Khan będzie musiał pokonać kogoś mocnego. Jeśli trafi na Alexandra, może mieć duży problem.
3. Devon Alexander (25-1, 14 KO).
W kategorii półśredniej nikt z dostępnych przeciwników (nie liczymy Pacquiao i Bradleya) nie stanowi obecnie dla Floyda większego wyzwania sportowego. Oficjalnie Alexander zanotował tylko jedną wpadkę (ale przegrana z bijącym głową "Pustynną Burzą" nie przynosi ujmy nikomu), choć w rzeczywistości sędziowie pomogli mu też z Matthysse i Kotelnikiem. W limicie 147 funtów Devon jest szybki, silny fizycznie i jako ostrożny w defensywie mańkut mógłby sprawić pewne problemy Mayweatherowi. Nie jest specjalnie medialny, ale ma trenera Kevina Cunninghama, który dużo mówi i często przeklina. Przykład Rubena Guerrero pokazuje, że to wystarczy, by jako tako sprzedać walkę.
4. Adrien Broner (27-0, 22 KO).
Golden Boy Promotions jeszcze w tym roku zamierza sprawdzić, czy kibice są gotowi płacić za przyłącza PPV, żeby zobaczyć w akcji krzykliwego Amerykanina. Gorsza kopia Floyda ma niepodważalny talent, wysokie umiejętności, naturalną charyzmę i zdolność robienia wokół siebie szumu. Czy jest gotowy zaryzykować przyjaźń z Mayweatherem dla największej w karierze wypłaty i szansy zajęcia miejsca Floyda? Chyba jeszcze nie w 2014, ale przeczucie mówi, że kiedyś to może się wydarzyć.
5. Segio Martinez (51-2-2, 28 KO).
Znakomity Argentyńczyk rozsypuje się już fizycznie i nigdy nie będzie mu dane spełnić obietnicy o wejściu na sam szczyt P4P, ale jeśli po zaleczeniu kontuzji jeszcze raz potwierdzi, że dla Mayweathera jest gotowy zejść do kategorii junior średniej, niewykluczone, że otrzyma zaproszenie do tańca. Ze swoją szybkością, ruchliwością i siłą uderzenia oraz niekonwencjonalną techniką "Maravilla" jest w stanie dać kilka dobrych rund, ale w wieku 39 lat chyba nie będzie go stać na wiele więcej.
6. Giennadij Gołowkin (27-0, 24 KO).
"GGG" to prawdziwy potwór wagi średniej. Wciąż odrobinę niesprawdzony, ale straszliwy w swych triumfach nad zapleczem czołówki swojej kategorii. Jeżeli Kazach dalej będzie wygrywał w tym stylu, wkrótce będzie jedną z największych gwiazd boksu zawodowego, a to zwróci w końcu uwagę Mayweathera. Dodatkowo przy kilku okazjach Gołowkin stwierdzał, że może walczyć z każdym od 154 do 168 funtów, więc skoro junior średnia nie jest dla niego problemem... Na przeszkodzie stanie oczywiście konflikt interesów stacji telewizyjnych. "Money" to przecież Showtime, a "GGG" występuje na HBO, ale jego lojalność zostanie wystawiona na próbę, jeśli Floyd da sygnał, że jest zainteresowany.
oczywiscie swietnie przygotowany - moze walka pozegnalna ?!
Co do GGG jeszcze nie czas.
Walka z GGG ma sens tylko wtedy gdy odbywa się w średniej a na to Floyd nie pójdzie bo samobójcą nie jest.
Nie chce takiej walki w umownym limicie bo już widziałem wczoraj takiego którego siła uleciała jak para wodna.
Floyd tak naprawdę pokonał wczoraj najtrudniejszego z kreowanych dla niego rywali a wyszukiwanie takich asów jak GGG czy mały Rigo to już szukanie na siłę porażki która nie przyjdzie już do końca kariery.
Maravilla pokazal juz oznaki "zmeczenia materialu." Pozostali bez zadnych szans.
Mayweather dobitnie pokazal jeszcze raz, na tle bardzo dobrego boksera, ze jest "geniuszem" ringu.
Tak jak wczesniej napislem o nim:
"Nikt nie wie tak naprawde jaki jest szczyt mozliwosci "Money", kiedy zostanie do tego tak naprawde zmuszony.
W przeszlosci zdarzalo mu sie, ze walczyl czasami po prostu "dostatecznie dobrze", aby wygrywac z przeciwnikami od ktorych byl sporo lepszy.
Canelo jest "wiecej" niz bardzo dobry; on jest wybitny, metodyczny, duzy, silny oraz stylistycznie nie bedzie Mayweather "pasowal". No wiec teraz naocznie zobaczymy, na co tak naprawde stac Mayweather.
Dlaczego? Bo tym razem nie bedzie mogl walczyc "dostatecznie dobrze", aby wygrac! Ale, jak wszyscy wiemy "Money" jest absolutnym mistrzem w "dostosowywaniu sie" do stylu przeciwnika w ringu."
No I pokazal na co go stac! Byc moze stac go jeszcze na duzo wiecej!
Martinez z Pavlika, Williamsa czy Chaveza pokonałby i Floyda i Giennadija a w walce z Wardem nie byłby na pozycji straconej. Ale dzisiaj niestety to nie ten sam Martinez. Ciekawe z kim zawalczy na powrót, pewnie z Rubio a ta walka wiele powie. Być może zlekceważył trochę Murraya?
Gołowkin nie zejdzie do niżej wagę
Dla floyoda teoretycznie najtrudniejszym rywalem byłby Garcia ale i tak nie wygra z Floyodem
Cotto z przed walki z Margarito sprawił by mu jeszcze większe problemy. a już na pewno Pacman( po ko od Marqeza to już nie ten sam zawodnik )
A podłączyć do prądu potrafił go tylko Mosley nawet Oscar tego nie zrobił
Bradley
Pacman (nie wierze ze do tego dojdzie)
GGG (nie wierze ze do tego dojdzie)
Taki scenariusz mi się marzy na jego ostatnie walki :(
Gdyby wygrał wszystkie 4 walki (jesli by do nich doszło) byłby niekwestionowanym mistrzem wszechczasów i na papierze i wśród ludzi :)
Zab go miał praktycznie na deskach po obcierce ale Floyd chyba wtedy lekko przyklęknął i od razu wstał (?) nie uznano tego.
Bradley jest z top rank więc raczej lipa, ja myślę że będzie Khan
Skąd wiesz, że to już nie ten sam Pacman skoro jeszcze nie walczył? (Nie wspominając o tym, że prawdziwy Manny skończył się po walce z Cotto.)
Myślałem, że już nikt tego nie pamięta. Ze starszych historii - jeszcze Corley miał Mayweathera podłączonego. Dla tych, którzy nie widzieli:
http://youtu.be/BtyDlsOO98A
Przy zrobieniu fantastycznej formy stać by go było na urwanie 3-4 rund Floydowi.
2. Amir Khan
W ofensywie jest dobry, obrona żadna, walczy widowiskowo. Chyba najłatwiejsza opcja Floyda a i na pewno dużo sprzedanych PPV.
3. Devon Aleksander
Trochę niedoceniany pięściarz, potrafiący "namieszać", jednak na Floyda "za cienki w uszach".
4. Adrien Broner
Gorsza wersja Floyda i boksersko i w aspektach pozasportowych. Na dzień dzisiejszy gwarantowana porażka. Z dziadkiem Floydem za 2 lata daję szanse 65\35 na rzecz Floyda.
5. Sergio Martinez
W tym momencie walkę Maravilli rozpatruję tylko w aspektach ukoronowania wspaniałej kariery. Walkę z Floydem przegra (zresztą teraz to nie tylko z nim) lecz dla kibiców będzie to nie lada gratka. 2-3 lata temu to by było coś.
6. Giennady Golovkin
W tym momencie, moim zdaniem jedyna nadzieja na detronizację Floyda. Jest wspaniale ułożonym pięściarzem. Znakomicie wykorzystuje ring, świetnie skraca dystans, jest CIERPLIWY I MEGAOPANOWANY, ma przeolbrzymie doświadczenie amatorskie...no i to precyzyjne pierdolnięcie. Kto jeśli nie On?
Pytanie brzmi czy on jest wstanie wykrzesać taki poziom agresji ringowej jak w latach świetności. Te medytacje i modlitwy mocno spacyfikowały jego boks.
Jak zawalczy po porażce to wiele się wyjaśni, bo póki co to można sobie gdybać.
Tylko to się sprzeda po dużym, silnym Alvarezie.
khan, ktoś, paquaio tak bedzie wg mnie na te 3 walki na SHO albo ewentualnie khan, pac, ktoś
Pac wygra z Riosem, a że żaden ciekawy Meksykanin się nie szykuje, więc na Cinco de Mayo nie ma co robić walki. Zawalczą pewnie w marcu z Pacmanem.
Świetne foto.
Taka ciekawostka wiedzieliście że Tyson Fury sparował też z Eddiem Chambersem? Jakoś mi to umknęło dopiero dziś się dowiedziałem
http://www.youtube.com/watch?v=SFKE3Yo-CwU
Link nie działa :O
Działa.
Tak z innej beczki, może ktoś czyta literaturę fantasy typu trylogia Tolkiena czy Wiedźmin? Chodzi mi o to żeby ktoś polecił jakąś tego typu książkę bo tamte już przeczytałem a mi się spodobało. Tylko warunek jest że musi być zajebista. :)
Jest napisane :)
Polecam literaturę H.P Lovecrafta , Zew Cthulhu i cała reszta ( w cholerę tego jest , każde trzyma poziom , więc nie chcę mi się wymieniać wszystkich tytułów )
Z Gołowkinem mogło by być identycznie jak z Canelo , poza tym nie bardzo chce mi sie wierzyć w realizacji tej walki.
Wbrew pozorom największe problemy mógłby sprawić Bradley. Jak widać na Floyda siła fizyczną nie da rady przełamać bo po prostu nie da się go złapać , jest błyskawiczny. Potrzebny jest ktoś nawet z lekkiej/junior polsredniej , ktory szybkoscia i mobilnoscia dorownywal by Floydowi. Ewentualnie Bradley , Garcia poukladany piesciarz bardzo fajny ale jednak nie tak klasa. Khan do przodu calkiem calkiem , duzo sypie ciosow mial by szanse zlapac czyms , z tym ze obrona dziurawa , szczeka jeszcze gorsza. Moze powroci temat Pacquiao , jesli ten w dobrym stylu upora sie z Riosem ? Kto wie ? A moze wlasnie Rios , jesli by zdemolowal i zakonczyl kariere Pacmana. Oczywiscie przy doborze trzeba by rowniez spojrzec na aspekty finansowo marketingowe a tu na czolo wysuwa sie Khan z wiadomych wzgledow.
Martinez mialby pokonac Floyda ? Zrozum to ze styl robi walke, Floyd neutralizuje kazdy styl i wygrywa. Martinez mialby plan podobnie jak Alvarez ktory poszedlby w zapomnienie w przeciagu dwoch rund.
Teraz pozostala kwestia znalezienia odpowiednio medialnego przeciwnika, pogromcy Mayweathera szukac na prozno...
a od czego zacząć? dodam że czytałem narrenturn i nizbyt przypadł mi do gustu, jakoś tak akcja mało wartka, za to wiedźmin i trylogię Tolkiena bardzo mi się podobała
z Tolkiena masz jeszcze "niedokończone opowieści", polecam Howarda czyli jego sztandarowe dzieło "Conan", jak chcesz to jest jeszcze "Gra o tron" Martina tyle że to soft fantasy ale za to mistrzowska książka, a i jscze jest Salvadore pisze powieści o świecie "Forgoten realms" znanym choćby z gier "Baldurs Gate" i "Icewind Dale".
Niektórzy polecają Pratcheta , ale dla mnie zbyt inflantylne , no i też nie za bardzo podobne do tytułów które chcesz .
Tolkiena całego przeczytałeś ? łącznie z hobbitem ?
Eragon spoko tylko, że to książka dla nastoltka.
Ja polecam cykl "Pieśń Lodu i Ognia" Martina. Czyta się świetnie, choć to bardziej gatunek dark fantasy.
tak przeczytałem Hobbita również, a ostatnio przesłuchałem audiobooka jeszcze do snu, i chciałbym właśnie klimaty smoki, elfy, krasnoludy, gobliny, orki, magia i tak dalej :) Ten Lovecraft pisze opowiadania a ja chciałbym jakąś powieść, coś w ten deseń czyli długi wątek, no coś na podobieństwo tolkiena i wiedźmina właśnie.
-Paciauo esli wygla z rossem -nie to co 3 lata temu ale wciąż $ -maj 2014
-Maravila - jak wróci do formy - we wrześniu 2014
-GGG - jak umocni sie jako King średniej -maj 2015
pożegnalna 50 walka z Jonakiem - wrzesień 2015(niestety porażka Floyda i tzw."przekazanie pałczaki" champowi nowej generacji :)
A wymienianie Martineza i Gołowkina jest chyba troszkę nie fair, bo oni są już wyraźnie więksi, to inne wagi.
http://www.empik.com/krysztalowy-relikt-salvatore-r-a,2315936,ksiazka-p
oczywiście świetnymi rywalami dla Floyda byliby Timothy Bradley i Manny Pacquiao, ale oni są z Top Rank i występują na antenie HBO, czyli walka do zorganizowania bardzo trudna.
super wygląda na to że właśnie o coś takiego mi chodziło! Przeglądam właśnie twórczość Salvatore i widzę że on napisał kilka trylogii: Trylogia Mrocznego Elfa, Pięcioksiąg Cadderly'eg, Tetralogia Dziedzictwo Mrocznego Elfa i jeszcze kilka innych. Mam ostanie pytanie czy czytałeś te książki i czy polecisz którąś konkretną z tych trylogii?
Ktoś o Pratchetcie wspominał - to fantasy na wesoło, uwielbiam gościa, przeczytałem prawie wszystko ze Świata Dysku.
Jeśli chodzi o fantastykę, to zawsze kręciły mnie postapokaliptyczne klimaty, więc wszystkie książki z Uniwersum Metro 2033 także połykam jak młody pelikan.
Słyszałem pochlebne recenzje naszych rodzimych pisarzy - Pan Lodowego Ogrodu, Grzędowicza; książki Jacka Dukaja (to bardziej sci-fi), ale sam jeszcze tego nie próbowałem.
jeszcze nie czytałem mam zamiar jak skończę trzeci tom "Gry o Tron", dużo ludzi jednak poleca tą książkę jeśli ktoś lubi fantasy właśnie w stylu Tolkiena.
Rozumiem że Trylogia Husycka zaliczona? Jak nie koniecznie. Dla mnie lepsza od Wiedźmina tyle że krótsza.
Są jeszcze książki o Gotreku i Felixie (Warhammer), książki z dawką humoru Terry'ego Pratcheta (osobiście nie znam ale polecam bo osoby które znam doecniają), Sillmarilion (nie wiem jak się pisze) żeby dopełnić Tolkiena.
Sam Warhammer, i jak ma te wydawnictwo czarna biblioteka czy jakoś tak ma sporo ciekawych pozycji. Pozdrawiam.
RO31
Zgadza się jest napisane :D
Mayweather pewnie i potrafi walczyć na pressingu, ale nie tak jak np. Chisora czy Maidana, czyli cały czas do przodu nie kalkulując, że będzie obrywał. Jeżeli Floyd będzie wymuszał presję to w takim stylu jak robi to Władimir Kliczko, będzie zachodził przeciwnika i wystrzeliwał namierzane laserem ciosy proste. Na takiego Canelo czy Guerrero to zadziała, ale co jeżeli trafi na gościa który ma bardzo szybkie ręce. Pamiętasz może walkę Władimira Kliczki z Corrym Sandersem i jak się to skończyło. Amir Khan nie ma zbyt wielu atutów, ale te które ma pozwalają mu na ustrzelenie Floyda. On ma bardzo dobry zasięg rąk i szybkość i jeżeli Floyd na ułamek sekundy za późno się odchyli możemy wszyscy się zdziwić. Floyd nie jest bogiem, po prostu ze względu na to, że jest królem P4P to on decyduje w ostateczności z kim będzie walczył. Khan mimo, że źle wypadł na tle Garcii czy Petersona może być rywalem wysokiego ryzyka.
Golovkin już mówił że dla Floyda zejdzie do niższej kategorii, że dla niego nie stanowi to problemu. Komu jak komu, ale jemu to wierze.
dokładnie. Walka Floyda z Martinezem czy GGG według mnie jest niemożliwa do zrealizowania. Floyd nie zgodzi się na limit wagowy większy niż 154 funty, a dla Golovkina i dla Martineza będzie to waga zabójcza. Oczywiście Martinez zgodzi się na taki limit, ale to byłoby kompletne wariactwo z jego strony. Ktoś powiedział, że Martinez musiałby obciąć sobie nogę by zmieścić się w tym limicie. Ja nie chcę oglądać takich walk. To jest wyniszczanie własnego organizmu.
Problem w tym że to będzie dla niego problemem. Już Canelo wczoraj widać było że ucierpiał na zbijaniu na ważenie. Stracił siłę, energię i nie był pewny kondycji. A przynajmniej tak to wyglądało.
Ja również nie chce oglądać walk kogoś takiego jak GGG który przegrywa bo jest zamęczony limitami.
Jeśli Floyd by chciał się z nim spotkać to w średniej a to zabójstwo by było. Do wali więc nie dojdzie a przynajmniej nie powinno.
dzięki wszystkim za odpowiedzi, na prawdę bardzo pomogliście, aż nie spodziewałem się że tyle osób tutaj podzieli moje upodobania literackie:) Chyba zabiorę się jednak za tą Grę o Tron, bo widzę że sami aktualnie to czytacie i często się ten tytuł przewija tu i ówdzie. Dobrze że jeszcze niektórzy lubią czytać książki.
Matys90
skoro lubisz postapokaliptyczne klimaty to pewnie znasz grę komputerową Fallout?
Martinez już dawno krzyczał, że zejdzie nawet do 150. To oczywiście przesada, ale 154 by osiągnął bez większych problemów - no przynajmniej przed kontuzją, bo teraz to jakoś tego nie widzę.
a jak ktos na przyklad stawial na Floyda i Mathysse to co wtedy?
Haye,Widler,Wach i Towers
niezłe:) drużyna A. Wachu ma świetne towarzystwo. z miłą chęcią obejrzę wywiad z Mariuszem, gdzie opowie jak było na tych sparingach.
Un4 jaki zadowolony. Ma bo Haye tak powiedział w swoich sexi opaskach na bicepsy?? A może dlatego że Deontay poruszał cały klip klatką piersiową.
heh.
Fury też ma klasowych sparingpartnerów.
fury ma starego Sprotta,Uss i chyba Chambersa
Przekonasz się już za 2 tygodnie :)
Jeśli Fury'ego ma naśladować wolny Wach, Deontay i Towers to tak samo jak nie lepiej będą udawać Chambers i Uss.
Zresztą tylko się nabijam bo wiem jakim psychofanem Haye jest Un4... ;D
Zresztą warto wysłuchać wywiadów z nimi, szczególnie z Chambersem. Ciekawe rzeczy mówili o team Fury, o sparingach o ich roli itp.
Bardzo dobrze do tego podchodzą.
Un4
A ja myślę że to ty się przekonasz że Fury taki słaby nie jest i David będzie miał z nim ciężko. O wiele ciężej niż się na bokserze zakłada.
Oczywiście mogę się mylić...
Prosze cie nie zartuj z tym psychofanem bo się osmieszasz tylko :) Jest kilku zawodników z którymi Haye miałby duży problem wygrać i nie mam na myśli tylko K2. Ale nie na pewno nie jest tym kimś Tyson Fury. To wszystko.
- Darchinian był murowanym faworytem, Ko od Donaire było "zaskoczeniem roku 2007". w większości wypadków Donaire brał najlepszych jacy wtedy byli - takich jak Montiel, Marquez, Navarez...
Gdyby nie rigondeaoux - to jeszcze bardzo długo odprawiałby z kwitkiem kolejnych przeciwników
nie bronie nikogo ale największy psychofanem tylko tyle że Kliczków jesteś Ty.Nadawałbyś się na rzeczka prasowego tych kłamców.Wiec zanim komuś coś wypomnisz spójrz na siebie bo nikogo nie ma na Bokser.org tak wpatrzonego w jakiegoś pięściarza jak TY w Kliczków.Pisze to z pełna kultura jak moja opnie która zresztą każdy poprze i zgodzi się.
Nie Black to tak nie działa, powinniśmy teraz toczyć między sobą batalie na klawiatury !
Może i jestem ale nie zmienia to faktu że jest takich osób wiele. Un4 jest psychofanem Haye co już niejednokrotnie mogłem zaobserwować.
Adamka maniacy są zdecydowanie ode mnie gorsi bo ja przynajmniej mam argumenty po swojej stronie. Nikt Klitschków od lat nie pokonał a oni wszystkich a robić kilera z kogoś takiego jak Adamek.
A zresztą. Myślisz WARIATKRK że przejmuje się opiniami takimi jak twoja i tym że pewnie większość by cie poparła?
Ani trochę tak nawiasem pisząc.
Wiem że opinie takie wywodzą się z dwóch biegunów na jakich się tu nadaje. Ja jako fan, który podziwia bokserów i pełen profesjonalizm i tacy jak ty i tu cytuję :
"Nadawałbyś się na rzeczka prasowego tych kłamców"
Nie dziwota że ludzie nie mogą znieść pochlebnych opinii jak sami mają o Klikach takie zdanie.
Cytując już klasyka Władzia Cipka i tak robi swoje i leje wszystkich tych twardzielów...
Pozdrawiam.
??? Nie rozumiem o czym piszesz.
Jestem psychofanem Haye'a bo ? Konkret argumenty podaj albo MILCZ :)
ja z kulturą z wielkiej litery zwracam się pisze słowa prawdy że psycho fanem na portalu jesteś ty.widzisz tylko jedną stronę medalu bezczelnie wpierasz innym ze są wpatrzeni za kimś i jeszcze jak cham i prostak odnosisz się do mnie bez podstawie!naucz się krytykę przyjmować!!!
lepiej zacytuj Władimira tekst ze Mormeck to Tyson
Piszesz słowa prawdy a ja to co kurde jakieś bzdury opowiadam? Podałem Ci przykłady psychofanów a ty jakiegoś szału dostałeś i mnie od prostaków wyzywasz...
Po prostu to że nazywasz ich pejoratywnie kłamcami już świadczy że masz wyrobioną jakąś negatywną opinię więc i nie dziwne że mnie uważasz za jakiś wyjątkowo pokraczny przypadek.
Ja pisałem z szacunkiem bo choć wielokrotnie nie zgadzam się z twoim sposobem pisania na forum to nie cisnę Cię i szanuje.
Jeśli wydaje Ci się inaczej nie wiem dla czego, nie masz ku temu podstaw.
Psychofanów jest tu cała klika i jako naczelnie traktowany tak user nie mogę już o tym pisać?/?
lol
Jeśli zaś porównanie Mormecka do Tysona odbierasz jako kłamstwo to może rzeczywiście masz podstawy by tak źle traktować Klitschków///
Poczytaj swoje posty gdy chociażby dyskutowaliśmy o nim, albo w ogóle gdy o nim piszesz///
Bez urazy ale to będzie najlepszy argument.
Ja wiem co pisze i nie muszę czytać swoich postów. Ty natomiast wpierasz mi coś co nie jest prawdą i nie jesteś w stanie tego udowodnić.
Więc tak już do siebie dodam. Oczywiście lubię Haye za niekonwecjonalny styl walki i potężne uderzenie (Ty z kolei jarasz się nudnymi waciakami jak Pulev czy Jennings). Jednak staram się być obiektywny i np. mogę przyznać że taki Stiverne miałby duża szansę go znokautować.Że z Vitkiem miałby bardzo ciężko ze względu na styl walki starszego klika. Z Władkiem w rewanżu również miałby nie duże szanse na nokaut bo o wygranej na punkty nawet mowy nie ma. Nawet taki Arreola mógłby napsuć sporo krwi Davidowi - o ile byłby w stanie ustać cios Davida - bo Hayemaker nie za bardzo lubi swarmerów (choć układ styli mwóiłby coś innego ;) ). A to że nie widzę większych szans dla Tysona Fury nie znaczy że jestem psychofanem Haye'a. Mam nadzieję że raz na zawsze wbijesz sobie to do łba i nie będziesz pisał już tych bzdur że un4given to psychofan Davida Haye :)
, czyli mimo wszystko spora szansa dla Amira na troche niezasluzona nagrode jaka bylaby dla niego walka z Floydem
a z Pacmanem pewna walka nr 50, Floyd jako wolny agent a Pacman juz byc moze bez Aruma :)
Nie chodzi tylko o nie dawanie szans Furyemu.
Skoro wiesz jak piszesz to sobie przypomnij jak walczyłeś chociażby o to że Haye jest potężny itp, Walka o to że przy Charze wyglądał na duzego. Pełno tu przykładów i to że teraz napiszesz że mógłby go ktoś pokonać tego nie zmieni.
Wbiłem sobie to do głowy dawno i nadal widząc twoje posty gdy tylko jest coś o Haye będę widział twoje świecące się oczy...
Bez urazy off course/
hms
Nie nie wykazał skromności, tylko perfidnie oszukał cały świat w tym WARIATAKRK który ogląda boks od wczoraj i nie wie że takie zagrywki stosuje każdy i są w boksie zawodowym normą.
To oszust. Zamiast powiedzieć szczególnie Niemcom którzy mają zamiar kupić bilety że nie warto bo Mormecka rozniesie wpajał im takie kłamstwa.
Rzeczywiście zły z niego człowiek.
heh
Na razie wszystko co piszesz jest pustosłowiem nie popartym żadnymi dowodami w postaci cytatów moich wpisów. Brzydko powiem. UPIERDOLILES sobie coś w głowie i teraz na siłę próbujesz wciskać to innym. Bardzo to żałosne :)
Proszę więc podaj cytaty które świadczą o tym że ja jestem psychofanem Klitschków.
Zobaczymy czy będzie ci się chciało chociaż jeden znaleźć .......
Sam zresztą chyba o ile dobrze pamiętam napisałeś że jesteś fanem Haye a twoje wpisy na jego temat potwierdzają moje słowa. To co o tym myślisz mi zwisa.
Fan a psychofan to jest duża różnica :)
a jak ty odebrales porownywanie mormecka do tysona? tak szczerze?
bo ja jako robienie z niedzielnych kibicow debili.....
Nie chce dalej ciągnąć tematu bo jest bezsensowny. Już Ci to zresztą pisałem nadajemy na innych biegunach więc w pewnych kwestiach się po prostu nie dogadamy. Zupełnie jak dziś z Wariatem. Nie wiem co mu odbiło. Nie obrażałem go a tylko wyjaśniłem pewne kwestie.
Jednym słowem
Whatever.
to do mnie? bo to moj pierwszy komentarz pod tym tematem i nie wiem gdzie pisalbym cos negatywnego (jezeli to do mnie bylo)
czytalem tylko 5-6 ostatnich komentarzy wiec nie wiem nawetz o co biega
Jak ja odebrałem to porównanie? Przeczytałem i zapomniałem.
Tyle. Przecież Władimir niedorozwinięty nie jest, i raczej tak nie uważa. Boks zawodowy to nie zawsze sama prawda a Klitschko musiał coś wymyślić bo by nie zarobił.
Tak jak napisał wyżej hms. W boksie takie teksty zdarzają się często i rzadko ktoś coś tu mówi szczerze, począwszy od zachwalania, negowania czy tekstach po porażkach lub zwycięstwach.
Co do zaś wyboru Mormecka to analizowaliśmy to dokładnie. Na tamten moment nie było za bardzo innego wyboru. Klitschkowie mają od długiego czasu problemy z brakiem klasowych rywali. Swoją drogą ten sam problem będzie miał teraz Floyd.
To nie ich wina że są ponad resztą.
http://d.wiadomosci24.pl/g2/6d/8c/56/256661_1357733377_ea9e_p.jpeg
:DD
Co do Fantastyki polecam "Amber" Rogera Zelaznego. To chyba najlepszy cykl fantastyki w ogóle. Absolutnie genialne - szczególnie pierwszy cykl.
Z polskiego fantasy polecam Jacka Piekarę: opowiadania o Arivaldzie z Wybrzeża (klasyczne fantasy z czarami) oraz "Cykl Inkwizytorski"(kilka tomów opowiadań).
Grzędowicz muli jak dla mnie, rozwlekle strasznie akcja leci, nie polecam.
Co do Dukaja to ma bardzo ciekawe pomysły i ma ich kosmicznie dużo ma też niesamowita wyobraźnie ale ma według mnie bardzo mierny styl, bardzo męcząco się go czyta. Nikogo podobnego nie znam kto by tak niezrozumiale pisał, np. w scenach akcji ciężko zrozumieć co się dzieje. Trzeba 5-10 razy czasami przeczytać, by dość np. kto do kogo strzelił.
Ze swojej strony mogę polecić
- Malazańska księga poległych - 10 tomów, razem jakieś 10 000 stron. Moim zdaniem fajna seria, ale dopiero po jakimś czasie, bo ciężko jest 'wejść' w ten świat. Jak zaczniesz to czytać to ważne by się nie zniechęcać na początku, bo wszystko zaczniesz sobie składać do kupy nawet dopiero w okolicach 4 tomu
- Pieśń lodu i ognia Martina - serial bije teraz rekordy popularności, książki też jak najbardziej warte przeczytania
- Mgły Avalonu - klasyka fantasy i jedna z ulubionych książek Sapkowskiego, acz nie każdemu może przypaść do gustu
- Opowieści z meekhańskiego pogranicza - bardzo fajna seria pisana przez polaka, choć minusem jest to że nie ukończona, wciąż psiane są kolejne tomy, póki co wyszły 3
- Korona śniegu i krwi - to bardziej historyczne i opowiada o Polsce z czasów rozbicia dzielnicowego, choć delikatne elementy fantasy też się pojawiają. Myślę że może ci się spodobać.
- Kroniki Diuny - najlepszy cykl science-fiction który niektórzy podpinają pod fantasy, imo każdy powinien przeczytać choć pierwszy tom
- Pan Lodowego Ogrodu - obecnie jeszcze jestem na 3 z 4 tomów, ale mogę z czystym sumieniem polecić
Poleciłbym jeszcze kilka innych książek, m.in. jednego z moich ulubienców Clavella, ale pytałeś o fantasy i nie chcę zbyt daleko odbiegać od tego gatunku :P
Walka z Garcia jest dobrym wyjściem ale "Swift" nie ma absolutnie żadnych szans.
Walka z Alexanderem to najgorsze co mógłby zrobić Floyd. Walka by była potwornie nudna i zero emocji przed walką. Nie mówiąc już o tym, że nikt nie zna Alexandra więc powodzenia z PPV...
Broner - tej walki nie będzie
Martinez - jeszcze do niedawna super match, ale po tym co pokazał Martinez w ostatniej walce+obecne kontuzje+powoli się kończy ta walka straciła mocno na atrakcyjności
Golovkin - nie wiem jakim głupkiem trzeba być, żeby w ogóle brać to pod uwagę. Na Kliczke go poślijcie...