OSCAR DE LA HOYA WRACA NA ODWYK
Oscar De La Hoya, żałożyciel Golden Boy Promotions i mentor Saula Alvareza (42-0-1, 30 KO), wyjawił, że nie będzie dopingować "Canelo" podczas jego sobotniej walki z Floydem Mayweatherem (44-0, 26 KO). "Złoty Chłopiec" wraca na odwyk, nie wiadomo jednak, czy ma to związek z jego uzależnieniem od narkotyków czy alkoholu.
"Canelo Alvarez i ja mamy wielkie walki w ten weekend. On swoją stoczy w ringu, a ja moją w klinice odwykowej. Nie będę dopingował Canelo podczas pojedynku z Mayweatherem, bo dobrowolnie zgodziłem się poddać leczeniu. Wyjaśniłem to Canelo i on zrozumiał, że tu chodzi o moje zdrowie i najważniejszy jest dla mnie powrót do normalnego życia. Dziękuję za zrozumienie. Proszę o wsparcie i poszanowanie mojej prywatności w tym trudnym dla mnie i mojej rodziny okresie."
Oscar De La Hoya
W narkotykach to on był jeszcze jak boksował, niech z tego wychodzi. Mam też tylko nadzieję, że to nie jest jakaś pieprzona promocja gali, bo to już by było "lekkie" przegięcie.
Za Oscara trzymam kciuki, bo to był świetny pięściarz ... nie lubię patrzeć jak tacy ludzie się staczają ;(.
Chociaż na ogół myślę, że to raczej nic groźnego :P.
Od 22 minuty:
http://youtu.be/VRCuLX2l3dw?t=22m
Nie wiem, czy nie pomyliłem video.
Dla mnie bardzo nie zrozumiała decyzja parę dni przed walka wprowadzać zamieszanie w grupie...
No właśnie ciągle biznes rozmowy brak snu noce na konferencjach i hotelach dlatego trzeba się wspomagać energy drink i kawa nie pomogą...
No właśnie ciągle biznes rozmowy brak snu noce na konferencjach i hotelach dlatego trzeba się wspomagać energy drink i kawa nie pomogą...
nie no serio niech sie leczy
Data: 11-09-2013 09:33:42
i zająć się uprawą oliwek.
ja tam bardziej widzę oskara w kolumbii wśród liści kokainowca :D
Nie ma co się nabijać z gościa czy szukać teorii spiskowych, to poważna choroba, na całe życie i śmiertelna jeśli nie leczona. Status społeczny, materialny nie ma tu nic do rzeczy.
A czemu wali takie publiczne wyznania, kogo to interesuje??
Oskar to osoba publiczna, to po pierwsze, więc nie dziwi mnie takie oświadczenie. Po drugie, publiczna deklaracja i określenie celu nadaje moc słowom, ułatwia realizacje planu.
Tak samo Alvarez, publicznie mówiący "Dbam tylko o to, co sam mówię i myślę. Mam nad tym pełną kontrolę i tylko to ma znaczenie." nadaje tym słowom moc, sprawia że staje się to prawdą.
To takie podstawy w motywowaniu, określaniu celów. Jeśli deklarujesz coś publicznie, poniekąd zaczynasz ponosić odpowiedzialność nie tylko przed sobą ale i przed słuchaczami a to pomaga w realizacji celów