MAYWEATHER vs CANELO: OPINIE EKSPERTÓW
Kibice boksu na całym świecie rozpoczęli już gorączkowe odliczanie do rozpoczęcia walki Mayweather vs Alvarez. Podstawowe pytanie przed pojedynkiem w MGM Grand w Las Vegas brzmi - czy Canelo jest w stanie zrzucić z tronu Floyda Mayweathera?
Jak powinien walczyć Saul Alvarez (42-0-1, 30 KO), żeby pokonać Floyda Mayweathera (44-0, 26 KO)?
Przemysław Saleta (były mistrz Europy w wadze ciężkiej): Canelo powinien od początku wywierać presję i zadawać jak najwięcej ciosów. Choć szczerze mówiąc, jeśli Floyd będzie w dobrej formie, to nie wiem czy jest jakaś metoda, żeby go pokonać. "Money" zawsze znajduje sposób na rywala, nawet jak na początku walka nie układa się po jego myśli. Zresztą on sam mówi, że przed pojedynkiem nie przygotowuje taktyki, tylko boksuje tak jak pozwala mu przeciwnik, wykorzystując jego błędy.
Andrzej Kostyra (komentator boksu): nie będę wyważał otwartych drzwi. Wszyscy eksperci - łącznie z Oscarem de la Hoyą - twierdzą, że Canelo będzie musiał podcinać Mayweathera tak jak podcina się drzewo. Czyli ciosy na tułów, żeby go osłabić, a potem ciosy na górę, żeby padł. Nie zapominajmy jednak, że wielu bokserów miało już taki plan, ale nikomu – poza de la Hoyą – nie udało się tego zrealizować. W moim odczuciu "Golden Boy" w 2007 roku nie przegrał walki z Floydem.
Mateusz Masternak (mistrz Europy w wadze junior ciężkiej): wydaje mi się, że lewy prosty i przede wszystkim ciosy na tułów mogą być kluczem do wygranej. Floyd ma ruchomą głowę i dobrze się zasłania, ale nie ma już tak aktywnych nóg jak w przeszłości. Alvarez powinien boksować w dystansie i wywierać presję na Floydzie, ale taką inteligentną, żeby ze swoimi ciosami nie za bardzo zbliżać się do przeciwnika.
Janusz Pindera (komentator boksu): limit 152 funty może być dla Alvareza zabójczy. Z moich wiadomości wynika, a są to informacje z obozu Canelo, że Meksykanin ma problemy ze zbijaniem wagi. Wydaje mi się, że oni trochę nieopatrznie podpisali ten kontrakt – powinni postawić na 154 funty. Floyd prędzej czy później by się na to zgodził. Canelo oczywiście zmieści się w limicie, ale nie wiadomo jak będzie wyglądał powrót do jego wagi, która będzie zdecydowanie większa niż na ważeniu. Te czynniki mogą wymusić jego taktykę, być może Canelo będzie musiał boksować ostrożnie.
Leszek Dudek (dziennikarz Bokser.org): Canelo musi wykorzystać swój rozmiar, a więc boksować za lewym prostym, wywierać inteligentną presję, skracać ring i zamykać Floyda przy linach lub w narożnikach. Kluczem będą ciosy na tułów. Alvarez musi bić seriami, ale nie może zapominać o obronie, bo Mayweather słynie z doskonałych kontr. Pytanie tylko, czy Canelo stać na walkę w dobrym tempie przez trzy minuty każdej rundy. W przeszłości Meksykanin miewał problemy kondycyjne.
Jakie są słabe strony Floyda Mayweathera?
Przemysław Saleta: trudno wskazać słabe strony Floyda. Na pewno nie jest puncherem, ale przy jego stylu to nie jest mankament. Na upartego można powiedzieć, że ma 36 lat i w każdej chwili może zabraknąć mu szybkości i refleksu.
Andrzej Kostyra: w jego przypadku trudno doszukać się słabych stron, bo on praktycznie nie ma wad. Ale nawet tacy pięściarze popełniają błędy. W walce z Mosleyem Floyd na moment się zagapił i dostał potężną lufę, po której nogi się pod nim ugięły. Canelo potrafi mocno uderzyć i jeśli Floyd popełni błąd, Meksykanin może to wykorzystać. Mayweather nie jest na pewno u szczytu swojej formy, bo taki szczyt osiągnął choćby podczas walki z Corralesem. Wtedy dostawał przeciętnie sześć ciosów na rundę.
Leszek Dudek: Floyd to bokser kompletny, on praktycznie nie ma słabych stron. Na siłę można doszukiwać się problemów z dość częstymi kontuzjami rąk. Niektórzy zarzucą mu też zaawansowany wiek, ale Mayweather dba o swoje ciało i nie przyjął w karierze zbyt wielu ciosów, więc niewykluczone, że może okazać się takim fenomenem długowieczności jak Bernard Hopkins. Nie wiadomo tylko, jak Floyd poradzi sobie z rozmiarami przeciwnika, bo Canelo może mieć przewagę nawet 6-10 kilogramów.
Mateusz Masternak: Miguel Cotto i Oscar de la Hoya pokazali, że Mayweathera można trafić lewym prostym. Jednak – co by nie mówić – Floyd jest bokserem kompletnym, który praktycznie nie ma słabych stron. Alvarez będzie miał przewagę w warunkach fizycznych i to może być jego dużym atutem.
Andrzej Gmitruk: trudno mówić o słabych stronach Floyda, bo on ma specyficzny styl, który bazuje na refleksje i dużej ruchliwości. Mayweather potrafi wpływać destrukcyjnie na poczynania rywali i w tym tkwi jego geniusz. w jego przypadku słabych stron trudno się dopatrzyć.
Czego Canelo najbardziej powinien się obawiać ze strony Floyda?
Mateusz Masternak: Alvarez musi uważać przede wszystkim na kontry Floyda, lewe sierpowe i prawe proste z odchylenia. To są dwie flagowe akcje "Moneya". Niby wszyscy o nich wiedzą, ale Floyd zaskakuje tymi akcjami kolejnych rywali.
Janusz Pindera: Floyd jest mistrzem defensywy i po mistrzowsku przechodzi z obrony do kontrataku. Nie zgadzam się do końca z opiniami, że "Money" stracił nogi i refleks. Floyd to absolutny profesjonalista i możemy być pewni, że będzie perfekcyjnie przygotowany do walki.
Andrzej Gmitruk: boks Floyda jest jak składanka wielu dobrze dopracowanych elementów. To kompleksowy bokser, który potrafi wykorzystać błędy rywala i w odpowiednim momencie zaatakować. Alvarez musi mieć oczy dookoła głowy.
Leszek Dudek: Ogromnymi atutami Mayweathera są inteligencja i umiejętność adaptacji w ringu. Dotychczas nie było zawodnika, którego "Money" nie zdołałby rozszyfrować po kilku rundach. Specjalnością Mayweathera są także zabójcze kontry. Dlatego Canelo musi cały czas pamiętać o obronie. Być może Floyd będzie chciał wyprowadzić Alvareza z równowagi, uderzając go łokciami lub uniemożliwiając mu rozwinięcie skrzydeł ciągłymi klinczami i unikaniem walki. Jeżeli Canelo straci głowę, wystawi się Floydowi jak na tacy.
Czy Canelo będzie najtrudniejszym testem w karierze Floyda?
Janusz Pindera: Canelo to wciąż duża niewiadoma, ocenianie jego postawy to trochę wróżenie z fusów. Meksykanin nie jest jeszcze ukształtowany, choć z walki na walkę jest coraz lepszy. Alvarez podobał mi się w konfrontacji z Troutem, dał sobie radę w świetnym stylu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie jednym z najtrudniejszych rywali Floyda w ostatnich latach, ale czy najtrudniejszym, trudno powiedzieć.
Leszek Dudek: być może, ale to zależy głównie od tego, ile zostało z dawnego Floyda. Mayweather wciąż jest genialnym bokserem, ale bez wątpienia nie prezentuje już tej samej formy co jeszcze kilka lat temu. Jeżeli 14 września dopadnie go wiek, będzie miał pełne ręce roboty i zostanie zmuszony do wspięcia się na wyżyny swoich obecnych możliwości.
Mateusz Masternak: można zaryzykować takie stwierdzenie, bo tak naprawdę Floyd nigdy nie spotkał się z rywalem, który był na topie. Wystarczy wspomnieć trzy nazwiska - Oscar de la Hoya, Arturo Gatti i Shane Mosley – oni walcząc z "Moneyem" byli już podstarzali. Owszem Guerrero był w primie, ale to nie jest bokser z najwyższej półki.
Jaki będzie scenariusz walki i kto ja wygra?
Przemysław Saleta: pierwsze 2-3 rundy będą taktycznie i wyrównane, ale z biegiem czasu Floyd znajdzie sposób, żeby pokonać Canelo. Sądzę, że Mayweather wygra na punkty, choć możliwe jest jego zwycięstwo przed czasem w końcowych rundach. Przewaga psychologiczna będzie po stronie "Moneya", któremu nigdy nie brakuje pewności siebie.
Andrzej Kostyra: spodziewam się twardych wymian, wiele rund może być wyrównanych i trudnych do typowania. Doświadczenie, szybkość i znakomity refleks powodują, że faworytem jest Floyd. Jeśli pojedynek będzie trwał 12 rund, to stawiam na wygraną "Moneya".
Janusz Pindera: jeśli Alvarez będzie się dobrze czuł fizycznie i jeśli zbijanie wagi nie wpłynie na jego dyspozycję, to może rozpocząć walkę z dużym rozmachem. Canelo to pięściarz, który potrafi bić seriami i to w różnych płaszczyznach. Jednak Mayweather już nie raz pokazał, że potrafi radzić sobie z problemami. Każde rozwiązanie w tym pojedynku jest możliwe, ale więcej argumentów jest po stronie Amerykanina. Jeżeli "Money" nie dozna jakiejś kontuzji walcząc z silniejszym i cięższym od siebie rywalem, to powinien wypunktować Canelo.
Andrzej Gmitruk: biorąc pod uwagę styl jaki prezentuje Floyd, Alvarez będzie musiał atakować. Powinien także próbować narzucić swój sposób boksowania, ale to akurat może być wodą na młyn dla Floyda. Przed Canelo stoi bardzo trudne zadanie do zrealizowania. W tym pojedynku fascynujące jest to, że obaj są niepokonani i to powoduje, że wszystkie oczy w nocy z soboty na niedzielę będą zwrócone na MGM Grand w Las Vegas.
Leszek Dudek: lata obserwowania boksu uczą, by nigdy nie stawiać przeciw Bernardowi Hopkinsowi i Floydowi Mayweatherowi. Tego pierwszego zawsze stać na jeszcze jedną niespodziankę, a drugi zwyczajnie nigdy nie zawodzi. Wszystko zależy od tego, czy Canelo zaatakuje od pierwszych minut. Jeżeli prześpi początek i już na półmetku będzie miał stratę punktową, w pewnym momencie wpadnie w desperację, a wtedy Floyd rozstrzela go z defensywy. Jeśli Alvarez będzie od pierwszego gongu wywierał presję i zamęczał Mayweathera, może się zrobić ciekawie. Nie wykluczam, że w takiej sytuacji Amerykanina może czekać bardzo ciężka przeprawa. Możliwe nawet, że w pewnym momencie Floyd mógłby zostać zraniony lub paść na deski, ale wierzę, że dzięki ogromnemu doświadczeniu i genialnym umiejętnościom "Money" zdominuje końcówkę i wygra jednogłośnie na punkty.
Czy Canelo nie za wcześnie został rzucony na głęboką wodę?
Przemysław Saleta: zależy jak na to spojrzymy. W tym momencie jest to dla niego ogromna szansa i wyzwanie. Gdyby Canelo zwlekał z decyzją, to za 2-3 lata mogłoby już nie dojść do tego pojedynku, bo nie wiadomo jak długo Floyd będzie jeszcze boksował.
Andrzej Kostyra: Canelo został za wcześnie rzucony na głęboką wodę. Ale na tym polega geniusz promotorów "Moneya", że dobierają mu idealnego rywala na każdy etap kariery. Oscar de la Hoya, gdy walczył z Floydem najlepsze lata miał za sobą, Guerrero był przestraszony, a Ortiz okazał się naiwniakiem, bo próbował przepraszać Floyda w ringu. Teraz padło na Alvareza, a on nie jest jeszcze u szczytu formy. Jak u szczytu był Pacquiao, to Floyd unikał tego pojedynku pod różnymi pretekstami. Teraz "Pacman" jest na równi pochyłej i nie zdziwię się jak Floyd będzie chciał z nim walczyć za rok czy dwa.
Janusz Pindera: Amerykanie nie kombinują tak jak grupy zawodowe w Europie. Oczywiście można było prowadzić Alvareza bezpieczną drogą i nie doprowadzać do konfrontacji z Mayweatherem, ale tam szuka się wyzwań. Pamiętajmy jednak, że Canelo karierę zawodową zaczynał w wieku 15 lat, a na zawodowych ringach stoczył już 43 pojedynki. To doświadczony zawodnik, który znajduje się na fali wznoszącej. Historia boksu zna przypadki rzucania pięściarzy na zbyt głęboką wodę – jako przykład niech posłuży Michael Grant, któremu karierę skończył Lennox Lewis.
Andrzej Gmitruk: Alvarez nie jest kompletnym zawodnikiem, bo jeszcze za mało potrafi. Nie w każdej walce pokazuje mistrzowskie atuty, ale jego pojedynek z Floydem wygeneruje niesamowite dochody.
W czym tkwi fenomen Floyda, który jest niepokonany i zarabia ogromne pieniądze między linami?
Andrzej Kostyra: kiedyś ktoś powiedział, że każdy wybitny człowiek musi być złym człowiekiem. Floyd ma w sobie trochę złego charakteru, bo lekceważy przeciwników, obraża dziennikarzy i przesadnie chwali się pieniędzmi. Takie zachowania fascynują ludzi. Ale swój fenomen zawdzięcza przede wszystkim temu, że jest znakomitym bokserem.
Leszek Dudek: "Money" to najlepszy bokser naszej ery i bez wątpienia przyszła legenda na miarę Robinsona, Leonarda i Alego. Floyd jest także mistrzem od kreowania własnego wizerunku. Zawsze daje kibicom to, czego akurat oczekują. Moim zdaniem to wizjoner i największy marketingowy geniusz w sportach walki od czasu Muhammada Alego. Floyd odpowiednio dobiera słowa, nie dba przesadnie o swoją reputację i potrafi zagrać tego złego tylko po to, by sprawić, że fani jego rywala kupią bilety oraz transmisję PPV w nadziei ujrzenia klęski Floyda. Nie cofnie się przed powiedzeniem niczego, co mogłoby zmaksymalizować zyski.
Zanim na ringu pojawią się główni bohaterowie wieczoru, kibiców zgromadzonych w MGM Grand w Las Vegas i przed telewizorami rozgrzeją Danny Garcia (26-0, 16 KO) i Lucas Matthysse (34-2, 32 KO), którzy powalczą o miano króla kategorii junior półśredniej. Bukmacherzy, mimo że właścicielem pasów WBA i WBC jest Garcia, stawiają wyraźnie na Argentyńczyka. Czy Danny Garcia i Lucas Matthysse ukradną show głównym bohaterom wieczoru?
Andrzej Kostyra: nie sadzę, żeby Garcia i Matthysse ukradli show głównym bohaterom. Ale nie ulega wątpliwości, że są to wspaniali bokserzy i w ich walce możemy spodziewać się niezłego bombardowania. Krótko mówiąc – czekają nas dwie świetne walki.
Janusz Pindera: to może być fantastyczny pojedynek i tutaj w większym stopniu możemy spodziewać się rozstrzygnięcia przed czasem niż w walce Mayweather vs Alvarez.
Andrzej Gmitruk: biorąc pod uwagę, że styl robi walkę, to pojedynek Garcia vs Matthysse może być ciekawszy od walki wieczoru. Bez wątpienia te dwa pojedynki są wielkimi wydarzenia w świecie boksu.
Leszek Dudek: Matthysse i Garcia mogą ukraść show głównym bohaterom wieczoru. Już kilka lat temu wywróżyłem, że Argentyńczyk kiedyś będzie najlepszy w kategorii junior półśredniej. Ten moment może nadejść w nocy z soboty na niedzielę. Jeżeli szczęka nie zawiedzie Lucasa, powinien on rozbić mocnego i bardzo solidnego, ale dość wolnego i pozbawionego błysku Garcię. Danny to młody, bardzo dobry bokser, który zapewne wiele dokona w przyszłości, ale skoro miał problemy w walkach ze szklanym Khanem, starym Moralesem i nieobliczalnym Zabem, znakomity Matthysse go przełamie. Nie należy jednak zapominać, że Danny również ma czym uderzyć i jeśli wyjdzie mu perfekcyjna kontra, tytuły zostaną u niego. Mimo wszystko stawiam na Argentyńczyka.
Bardzo dziwny(wyrównany) highlight, bo gdyby nie knockdown, to stawiał by na remis.
Saul Alvarez vs. Austin Trout highlight
http://www.youtube.com/watch?v=6iunaVToz_I
Skoro Alvarez dał wyrównaną walkę z Troutem, który pokonał Cotto wyraźniej niż Floyd, to tak ma wygrać z Floydem :)
Gdybym nie trzymał kciuków za Canelo to pokusiłbym się, żeby postawić na remis. Ale najbardziej prawdopodobny scenariusz to niestety UD dla Floyda.
Mayweather wygra dość łatwo.
Andrzej Kostyra - "W moim odczuciu "Golden Boy" w 2007 roku nie przegrał walki z Floydem."
Nie przegrał to Castillo w 2001 ale pewnie Kostyra nie zna takiego boksera bo poza Lennoxa, Tysona, Roya, Alego i polaków to jego wiedza nie wybiega.
Masternak - "Mateusz Masternak: można zaryzykować takie stwierdzenie, bo tak naprawdę Floyd nigdy nie spotkał się z rywalem, który był na topie. Wystarczy wspomnieć trzy nazwiska - Oscar de la Hoya, Arturo Gatti i Shane Mosley"
Ile razy można pierdzielić bajki o Gattim! gdzie Gatti a gdzie Oscar czy Mosley???
Gatti nigdy nie był wybitnym bokserem!!! był słabym mistrzem, jego spotkania z ekstra-klasą kończyły się kompletną deklasacją.
to bokser na poziomie Warda, I.Robinsona, Branco o których już nikt nie pamięta!!!!
Tak też uwielbiałem Gattiego - Ale Floyd pokonał mnóstwo bokserów lepszych od niego! -Manfredy, Corrales, Hernandez, chavez, Sosa, i ci bardziej współcześni. Po wejściu ma poziom Mistrzowski Floyda 80% przeciwników Floda było lepszych niż Gatti!!!
Jak Alvarez powinien walczyć? Mądrze. To jest podstawa. Balans tułowiem, duża ilość wyprowadzanych ciosów, dobra praca na nogach i unikanie kontrataków Floyda. I konsekwencja. Ciężka praca przez całe 12 rund pojedynku. Musi być dobrze przygotowany kondycyjnie. Znokautowanie Mayweathera graniczy z cudem, musi więc wykorzystywać swoją przewagę fizyczną przez pełen dystans.
Jakie są słabe strony Floyda? W jego przypadku nie ma mowy o "słabych stronach". Można mówić jedynie o tym co będzie przewagą Alvareza. Są to głównie siła fizyczna i siła uderzenia. Jeżeli "Canelo" będzie potrafił umiejętnie skracać dystans to może swoją wagę i atuty wykorzystać. Tylko że Mayweather wciąż ma bardzo dobrą pracę nóg.
W czym tkwi fenomen Floyda? Jest po prostu najlepszy. Zawsze będę podziwiał geniuszy defensywy (jak Floyd Mayweather, Bernard Hopkins, Guillermo Rigondeaux, Andre Ward) ponieważ oni są tak naprawdę najbardziej odpowiedzialnymi, najtrudniejszymi i najinteligentniejszymi pięściarzami. Dodatkowo osobowość przykuwająca uwagę, umiejętność obracania się w popularnym towarzystwie i szacunek wielu znanych osób.
Chavez o którym piszę miał 27 lat w walce z Floydem był u szczytu możliwości i był niepokonany (poza jedną wpadką z początków kariery);))
Zapraszam do czytania i komentowania kariery Big George Foremana
http://www.bokser.org/content/blog/2013/09/12/125053/index.jsp
Inteligentny chłoapk z Ciebie ale kompromitujesz się po raz kolejny po wpadce z Arreola-Mitchell :D Masz, zapisz i wbij sobie to do głowy :
Jesus Chavez , 4 miejsce w superpiorkowej ; #1 miejsce na liscie WBC + przyszły mistrz 2 dywizjii, niepokonany od 31 walk
Amatorka jednym słowem.
Można się rozwodzić na tą walką ale najprawdopodobniej wystarczy napisać Floyd ud.
Zobaczymy o ile silniejszy będzie Canelo w ringu i na ile starczy mu pary.
Gatti był słabym mistrzem ?
wybitny nigdy nie był to racja,ale nazywanie go słabym mistrzem a tym bardziej porównywanie go do Warda to już lekka przesada. Prócz pierwszej walki, Gatti zdeklasował Warda w kolejnych dwóch i Ward miał w nich tylko nieliczne momenty. W walce z Manfredym , Gatti został pokrzywdzony. Od połowy walki Manfredy zaczął puchnąć. To fakt, że w tamtej walce zrobił Gattiemu spagetti z twarzy,ale to o niczym nie świadczy. Ostatnia runda,zanim przerwano walkę to już spychanie do obrony Manfredy'ego przez Gattiego, Gatti był lepiej kondycyjnie przygotowany w tamtej walce od Angela, moim zdaniem mogli tą walkę puścić dalej, bo obydwaj słaniali się już na nogach.
Gatti był 3 krotnym mistrzem świata,miał wielki ringowy luz,świetnie chodził na nogach,miał dobre pierdolnięcie i twardą szczękę, nie uważasz że to za wiele jak na tylko "słabego mistrza" ?
@Pyskaty
Co do Alva z Troutem to mogło być 115-113 dla jednego i drugiego, mógł być też remis. Test Canelo zdał ale na Floyda nie wystarczy. Tak jak mówisz- myślę że tak gdzieś 117-111 będzie :(
Pisałeś głupoty przed walką Arreoli jak np. że "Arreola będzie pasował Mitchellowi" :D I teraz piszesz podobne brednie przed walką Floyda. Ciekawe jestem ile wtop zaliczysz w tym miesiącu :)
A tak poza tym co ty tak z tymi "wtopami" i "bredniami". Spięty jesteś jakiś chłopie. Rozluźnij się.
No właśnie pokazał jak mu pasuje. Chłopie nawet do błedu nie potrafisz się przyznać. Śmiać mi się chce z ciebie ekspercie :D
Dokładnie już jest 1:0 dla Floyda :D
No cóż, doczekaliśmy się naprawdę niesamowitej gali :D.
A kto Waszym zdaniem mialby najwieksz szanse z Moneyem?
Mi sie wydaje, ze ogromne szanse moglby miec Wasyl Lomaczenko. Oczywiscie jest niesprawdzony na dystansie 12 rund. Nie wiemy jak sie zachowa, ale jest super szybki na nogach. Genialnie skraca dystans i dzieki temu mialby najwieksze szanse podczas walki z Amerykaninem. Jesli ktos kiedys pokona Floyda, to wlasnie Lomaczenko za jakies 3 lata
A kto Waszym zdaniem mialby najwieksz szanse z Moneyem?
Mi sie wydaje, ze ogromne szanse moglby miec Wasyl Lomaczenko. Oczywiscie jest niesprawdzony na dystansie 12 rund. Nie wiemy jak sie zachowa, ale jest super szybki na nogach. Genialnie skraca dystans i dzieki temu mialby najwieksze szanse podczas walki z Amerykaninem. Jesli ktos kiedys pokona Floyda, to wlasnie Lomaczenko za jakies 3 lata
"Oj fahowowcy fahowcy
Andrzej Kostyra - "W moim odczuciu "Golden Boy" w 2007 roku nie przegrał walki z Floydem."
Nie przegrał to Castillo w 2001 ale pewnie Kostyra nie zna takiego boksera bo poza Lennoxa, Tysona, Roya, Alego i polaków to jego wiedza nie wybiega."
Jak dobrze pamiętam to Castillo przegrał 5 pierwszych rund, więc mówienie o zdecydowanej wygranej Castillo jest trochę naciąganiem rzeczywistości.Chyba nie powiesz, że kolejne 7 wygrał Castillo wygrał zdecydowanie?:)
A kto Waszym zdaniem mialby najwieksz szanse z Moneyem?
Mi sie wydaje, ze ogromne szanse moglby miec Wasyl Lomaczenko. Oczywiscie jest niesprawdzony na dystansie 12 rund. Nie wiemy jak sie zachowa, ale jest super szybki na nogach. Genialnie skraca dystans i dzieki temu mialby najwieksze szanse podczas walki z Amerykaninem. Jesli ktos kiedys pokona Floyda, to wlasnie Lomaczenko za jakies 3 lata
Za trzy lata to już Floyd będzie na emeryturze, a z Łomaczenki to na razie żaden zawodowiec.
Proszę sobie przypomnieć Ali vs Frazier, Ali vs Foreman czy Hopkins vs Trinidad i powiedz, że gra psychologiczna nie ma sensu:)
"Proszę pokaż mi w moim tekście gdzie napisałem że Casttilo wygrał tę walkę zdecydowanie? ja nawet nie napisałem że wygrał!!!"
Chciałem tylko zwrócić uwagę, że walka była wyrównana i mogła iść w obie strony. Dali Floydowi. Biznes jest biznes:)
Data: 13-09-2013 16:11:13
No już widzę jak Floyd je fasfoody. Je a później do kibla wyrzyguje.
Jaki ty głupi jesteś :D
Sam Floyd nie powiedzial jeszcze, ze po wypelnieniu umowy z SHO konczy kariere. Mozliwe, ze jeszcze zaboksuje, ale watpie, ze z Wasylem. W ostatniej walc na pewno by nie chcial stracic 0 w rekordzie:)
- Manfredy nie znosiłem ale walkę wygrywał zasłużenie!3 ostatnie rundy ze złamaną ręką..
- co do Warda oj to deklasacji w rewanżach nie było - szczególnie w 3 walce nawet jeśli z tym porównaniem nieco przesadziłem
- kompletna bezradność w walce z ekstraklasą też sporo mówi o Gattim
Nie wiem co ma szklanka Khana do tego, że zanim nie zainkasował bomb Garcii, to zwyczajnie go ogrywał. Khan boksersko jest lepszy od Garcii i nie ma co do tego wątpliwości. Ale bez solidnej szczęki wiadomo jak się najczęściej kończy.
Oglądając ten Highlight można tylko zobaczyć jak straszliwe błędy Alvarez popełnia w ataku. FLoyd to wykorzysta z pewnością
Myślę, że dla Floyda trudniejszy od Saula byłby np. Lara, ale do takiej walki nie dojdzie, bo nie ma kasy ani wielkiego prestiżu za Kubańczykiem.
Floyd zaczynał od lekkiej kategorii.A Wasyl ma w piórkowej jeszcze niżej o dwie wagi.Poza tym zanim on zbierze doświadczenie Floyd dawno będzie na emeryturze nawet nie ma co spekulować bo to nawet w 1% nie realne.
faktycznie junior lekka pierwsza kategoria moja pomyłka.Całe życie człowiek się uczy.
Największa bania w historii boksu? A to dobre:) A może Tyson był największą banią ?. W swoim dorobku ma może 2 bardzo dobrych bokserów których pokonał. A może Duran, które wszystkie najważniejsze walki przegrał(oprócz pierwszej z Leonardem, rewanże przerżnął)?
Floyd miał problemy z Cotto dlatego, że zachciało mu się być efektownym bokserem, już od pierwszej rundy bił kombinacje po 3 ciosy i nie chodzi na nogach tak jak zawsze to robił, jeżeli obrał by taktykę taką jak z Duchem pewnie pojedynek z Cotto skończyłby się w okolicach 12-0
myslisz skill z szybkoscia. khan jest szybki ale boksersko przecietny - dziury w obronie i walenie kombinacjami calkowicie bedac odslonietym, juz nawet nie wspomne o jego prace nog jak zostanie trafiony i sie cofa pod liny.
Garcia jest lepszym boksermem od Khana.
pomyliłeś portale jak zadajesz takie pytanie i po prostu kompromitujesz się robisz z siebie błazna niestety mówię ci szczerze od serca.
1.Casttilo - jako średni mistrz, meksykaniec nie wyróżniający się od wielu bardzo dobrych meksykańców.
W walce z Floydem - był mniejszy, nie był jakoś piekielnie silny ani nie miał bajecznej techniki - dobry "standart", był szybki ale do demonów szybkości to mu brakowało...
Przypadek??? nie bo w rewanżu Floyd wypadł tylko minimalnie lepiej
2. Oscar dlh, (ok Floyd wygrał zasłużenie) ale ledwo! a był to Oscar po KO od Hopkinsa i popisie ZE sturmem!
Właściwie z Oscarem Floyd wypadł jak Sturm!!!(który też powinien minimalnie wygrać)..i pomijam fakt że do średniej to OdL nie pasował
3. Pół walki łeb w łeb z Zabem Judach??? wcześniej w podobnym stylu wygrał z nim ..Baldomir!!!
Itd. Jak wyglądali inni geniusze -
-Leonard przegrywał tylko z innymi geniuszami po ciężkich walkach
- Hearns rozpiepszał wszystkich -dwie wpadki z innymi geniuszami przez niefarta (złamana ręka i nieuwaga z Leonardem plus zbyt szybki sędzia
- Roy Jones nie trafiał na geniusza w formie (poza Bhope) ale deklasował kompletnie każdego.
jak boksera takiego jak Floyd mozna nazywać banią. Banią to sie nazywa gościa który zbudował rekord na ogórach i przegrywa z kolejnym, nieco lepszym korniszonem. A nie kogoś kto od 12, czy jeszcze dłużej lat, jest zawodnikiem z czołówki p4p. nawet jak Mayweather przegra z Canelo, w co wątpie, choć przyznam że byłoby sympatycznie, to tylko sknoci mu się rekord. Wciąz będzie czołówką p4p. Taki Donaire mimo że przegrał z Rigo tez jest wciąż jest w "10" p4p.
Najlepszym się zdarza przegrywać (Ali). To że Floyd jest niepokonany, to w głównej mierze jego umiejętności. Choć nie ukrywam że dla mnie osobiście, Floyda pokonał Castillo.
a co all access ma wspolnego z ogladaniem na youtube konferencji prasowych?????
wiesz w ogole co to jest all access?? to zadne pierdoly..
ciekawa sparawa to fakt.
1. z Castillo walka szla dosc rowno i to ciezko wytlumaczyc ale Floyd moim zdaniem wygral to 2-3 rundami chociaz ciagla presja Castillo robila wrazenia
2. ODH ze Sturm'em wypadl slabo... dlatego ze wygladam przy nim jak dziecko - olbrzymi roznica wagi. przeciez Strum jak na 160 LBS byl bardzo duzy
Hopkins tez duzo lepsze warunki od Oscara i prawdziwy wirtuoz boksu ktory przez piersze 2-3 rundy tez nie gorowal nad Oscarem znaczaco
Oscar to bardzo dobry bokser ktory fizycznie gorowal nad FLoydem.
4. Zab to bardzo nierowny bokser. na Floyda byl bardzo dobrze przygotowany a jego szybkosc sprawiala problemy chyba kazdemu bokserowi (moze poza amirem ktory byl mimo wszystko szybszy).
co do walki hearnsa z haglerem nawet jezeli nie zlamal by reki to mysle ze marvelous w koncu zameczyl by hearnsa
Co do Oscara to jednak sądzę że był baaardzo daleki od formy z ok 2000 - koks, przegrane, wielkie wahania wagi
Hearns przy wzroście 185-7 i 2 metry zasięgu z wybitną szybkością i nieziemskim ciosem to przy 66,7kg było prawdzie monstrum.
1.Casttilo - jako średni mistrz, meksykaniec nie wyróżniający się od wielu bardzo dobrych meksykańców.
W walce z Floydem - był mniejszy, nie był jakoś piekielnie silny ani nie miał bajecznej techniki - dobry "standart", był szybki ale do demonów szybkości to mu brakowało...
Przypadek??? nie bo w rewanżu Floyd wypadł tylko minimalnie lepiej
2. Oscar dlh, (ok Floyd wygrał zasłużenie) ale ledwo! a był to Oscar po KO od Hopkinsa i popisie ZE sturmem!
Właściwie z Oscarem Floyd wypadł jak Sturm!!!(który też powinien minimalnie wygrać)..i pomijam fakt że do średniej to OdL nie pasował
3. Pół walki łeb w łeb z Zabem Judach??? wcześniej w podobnym stylu wygrał z nim ..Baldomir!!!
Itd. Jak wyglądali inni geniusze -
-Leonard przegrywał tylko z innymi geniuszami po ciężkich walkach
- Hearns rozpiepszał wszystkich -dwie wpadki z innymi geniuszami przez niefarta (złamana ręka i nieuwaga z Leonardem plus zbyt szybki sędzia
- Roy Jones nie trafiał na geniusza w formie (poza Bhope) ale deklasował kompletnie każdego.
1. Pierwsza walka w lekkiej i cięższy o 10 funtów Castillo. Też uważam, że miał wyjątkowo ciężko ale Castillo to nie był taki średni mistrz jak mówisz.
2.Powtórka z rozrywki. Pierwsza walka z junior średniej. Oscar wypadł tak "dobrze" bo fizycznie górował nad Floydem. Powiedzmy sobie prawdę, nawet półśrednia to na Floyda już dużo:)
3.Zab Judah, jeden z najbadziej zmarnowanych talentów. Mógł osiągnąć dużo więcej.
Hearns też dostawał łomot od Barkleya,a czy to był geniusz?
Roy gdy walczył z Hopkinsem wnosił do ringu 180 funtów:)(walczył jeszcze z innym geniuszem Toneyem)
Ali swego czasu męczył się z półciężkim(nazwisko wyleciało mi z głowy)
Błazna to akurat Ty częściej z siebie robisz. Nie wszyscy muszą znać portal boxrec.com.
P.S: Gala w nocy z soboty na niedzielę od 2:00 o ile pamiętam
dlaczego Casttillo był średni? np.1.Leonard/Robinson geniusze, 2,Barrera, Moralez to wielcy mistrzowie ...więc na ich tle Casttilo wypada średnio, byli oczywiście mistrzowie gorsi i dużo gorsi :)- w ten sposób rozumuję :)
3. Za to Hopkins był 5-6 cm wyższy od Roya i miał bodaj 15 cm lepszy zasięg nie sądzę aby w dniu walki miał równo limit wagi średnie :)))
Hopkins naturalnie był dużo większym gościem! gdy zaczynał 23lata...ważył 80kg, roy 19 na IO walczył do 69
4.Berkley to sporo po"czasie" Thomasa
6. Co do rozmiaru Oscar-Floyd to nie jest duża biorąc pod uwagę że oscar był drobniutki - za młodu w podobnym wieku różniło ich 3kg
mocno past prime Whitacker 5 cm niższy od Floyda i 18 cm mniejszy zasięg dał równą walkę z PRIME Oscarem
jeszcze nie miał ksywki Money !!przekrecili meksykańca tam na hbo typowali 115 do 111 dla Castillo.
dużo więcej cisów zadał Castillo.
to była inna kategoria niżej
ale teraz to nieważne
,
Alvarez będzie miał problemy z zbijaniem wagi
cieżko może mu być ale mu kibicuję moze być nie jednołośna decyzja
Generalnie malo wybitnych bokserow potrafilo zminic strategie podczas pojedynku gdzie zmiana stylu byla/jest dosc czesta.
"darekaa - Ali męczył się z Doug Jonesem :)))
dlaczego Casttillo był średni? np.1.Leonard/Robinson geniusze, 2,Barrera, Moralez to wielcy mistrzowie ...więc na ich tle Casttilo wypada średnio, byli oczywiście mistrzowie gorsi i dużo gorsi :)- w ten sposób rozumuję :)
3. Za to Hopkins był 5-6 cm wyższy od Roya i miał bodaj 15 cm lepszy zasięg nie sądzę aby w dniu walki miał równo limit wagi średnie :)))
Hopkins naturalnie był dużo większym gościem! gdy zaczynał 23lata...ważył 80kg, roy 19 na IO walczył do 69
4.Berkley to sporo po"czasie" Thomasa
6. Co do rozmiaru Oscar-Floyd to nie jest duża biorąc pod uwagę że oscar był drobniutki - za młodu w podobnym wieku różniło ich 3kg
mocno past prime Whitacker 5 cm niższy od Floyda i 18 cm mniejszy zasięg dał równą walkę z PRIME Oscarem
"
Faktycznie Doug Jones.
Castillo to był kawał skurczybyka i twardziela. Mi tylko o to chodziło. Nie przyszłoby mi do głowy porównywać go do Leonarda czy Robinsona. Kogo byś nazwał najlepszym lekkim ostatnich 20 lat?(poza tematem)
3. Hopkins miał lepszy zasięg? To mnie zaskoczyłeś teraz.Musze sprawdzić bo nie wierzę:)
4. Hearns w walce z Barkleyem miał 30 lat a po porażce z Iranem "zremisował" z Leonardem, wygrał z Hillem więc nie przesadzajmy:)
6.Oscar w walce z Floydem ważył ponad 160 funtów.To o wiele więcej od Floyda
Właściwie powtórzę, to co napisałeś...
1- Alvarez mało zadaje ciosów. Nie wygra na punkty tego, bez wałka.
Może mało zadaje, bo zbijanie bo wycieńczało? Teraz zbija więcej...
Jak ma Canelo zasypywać Moneja Ciosami??? Co to za rada?
Nie będzie miał Rudy teraz lepszej kondycji niż z Troutem.
2- Canelo już ma 8 lat doświadczenia jako zawodowiec, już nie będzie lepszy. Dobrze, że nie czeka i wreszcie podejmuje wyzwania...
3 - Rudy rozczarował z Troutem. Punktowałem 1 punktem zwycięstwo Trouta. Wałek. Canelo bardzo mało bił i jeszcze mniej trafiał.
http://compuboxonline.com/compubox-stats-alvarez-w-12-trout/
4 - Jedyna szansa Canelo to to, że Money się nagle zestarzeje... Ale nie sądzę. Mało przyjął i stara się żyć na sportowo.