MAYWEATHER ZDEKLASOWAŁ ALVAREZA
Wielki Floyd Mayweather (45-0, 26 KO) potwierdził swój geniusz, w pięknym stylu odprawiając niepokonanego wcześniej Saula Alvareza (42-1-1, 30 KO). "Money" wygrał z 23-letnim rywalem wszystkie rundy, ale ślepi sędziowie starali się ze wszystkich sił sprawić, by ta bolesna porażka nie wyglądała tragicznie w rekordzie "Canelo". Karygodna punktacja: 114-114, 116-112 i 117-111.
Pierwsza runda była typowo rozpoznawcza. Sędziowie zapewne przyznali ją Floydowi za kilka celnych lewych prostych. Jakikolwiek "Canelo" przygotował plan, w pierwszych kilku minutach nie potrafił go realizować. W trzeciej odsłonie wciąż warunki dyktował "Money". Młodemu Meksykaninowi brakowało zdecydowania. Czekał, jakby oszczędzał siły na dalsze rundy i przebudził się dopiero po przyjęciu dwóch mocnych prawych sierpowych od Floyda.
Obraz walki nie zmienił się w czwartym starciu. Mayweather dominował i poczuł się nawet na tyle pewnie, że w pewnym momencie wyprowadził długą kombinację ciosów na tułów i głowę. Alvarez przy kilku okazjach starał się odpowiadać, ale do celu dochodził z rzadka jedynie pojedynczy lewy prosty. W piątej rundzie "Canelo" poczynał już sobie nieco śmielej. Trafił lewym sierpowym przy linach i chwilę później kontrował prawym podbródkowym, ale wywołało to jedynie uśmiech na twarzy Floyda. "Money" przejął inicjatywę w końcówce i znów na jeden cios Meksykanina odpowiadał trzema lub czterema swoimi.
W ringu okazało się, że Alvarez nie potrafi wywierać presji, dzięki czemu Mayweather mógł się czuć bardzo bezpieczny, bo sam doskonale chodził na nogach i kontrolował dystans. W siódmej rundzie Floyd ośmieszał Saula i kiedy całkowicie bezradny Meksykanin przyjmował kolejne ciosy, stojąc za nieszczelną gardą i czekając na cud, przez moment zdawało się, że walka może wkrótce zostać przerwana. Wtedy jednak "Canelo" musiał przypomnieć sobie o 80 milionach kibiów, którzy oglądają w go w Meksyku i trafił bezpośrednim prawym.
Alvarez przebudził się na dobre, jeśli można użyć takiego stwierdzenia, w rundzie ósmej. W końcu postanowił wziąć się do pracy i w niezbyt umiejętny sposób starał się skracać ring i wywierać pressing. Zebrał przy tym całe mnóstwo czystych ciosów Floyda, ale przynajmniej pokazał, że chce wygrać walkę i zamierza zrobić coś w tym kierunku. Nie było jednak mowy o żadnej diametralnej zmianie obrazu tej potyczki.
Saul przegrywał każdą sekundę każdej minuty każdej rundy i przed dwunastą rundą mógł jedynie liczyć na cud. Bokserski świat wątpił jednak w to, że "Canelo" może powtórzyć wyczyn legendarnego Julio Cesara Chaveza Seniora z walki z Meldrickiem Taylorem, czy chociaż jego syna Julia Juniora z ostatniej odsłony ubiegłorocznego pojedynku z Sergio Martinezem. Nic takiego nie miało jednak miejsca, a "Money" udowodnił swój niezwykły kunszt, wygrywając również dwunaste starcie.
Facet ma 36 lat a nadal boksuje niesamowicie.
Dziś jak większość sądziła nie było niespodzianki.
Canelo dostał lekcję od starego mistrza.
Ten kto widział remis to chyba od Oscara wódkę dostał ;)
Ogólnie dobra gala idę spać
Pozdrawiam :)
Najgorsza walka swiata
Alvarez to gamon,a Floyd to blazen
A Szpilka ma bardzo mocny cios.
Nie deprecjonujmy notorycznie dokonań Floyda.
Fajerwerków nie było ale tak Mayweather po prostu boksuje.
Zneutralizował wszystkie atuty Meksykanina.
Zamiast krytykować Floyda trzeba mu oddać że on robi też wiele dobrego dla tej dyscypliny sportu.
Walek sie szykowal. komentatorzy ST dawali 119:109 i 180:110. Golden Boy Promotion jest mocniejsze niz mi sie wydawalo.
Goldenboy musiało dobrze posmarować. Wyraźnie mają dość moneya. Gdyby Canelo nie zawalczył tak beznadziejnie to naprawdę by to na kartach punktowych wygrał bez problemu :D
Nie pokazał dosłownie nic.
Floyd jest królem i królem pozostanie.
Te uniki, zwody, kontry Floyda- mistrzostwo. Alvarez ma pompowany rekord. Zwykły puncher bez umiejętności. Chwalił się, że jest tak szybki jak Money a okazuje się, że jest wolny jak ślimak.
FLOYDA NIKT NIE POKONA. Zapamiętajcie to w końcu.
Dziękuję, idę odespać. Peace.
Money zrobil z niego kompletnego durnia
werdykt to jakis pierdolony zart sedziowie powinni trafic do kryminalu
ide spac
Nie pokazał dosłownie nic.
Floyd jest królem i królem pozostanie.
Te uniki, zwody, kontry Floyda- mistrzostwo. Alvarez ma pompowany rekord. Zwykły puncher bez umiejętności. Chwalił się, że jest tak szybki jak Money a okazuje się, że jest wolny jak ślimak.
FLOYDA NIKT NIE POKONA. Zapamiętajcie to w końcu.
Dziękuję, idę odespać. Peace.
Myślałem, że będzie jakiś plan Be ze strony piegowatego.
Mógł iść na żywioł to więcej by ugrał.
Floyd 37lat niesamowity
Skąd są sędziowie??? siłą zabrani z plantacji kukurydzy w meksyku??
No włąśnie. Canelo zabiło zbijanie wagi. Nie był w stanie zaatakować nawet 1 rundy. Zero energii, zero agresji a tak się z Floydem nie walczy.
Bez najmniejszego oporu oddał pierwsze 4 rundy a ogólnie może oprócz jednej wszystkie wygrał Floyd.
Kasa to jednak kasa. Canelo gubiąc kg stracił wszystko co mógł dziś zaoferować.
Dziwi mnie że Pindera który o tym mówił przed walką tak zachwycił sie Moneym że nie był w stanie o tym nawet wspomnieć.
Rozumiem przewagę Floyda ale nikt mi nie wmówi że Canelo był w optymalnej formie/ Przegrywając nie był w stanie zaatkować nawet przez moment.
No cóż swoje zarobił, a Maywethera juz nikt do końca kariery nie pokona/ Nawet gdyby ktoś się pojawił zajadą go limitami dokładnie jak Alvareza który był bez sił od pierwszego gongu i liczył na zabawe lewy na lewy/
Pozdro.
Szkoda bo spodziewałem się bardziej wyrównanego boju i niepotrzebnie zdrowie traciłem zarywając dwie noce pod rząd.
Warto było chociaz Garcie vs Lucasa obejrzeć.
E tam co ty raczej zdecydowanie łatwiej by mu było wygrać walcząc tak jak na początku przynajmniej na kartach :D
GENIUSZ boksu, pięściarz DOSKONAŁY = Floyd Mayweather
Dożywocie dla dwóch sędziów i rozstrzelanie na miejscu należy się dla trzeciego - tego kretyna, co dał 114-114.
Macie swoją "nową erę boksu". Historyczny wpierdziel, zrobił z Canelo idiotę.
canelo - oscar i gbp i przyszlosc
nie ma sie co dziwiac ze byl bias w strone canelo a jak mozna bylo dac remis ? taki sedzia to jawnie kradnie - zwykly zlodziej ktory powinien tracic licencje za skandaliczne decyzje i niszczenie sportu i bokserow.
Do Floyda aby z nim próbować wygrać, nie można tak dużo zbijać wagi, trzeba być zawodnikiem właśnie z wag Floyda.
Ale kasa robi swoje,zbijają na maxa - niedługo Władek Klitschko tam zapuka do Floyda :D
zostaje napisać tylko G-E-N-I-U-S-Z !
Jestem bardzo zawiedziony postawą Meksykanina. Refleks, defensywa z walki z Troutem nie miały tutaj miejsca, Floyd odesłał te zalety w dal dzięki swojej szybkości, pracy nóg i własnej defensywie. Jest po prostu nieosiągalny.
"Alvarez ma pompowany rekord. Zwykły puncher bez umiejętności." Co TY pierdzielisz, weź idź spać koleś. Że niby wygrana nad Troutem, to było pompowanie rekordu i nie pokazał tam żadnych umiejętności ?. Wątpię.
Ta walka pokazała tylko tyle, że Floyd Mayweather Jr jest nieosiągalny dla wszystkich pięściarzy aż po wagę junior średnią.
Floyd rzadzi!
Sedziowie do odstrzalu (zwlaszcza ten co dal remis...).
Legenda Trwa
To jest chore! Powinien dostać zakaz sędziowania.
Lepiej sprawdzić, czy przypadkiem na konto tego sędziego nie wpłynęła jakaś większa kwota i czy przypadkiem De La Hoya nic nie kombinował. Wstyd
Poza tym Broner - ale on z Floydem raczej nigdy nie zawalczy.
Pozostaje również ktoś z wagi średniej - Gołowkin, ale wątpię żeby Floyd się na to zgodził, bo Gołowkin to ktoś, kto może obijać zawodników nawet z wagi półciężkiej, nie mówiąc o półśredniej ...
Saul miał szansę dać dobrą walkę ale Maywether team doskonale wiedział co robi walcząc w tym limicie.
Canelo był pozbawiony energi i mimo iż by przegrał to absolutnie nie do zera jak to się stało. Gdyby był taki słaby nawet nie oglądałbym walki. to ewidentne zajechanie zbijaniem wagi. Już Guerrero walczył o niebo lepiej...
Nie zmienia to faktu że Floyd odejdzie niepokonany. Geniusz i tyla.
Pacman? Jeszcze większe błagam. Gość jest past prime i nic już wielkiego nie zdziała///
Broner? ekhm....
GGG nie zawalczy z Floydem za duże ryzyko. A nawet jeśli to zabije go zrzucanie wagi to bez sensu. Zresztą miałby tak ogromną przewagę że to nie do zoorganizowania w normalnym limicie.
Jedyny bokser który może dać jeszcze ciekawą walkę z nim to Bradley o ile wygra swój pojedynek. Ale i tak przegra.
Zajechanie zbijaniem wagą u Canelo tak? Tylko, że na tle innych w tej samej kategorii wagowej Canelo tak nie wygląda. On zbija do każdej walki. Do tej musiał zbić 900 gramów więcej niż zwykle. Nie sądzę, by robiło to kolosalną różnicę.
Zresztą jest różnica pomiędzy widzeniem szans - które Alvarez miał, bo to świetny zawodnik, a widzeniem w nim ( Meksykaninie ) faworyta - faworytem starcia nie był, więc daruj sobie.
To kogo chcesz dać murzynowi ?, Pacmana, którego obije, a być może nawet skończy przed czasem ?, Martineza którego dopadł wiek ?, Bronera który siłuje się z Pauliem ?. Matthysse, który przegrał z Garcią ?. Garcię ?. W sumie Garcia byłby dobrym pomysłem, ale nie ma najmniejszego sensu upatrywania w nim jakichkolwiek szans.
Prawdą jest, że Alvarez szanse miał spore, większe niż Cotto, czy Guerrero.
Ja nie hejtuję ani murzyna, a nie Meksykanina. Taka jest prawda.
Z Golowkinem byloby podobnie.
Tak swoją drogą Pacman wygrał z Bradleyem ledwo, ale wygrał, więc w czym problem ?.
Khan z punktu widzenia biznesowego, Martinez również - masz lepsze propozycje ?.
Dobrze zrozumiales, Floyd byl lzejszy niz na wazeniu.
Czekamy na komentarze Canelo po walce, takie na spokojnie bo to co mowil do mikrofonu to bylo jedno i to samo - Floyd inteligentny i dobry zawodnik, tyle :D
Jedynym sensownym rozwiązaniem dla Floyda jest walka ze świetnie przygotowanym Pac-Manem. A wierzę w to glęboko, że nieco znudzony już mimo wszystko boksem Manny zrobilby raz jeszcze formę życia na tak wielką walkę! Na Floyda potrzeba kogoś szybkiego, kto mu nie będzie ustępowal w tym aspekcie, a także będzie wywieral stalą presję i mial atut silnego uderzenia! Jedynie Filipińczyk wpisuje się w tą koncepcję!
Ciekaw jestem sprzedaży PPV! Myślę, że rekord raczej nie zostanie pobity i zastanawiam się jednocześnie nad kolejnym krokiem 'Moneya', kto kolejnym razem? Myślę, że jednak Garcia zaslużyl na tą szansę pokonując dzisiaj kogoś, kogo nie tylko tutaj w Polsce, ale i za wielką wodą uznawalo za prawdziwą nokautującą maszynę! Alexander jest nudny, Khan niczym sobie nie zaslużyl na taką walkę po tych ostatnich niepowodzeniach. Zresztą obaj najprawdopodobniej spotkają się ze sobą w grudniu. I ciekaw jestem również sprzedaży pakietów PPV z kolejnej gali, czy ludzie będą jeszcze chcieli za to placić oglądając dzisiaj walkę do jednej bramki z teoretycznie bokserem, który do dziś mial być największym wyzwaniem i najgroźniejszym przeciwnikiem na chwilę obecną???
Mam pytanie co dałaby Floydowi walka z Pacmanem teraz? Łatwe zwycięstwo i wszyscy mówiliby że Pac past prime i tego typu rzeczy więc jak dla mnie to wcale nie potrzebna jest ta potyczka, najlepszy czas na nią minął bezpowrotnie i nie ma sensu tego teraz organizować
"Zajechanie zbijaniem wagą u Canelo tak? Tylko, że na tle innych w tej samej kategorii wagowej Canelo tak nie wygląda. On zbija do każdej walki. Do tej musiał zbić 900 gramów więcej niż zwykle. Nie sądzę, by robiło to kolosalną różnicę. "
Właśnie! Canelo zawsze dużo zbijał 0,9 kg różnicy, to nie dużo.
Rozumiem geniusz przewagę itp ale Canelo nie zaatakował mocniej oprócz może 5 momentów przez całą walkę a to na pewno nie zasługa Floyda.
Stres przyczyną nie był na pewno, słaby Canelo nie jest a jakiś powód musi być że przegrał do zera gorzej niż Guerrero itd. Tylko nie piszcie o rdzy Floyda. Po prostu Canelo nie miał na nic energi, co poskutkowało większą część walki wymiany lewy lewy w czym nie miał szans.
http://boxrec.com/media/index.php/C.J._Ross
Masz rację! Bo cena PPV byla wyższa niż ta przy okazji gali De La Hoya-Mayweather i byly już jakieś wyliczenia ile pakietów trzeba sprzedać, żeby zysk $ z tej gali byl podobny do tej z 2007r.
I zgadzam się z Tobą, że 2,5 mln sprzedanych pakietów chyba jednak nie pęklo!
Pytanie tylko, co jeśli Canelo zaatakowałby mocniej? To woda na młyn dla Mayweathera. Prawdopodobnie zostałby ośmieszony jeszcze bardziej.
Canelo po prostu nie jest dość utalentowany by być kiedykolwiek godnym przeciwnikiem dla Floyda.
http://boxrec.com/media/index.php/C.J._Ross
GGG to nie Canelo. To czystej krwi panczer z kastetami zamiast dłoni...
Człowieku jest on dużo lepszy od Canelo ale coś czuję że wd ciebie to i Klitschko by to przegrał.
GGG to już za duży zawodnik, i myślę że do tej walki dojdzie tylk jeśli GGG skusi się na ogromną wypłatę, a wtedy i tak będzie zaduszony limitem...
Co do Bradleya nie piszę absolutnie o wygranej tylko o w miarę dobrej ciekawej walce. Nikogo choćby ciekawego już nie widzę więcej. Obijanie trupów czy ściąganie ludzi z kilku wag niżej czy wyżej mija sie z celem. W swojej wadze Floyd jest nie do pokonania.
A Alvarez stracił na porażce dużo szacunku bo nie miał energii nawet na wywieranie presji już od pierwszej rundy.
p.s
Taka mała ciekawostka. Ktoś zwrócił uwagę jak naspeedowani byli Wayne i Bieber (swoją drogą wstyd z kimś takim do ringu wychodzić :O)
zrozum że gra sie tak jak przeciwnik pozwala, to bardzo mądre powiedzenie i ktoś kto trenował jakiś sport oparty na rywalizacji wie o co chodzi. 0,9 kg nie ma tutaj nic do rzeczy, rudy zawsze zbijał, nie zaginaj rzeczywistosci po raz kolejny
http://boxrec.com/media/index.php/C.J._Ross
Tyle że wypadł on gorzej niż dużo słabsi pięściarze co dla mnie jest jasnym znakiem że coś było nie tak, i stracił dużo na odchudzaniu do ostatniej chwili.
Może organizm już odmówił posłuszeństwa?
Ale od razu napiszę coś by nie było że ze mnie hater Maywethera (może trochę bo muszę przyznać że jego sposób bycia + Bieber mnie obrzydzają momentami :) ) Floyd zdeklasował wyraźnie słabszego boksera a Canelo sam przyjął tą ofertę wiadomo dlaczego. Każdy ma swoją cenę i nie raz już to udowodniono. Choćby wiele walka Paca z odwodnionymi zwłokami.
To już sprawa Alvareza, nic by nie stracił na porażce gdyby była ona inna niż całkowita deklasacja.
Pozdrawiam i uciekam
Uważałem że Floyd to wygra tylko że....Canelo team dał dupy Za wcześnie, za niski limit wagowy, za mała szybkosc Zrobił Alvarez co mógł lecz w takich okolicznościach i z takim oponentem wyglądał nędznie i tyle
Szacun dla czarnego za umiejętności ringowe, fenomenalną motorykę oraz świetny sztab promocyjny. Rigo tylko w kwestii umiejętnosci w ringu jest w stanie z nim walczyć ale to znowu koleś za mały.
A z tym, że FMJ walczy teraz w swojej naturalnej wadze to też nie do końca tak. Owszem ta waga jest naturalna i tyle co na nią wnosi, tyle wnosi do ringu. Tyle, że mało kto w boksie zawodowym tak robi. Jego przeciwnicy z ostatnich lat suszą się pod limit, a w dniu walki są już więksi, bo po prostu są większymi facetami. Floyd mógłby robić taki sam cyrk jak w 135 funtach, tyle że tam już raczej zupełnie nie miałby z kim walczyć.
Tylko jeszcze obalę tą teorię. Gdyby tak zakładał jak to chociażby sugerował Pindera zaatakował by co najmniej od połowy walki czego nie zrobił. A na połowę walki musiał mieć kondycję. Tu chodziło o zmęczenie organizmu i tyle, a by nie skupiać na moich wywodach zbytniej uwagi dodam że stawiałem na Ud FMJ i mimo wszystko jest on dużo lepszy. Nie zmienia to faktu że coś u Canelo nie zagrało dzis bo od Guerrero to spokojnie lepszą walkę dać powinien.
reszta bez watpliwosci, to juz nie jest sport tylko biznes i kryminalisci...
dla Floyda z powaznych rywali zostal Pacman, jedyny bokser majacy realne, male, ale realne szanse na normalna wygrana a nie na wygrana przez cud w postaci przypadkowego ciosu i KO
dalej zostal Bradley, Garcia jak pojdzie w gore z waga, moze jeszcze Judah jak wygra ze dwie walki (przedostatnia walka i koncowka walki z Garcia pokazala ze jest jeszcze cos warty)
trudno juz ogolnie szukac kogokolwiek,
na sile moze jeszcze Alexander, Khan (warunkowo) daliby niezla walke
jak widac jedynie szybki bokser ma szanse nie zostac zdeklasowanym z Floydem
http://www.bokser.org/content/blog/2013/09/15/080840/index.jsp
http://www.bokser.org/content/blog/2013/09/15/072629/index.jsp
1.Danny Garcia. Pokonanie Khana, Judaha, Moralesa i zwłaszcza Lucasa Mathhysse stawia go bardzo wysoko. Dodatkowym elementem na jego korzyść jest show Angela. Już wyobrażam sobie ustne starcie Floyda ze starym Garcią.
2.Amir Khan. Ogromna popularność w Anglii, niezły rozkład i efektowność w ringu. Małe zagrożenie dla Floyda, ale kasa bardzo dobra. Najpierw jednak Amirek musi pokonać Devona, a faworytem raczej nie będzie...
3.Sergio Martinez. Zdrowy Maravilla jest w stanie zejsc nawet do tych 150 funtów i bedzie miał wiekszą przewagę fizyczności niz Canelo, będąc w dodatku lepszym bokserem niż Rudy. Najpierw jednak czeka na Argentyńczyka konieczna walka na przetarcie. Jednak 2014 comming soon...
4. Thimothy Bradley. Jak pokona Marqueza ( a pokona !) bedzie atrakcyjnym sportowo rywalem, jednak konflikt GBP vs TOP RANK niweluje szanse na pojedynek
5. Zawsze zostaje Pacman ;)
druga spraw anawet gdyby zawlczył jako counter puncher z wczorajsza szybkosci a i agresja tez by to przejebał
dla Floyd aszacunek za wybór rywala i za lekcje która dał mlodemu
Danny Garcia bardzo ładna walka. Myliłem się co do niego więc zwracam honor.
Floyd poza zasięgiem tak jak myślałem, był jeszcze lepszy i widać, że rdze zrzucił na Guerrero. Jakby sie z nim nie bawił to może nawet by go znokautował. Saul 0 energii i 0 pomysłu.
Tylko kto teraz dla Floyda ? Bradley, Khan, Garcia - bardzo mocni przeciwnicy, ale każdy zostanie ograny równie łatwo. Chciałbym zobaczyć Khana bo jest bardzo szybki, ale nie wierze, że Floyd go czymś nie złapie skoro złapał go Danny.
Pytanie czy ktoś jest w stanie wygrać z FMJ? Mnie ciekawi jak zaprezentuje się Pacman w swej walce, bo tylko on moim zdaniem na obecną chwilę jest w stanie nawiązać jakąś walkę z Moneyem. Oczywiście nie wiadomo ile zostało ze świetnego Mannego po ciężkim nokaucie. Pacman to bokser ofensywny, ale był w tych ofensywach genialny!
Kiedyś wierzyłem że Khan mógłby być godnym rywalem(szybki jest), ale Khan był kreowany na gwiazdora a okazał się dobrym jak kilkadziesiąt innych bokserów.
Werdykty w boksie coraz częściej mnie załamują...114:114 w dzisiejszej walce to największy wał jakiego póki co doświadczyłem.
Floyd jest niesamowity, jednak ciągle niedoceniany przez wielu. Do dziś?
Data: 13-09-2013 13:21:19
szczerze mowiac nie rozumiem dlaczego wszyscy sie ta walka tak zachwycaja i robia z tego nie wiadomo co, uwazam ze Floyd wygra jak zawsze i tyle bedzie z wielkiej walki. Zrobiona z Alvareza nie wiadomo co ale ludzie daja sie nabierac na ta promocje i jak to sie mowi ze klamstwo powtarzane wiele razy staje sie prawda tak jest w tym przypadku uwazam, Golden Boy Promotions potrzebowali gwiazdy to sobie ja stworzyli. Gosc ma nadmuchany rekord gdzie tylko jedno nazwisko jest godne uwagi, bo wczesniej to lał gosci o glowe mniejszych. Chlopak ma talent ale zostal wrzuce na glebie i utopi sie przy Mayweatherze jak kazdy.
pozwolilem sobie wkleic moj komentarz przed walka:)
Floyd Mayweather - 232/505 (46%)
Saul Alvarez - 117/525 (22%)
Ciosy proste:
Floyd Mayweather - 139/330 (42%)
Saul Alvarez - 44/294 (15%)
Ciosy mocne:
Floyd Mayweather - 93/175 (53%)
Saul Alvarez - 73/232 (31%)
Krótko:
Wielki dzień dla Mayweathera. Znakomite zwycięstwo, deklasacja młodego mistrza.
- wyrównanie rekordu Roya Jonsa. Pokonanie 19 mistrza świata.(łącznie byłych i aktualnych)
- pokonanie 10 aktualnego mistrza świata(11 jeśli licząc Corralesa który zrzekł się pasa IBF przed walką z Floydem)REKORD!!!!!
-pierwsza unifikacja
Floyd dzisiaj wskoczył kilka oczek wyżej w klasyfikacji P4P of All Time.
a) on wielkoscia przynalezy do 160 funtow i z wiekiem coraz ciezej bedzie mu zrobic limit 154
b)wydolnosciowo jest na slabym poziomie i wczoraj pod tym wzgldem nie bylo zadnego zaskoczenia . Wynika to z puntku a) czyli robienia nienaturlanie niskiej wagi a takze po prostu z jego takich a nie innych naturalnych predyspozycji
Mayweather to kasa sama dla siebie