FURY PEWNY ZWYCIĘSTWA
Redakcja, Sky Sports News
2013-09-10
Tyson Fury (21-0, 15 KO) zapewnia, że jest w wybornej formie i 28 września na gali w Manchesterze pokona faworyzowanego Davida Haye'a (26-2, 24 KO).
- Wszystkie te treningi zaprocentują. Każde wyrzeczenie z czasu obozu przygotowawczego. Za wszystko to zostanę wynagrodzony 28 września. To zwycięstwo wiele dla mnie znaczy - powiedział 25-letni Fury.
- Tu chodzi o wyczucie odpowiedniego czasu i pełne skupienie. Czasami bujam w obłokach i sam wchodzę na ciosy, ale tego nie można robić w wadze ciężkiej. Haye może myśleć, co tylko mu się podoba. Zwycięzca będzie tylko jeden i to będę ja - kończy Tyson.
wystarczy na Fb wbić od czasu do czasu sam się tym chwali ze obżera se byle czym.
okrutnie sztuczna skwarka z tej dziewczyny szpilki
za dużo kwasu hialuronowego albo kolagenu ale akurat od niego się odchodzi.Teraz najbardziej popularne jest odsysanie np:z pośladków tłuszczu wstrzykiwanie go w usta nie jest to ciało obce wiec dobrze się przyjmuje i nie ma ma komplikacja.Zaskoczony jesteś taka wiedzą moją na ten temat pewnie :)
tak, doksztalciles mnie :)
Raczej nie postawie pieniedzy na zadnego z panow,w tej walce
Niby Haye wydaje sie faworytem.Jest szybki,trudny do trafienia,ma czym przylozyc,jest doswiadczony.Do tego Fury przewracal sie juz po ciosach waciakow,no ale wstawal i wygrywal
Tyson Fury to jesli chodzi o klase sportowa i gabaryty,ktos pomiedzy Walujewm i RoboWladem.Walki z tymi przeciwnikami,byly najslabsze jakie widzialem w wykonaniu Haymakera
Fury nie ma takiego ciosu,jak mlodszy Klinczko,ale jest tez potrafi uderzyc,a szczeka Davida nie jest zrobiona z najtwardszych materialow,oglednie rzecz biorac.Dlatego jedna akcja moze roztrzygnac o losach tego pojedynku
Trzeba tez wziasc pod uwage dwie sprawy.Haye moze byc nierozboksowany,bo mial dluga przerwe,chociaz walczy rzadko,to trzeba to miec na uwadze
No i Fury jest mlodym zawodnikiem,wciaz nie wiadomo do konca na co go stac...
Jeśli wygra Fury, to będzie ogromny szok dla mnie :P. Jak na jego warunki, to jest naprawdę niezły, jest też uparty, ale nie przesadzajmy, on leżał z Cunninghamem ( właściwie junior ciężkim ). Z Davidem nie ma zbyt dużych szans - jest zbyt niezdarny, ale dopiero sama walka pokaże...
Nie zgadza. Ja np liczę na Tysona a nawet choćby na to że jeśli przegra to w ładnym stylu i walki nie odda zbyt łatwo.
Dosyć lubię Tysona mimo że podpadł mi zachowaniem przed walką z Cunnem i w ogóle niektórymi wypowiedziami ale wiem jak trzeba je traktować więc wiele można mu wybaczyć.
Uważam że możecie się wszyscy przeliczyć i zdziwić. Maks Davida już widzieliśmy (walka z Władem, ewentualnie z wygranych Chisora) a maksa Tysona nikt jeszcze nie widział. Jeśli zawalczy choćby tak jak z Jhonsonem to już ta walka powinna mieć zupełnie inny przebieg niż typuje 90% boksera.
Tyson moim zdaniem jest najtrudniejszym rywalem z jakim mierzył sie David w Hw nie licząc Władimira ale z nim przegrał wyraźnie.
Tyson z pewnością jest lepszy/trudniejszy niż Wałujew który z swoimi gabarytami był zbyt wolny by Haye dopaść. Jest lepszy od Chisory co udowodnił, jest lepszy niż staruszek Ruiz i o wiele lepszy niż reszta.
Nie wiadomo jak to się potoczy. Oczywiście szczęka Tysona i cios Haye sugerują pewne rozwiązania ale to tylko teoria. Najpierw trzeba przedrzeć się przez długie łapy samemu nic nie obrywając i poradzić sobie z różnicą warunków która jest kolosalna. A nie musze nikomu tu pisać o czymś oczywistym- ciężej mocno trafić o tyle większego rywala z doskoku niż kogoś podobnych parametrów w dodatku napierającego.
Procentowo 70% do 30% dla Davida aczkolwiek z możliwym 5% odchyleniem w każdą stronę/
2.Vitali
3.Haye
4.Pulev
5.Wilder/Adamek (ale raczej Wilder)
1 i 2 Fury bez szans. Reszta z szansami. Adamka na pewno na dzień dzisiejszy pokonuje zresztą nie wiem jakim cudem widzisz go jeszcze na tak wysokim miejscu/
Wilder to samo co z Adamkiem. Jakie masz podstawy by twierdzić że to 5 najlepszy pięściarz na świecie? Bo rozjeżdżał bumów?
"Tyson moim zdaniem jest najtrudniejszym rywalem z jakim mierzył sie David w Hw nie licząc Władimira ale z nim przegrał wyraźnie."
Wg. mnie nie wygrał wcale tak wyraźnie. Haye zadał więcej silnych ciosów od Władymira, a dla mnie większość rund była trudna do punktowania na korzyść Ukraińca. Władek bał się Anglika, najwięcej jego ciosów stanowił lewy prosty. Prawego w sumie dość rzadko używał, możliwe, że był za wolny.
Tak więc nie mogę się zgodzić, że bokser A wygrywa WYRAŹNIE z bokserem B, który zadał od niego WIĘCEJ MOCNYCH CIOSÓW.
Tak poza tym andrewsky dobrze opisał sytuację, beniaminGT w innych tematach też dobrze zauważał podobne okoliczności tej walki.
Gdyby nie to, że Fury jest podatny nie tyle na nokdauny, co na cios, który jest firmowym ciosem Haye'a, to sam bym obstawił przy kursie ponad 4 zl Fury'ego.
A pewnie wyjdzie tak, że Fury będzie zachowawczy jak z Kingpinem, Haye jak z Wałujewem i wyjdą nudne szachy i albo Haye go trafi albo wygra na punkty ten kto ma sędziów.
2. Vitali
3. Haye
4. brak*
5. brak*
6. brak*
7. Adamek
8. Pulev
9. brak*
10. brak*
HW. dziś do żenujący poziom. Wilder to najpierw niech wygra z kimś z czołówki. Bo póki co to nie walczył nawet 6rund, więc kto wie czy jak nie trafi na kamień to przegra.(co będzie jak ktoś zacznie oddawać)
*Brak oznacza miejsce nieobstawione, a powodem jest różnica w poziomie.
Adamek byłby wyżej, ale średnia z trzech walk nie jest imponująca.
hahah slyszeliscie o tym?
Matys90
To proste. Znaczy to że po stronie Haye jest więcej szans na wygranie pojedynku niż po stronie Tysona. Procentów chyba nie muszę tłumaczyć. Wynik to zawsze 50/50%. Albo przegrasz albo wygrasz ale szanse możesz mieć mniejsze lub większe na każde zakończenie.
W ocenie walki zgadzam się w większości z Andrewskym.
To wymień mi proszę tych 10 zawodników z którymi Adamek według Ciebie ma nikłe szanse na wygraną, poza K2 i Haye'em. Ja ich jakoś nie widzę.
Obecnie mamy K2, Haye i z 10 innych, wśród których zawodnik nr 1 może wygrać z zawodnikiem nr 2, zawodnk nr 2 może wygrać zawodnikiem nr 3, a zawodnik nr 3 z zawodnikiem nr 1.
Bzdura. No dobra to było by chamskie. Po prostu mam inną na ten temat opinie. Często sortuję pięściarzy wd szkolnych ocen i tak w celującej grupie jest tylko dwóch pięściarzy. Nie wiem skąd przekonanie u ludzi że Haye jest poza zasięgiem zupełnie jak bracia/ A ja się pytam z kim on niby wygrał i kogo tak rozniósł że nagle jest poziomem równy z braciom. Haye to grupa pięściarzy b. dobrych i jest w niej razem z nim (zaznaczę że tylko moim zdaniem bo ktoś na pewno miałby jakieś ale do kilku spraw) Fury, Pulev, Jennings i Stiverne. Być może o kimś jeszcze zapomniałem lub kogoś pominąłem- nie ta pamięć. Grupa pięściarzy dobrych to już trochę szersza grupa i może być w niej Adamek aczkolwiek znalazłbym w niej pięściarzy którzy raczej by go pokonali co pokazał choćby Cunningham którego dziwnym trafem nikt nie uwzględnia mimo iż sportowo go pokonał.
Napisałeś sprytnie nikłe szanse.
A więc nikłe ma moim zdaniem z wszystkimi z grupy b dobrych + kilku z grupy dobrych/ Pytanie co to znaczy dla ciebie nikłe szanse.
Bo 1% szans to ma nawet z Vitem...
Lordigi.
No nie wiem czy ludzie mają słabą pamięć ale wyraźnie obecne opinie na temat tamtej walki odbiegają od tych które były zaraz po niej.
Ludzie ogólnie nie wiedzieć czemu (mimo niewątpliwej klasy sportowej) przeceniają Davida wyraźnie. Klitschków zaś ogólnie się nie lubi i za styl i za wiele innych rzeczy więc może stąd te opinie.
Sam przesadzałem w drugą stronę pisząc o deklasacji. Nie było jej ale było zdecydowane zwycięstwo na punkty i przewaga widoczna w ringu.
Ogólnie David jeśli chodzi o atak zawiódł ale widać ludzie mu to puścili w niepamięć, mimo tragicznie durnych wymówek (pamiętny palec.
Obecnie David pytany o porażkę mówi że nie był przygotowany tak jak powinien co jest oczywiście zwykłą ściemą.
Jak Kliczki, Haye Pulev tak na tematy Adamka z Tobą nie dyskutuję bo nie jesteś obiektywny niestety. Rozumiem krytykować za słabe walki z Chambersem (zresztą wątpię że wyrównana i wygrana walka z zawodnikiem z czołówki to kompromitacja) lub za słabą walkę z Cunninghamem i za dobór Guinna, ale kto z czołówki ma porównywalny rozkład?
WYmień tych bokserów. Chciałby usłyszeć konkrety. Tak na marginesie, nigdzie nie napisałem, że Haye to poziom braci. Wskazałem tylko, że bracia, a za nimi Haye są poza zasięgiem.
Driga sprawa, z wymienionych zawodników, taki Jennings, przepraszam za co? za walkę z kim? Z Tupou, czy z Fedusowem? Przecież to są maksymalnie średniaczki. Błagam Cię.
Co do walki Cunnem, chciałem tylko powiedzieć, że w wykonaniu Adamka, to była najgorsza walka w HW. Fury w tej walce przegrywał na pkt i leżał. Za to go ustawiasz tak wysoko? Czy za walkę z Jonsonem go tak cenisz? Kingpin przyjechał tylko po to, by nie dać sonie zrobić krzywdy i zarobić. Ile on wyprowadził uderzeń w tej walce?
Mit Puleva właśnie nieco podupadł po walce ze 120 kg 41 letkiem, ktory póki miał siłę się przemieszczać, to potrafił go wyprzzedzać i wygrał pierwsze 3-4 rundy. Później nawet nie potrafił się podnieść.
Co do Stiverne nie będę dyskutować, bo mogłoby być różnie.
Pozdrawiam.
Kogo z czołówki Adamek pokonał/
Tylko bądźmy szczerzy i nie uznawajmy wałka za zwycięstwo...
Alexander Povetkin- ostatnie walki to wałek z prymitywnym technicznie cruiserem Huckiem, rozbity wrak Rahmana i Andrzej "Szklanka" Wawrzyk. Rzeczywiście jak na "mistrza" rewelacyjny rozkład.
Odlanier Solis- po kontuzji i powrocie walczy średnio raz na rok a z kim? Męczył się z Airichem którego ciężko znokautował Charr, z prymitywnym technicznie futbolistą Larsenem, którego znokautował Hammer i z napompowanym Saglamem. A to też były "Zbawiciel wagi ciężkiej".
Denis Bojcow- Wilson, Guinn, Kurtagic, Nesterenko (kim są dwaj ostatni ?)
Wilder- nokaut na nazwisku Harrisona i na nazwisko Liachowicza...
Arreola- tu nie można się za wiele przyczepić, też przegrał w 10 rundzie z Vitkiem, znokautował Aguilerę, z którym Adamek się męczył, pokonał solidnego Molinę i Mitchella ale z Adamkiem i Stivernem przegrał.
To są zawodnicy co są uznawani za "wielką czołówkę" :) Wymieniłem ich walki od 2012 Rzeczywiście lepszy rozkład.
Guinn solidny piszesz o tym bumie z nadwagą?Estrada po którym such zagiął tez nie należny do solidnych pięściarzy HW.I dobrze wiesz że gdyby nie kontuzja jak było b z Chambersem ale adamek po prostu miał szczęście pod tym względem wiec ie polemizuje już na ten temat.
No skoro uważasz że Haye jest poza zasięgiem to moim zdaniem stawiasz go an poziomie braci bo nie ma nic wyżej niż poziom nieosiągalny dla innych.
Aż otworzę piwko bo może być ciekawa dyskusja. Włączę dobrą muzykę i start.
Wiedziałem że argumentem przeciwko Bryantowi będzie to co być nim musi. Nie ma on na rozkładzie nikogo z szeroko pojętej najlepszej czołówki. Jeśli chcesz możesz mi to pamiętać ale Bryant po prostu wydaje mi się bardzo zdolny, poza tym ma wszystko co miał np Adamek by zajść na szczyt a nawet pod wieloma względami jest lepszy. Daję mu ogromny kredyt zaufania i przez wzgląd na to że wydaje mi się naprawdę dobry jest w grupie "5". Na grupę "4" zasłużył już a moim zdaniem jest w nim coś wyjątkowego. Nie daje sobie zrobić krzywdy dzięki szczelnej gardzie, jest silny i sam potrafi rozbić rywala samemu mało przyjmując.
Co do walki z Cunnem Adamka nie przez przypadek wyglądała jak wyglądała. Piszesz jakby był to wypadek przy pracy co prawdą nie jest. Adamek wyglądał najgorzej bo Cunn był niewygodnym lepszym rywalem. Tyle./
Fury to bez wątpienia czołówka. Pokonał klasowych rywali czy tego chcesz czy nie, i ich postawa nie powinna tutaj nic wnosić. Większość przeciwników DAvida Haye też nie chciało walczyć na najwyższym poziomie.
Jak dla mnie żaden mit na temat Puleva nie upadł bo niby dlaczego. Przecież można było przewidzieć że tak może się to skończyć. Nie wiem dlaczego ludzie robią z Thompsona mięczaka. Pulev go nie skończył ale kto powiedział że jest to łatwe? Władimir?
Stiverne zaś to twardy, świetnie wyszkolony silnie bijący pięściarz. Mógłby znokautować wiele pieściarzy i na pewno należy mu się tak wysokie miejsce.
Na pytanie kto by mógł pokonać Adamka odpisze zaraz muszę coś zrobić.
Bak.
Pokonał Arreolę. Racja. Tyle że nie tylko moim zdaniem była to jego najlepsza walka i nigdy już tak dobrze nie walczył. Dodatkowo był dużo młodszy, nie był rozbity i ważył mniej. Zaś Arreoli najlepsza tamta walka na pewno nie była.
Wygrana nad Chambersem zaś to odbiła się dokładnie takim echem jakim powinna. Nie może się tą wygraną szczycić gdyż jest nie jego zasługą. W tamtej walce Eddie bez kontuzji wyraźnie wygrałby na punkty co udowodnił dając walkę wyrównaną z jedną zdrową ręką.
Grant Estrada i Walker + Guin to żadne asy, i na pewno nie świadczą o porządnym rekordzie.
Granta wyciągneli bo walczył z nim Gołota i był znany, do tego stary i schorowany, a walka wyglądała momentami bardzo dla Adamka nie ciekawie. Estrada? A kto to jest. Walkera leją wszyscy co o nim świadczy to samo Guin tyle że ten jeszcze był totalnie nie przygotowany.
Upierając sie można więc napisać że Adamek pokonał 2 osoby z czołówki i to nie tej topowej.
Zaś żadną chwałą nie jest dla niego walczenie 4 razy w roku. Na pewno nie zwiększa to jego klasy sportowej.
Lubie Cię czytać mimo tego ze nie jesteś obiektywny.Fajnie z sense konstruujesz zdania,używasz argumentów ale pisz bardziej lakonicznie.Po prostu giną woje argumenty w takim tekście i mało km chce się czytać druga sprawa.
To że walczył z Guinnem nie było już jego winą. Dobrze znacie okoliczności. Miał walczyć z Tony'm Grano ale ten doznał kontuzji i w 2 tygodnie trzeba było sprowadzić kogoś na zastępstwo. A Guinn nie miał zbyt wielkiego czasu na przygotowanie więc dlatego wszedł z nadwagą.
?
Co do Arreoli znowu czepianie się. To też wina Adamka że nie była to najlepsza walka Arreoli? Vitka też wina że Arreola dał mu się zlać? Stiverne też był winny temu że Arreola padł na deski i dostał lekcję boksu? W takim razie z Vitalim Klitschko i Stiverne'm też "nie była to jego najlepsza walka" chociaż pewnie powiesz że z Vitem był w znakomitej formie.
Obecny trener jest zbyt pasyny i ustawił Adamka by walczył na minimum, co jest wbrew naturze Górala.
Brak informacji o kontuzji Chambersa to nie wina Tomka, a narożnika który nie obserwuje przeciwnika.
Adamek zawsze mówi że on nie ogląda rywali i to trener przygotowuje mu taktykę.
Wiem że to nie ma bezpośredniego przełożenia, ale w MMA dobry narożnik to bardzo ważna rzecz, która ma bezpośrednie przełożenie na zwycięstwo.
Dziwi mnie że Tomek w walce z USS nie zadawał potrójnego lewego, gdzie przy swoich gabarytach i braku ciosu musi opierać się na dużej ilości ciosów, które nie pozwolą rywalowi swobodnie walczyć.
W rozmowie przy piwku taki wywód trwałby 1 min. Niestety w tekście by brzmiało to sensownie tak wygląda odpowiedź, szczególnie że to post do dwóch osób z którymi dyskusję prowadzę w tym momencie ;D
Ale to nie mój rekord. Pamiętam dyskusję na temat Adamek vs Powietkin. Tam musiałem odpisywać na kontrargumenty z 10 osób. Para mi z uszu leciala ;D
Bak.
Dobrze dlatego ja uznaję walkę z Arreolą za jego najlepszy sukces.. Ale to było minęło. Teraz taka walka to 50/50 o ile nie jeszcze więcej szans dla Krzystofa.
Rozkładu Adamek nie ma jakiegoś wywalonego w kosmos by tylko na tej podstawie stawiać go tak wysoko. Zresztą brak rozkładu często wcale nie jest takim super argumentem. Idąc takim tokiem rozumowania Haye jest gorszy bo nie pokonał nikogo klasy Arreoli i Chambersa. Czasami rozkład to tylko zaawansowanie kariery a pewne aspekty widać już wcześniej.
Bokserzy którzy moim zdaniem wygrać z Adamkiem mogą i bardziej widziałbym w nich faworytów.
cała grupa b. dobrych to jest Haye, Stiverne, Fury, Pulev + Cunningham, Arreola (50/50), Powietkin, Chambers (w razie powrotu), Wilder, Rusłan Chagaev, Denis Boystov, Tony Thompson,
Na razie tyle i tak do większości będą zastrzeżenia. Chce poczytać jakie.
Czagajew? Na jakiej podstawie tak sądzisz. Myślę że jego ostatnich lat z journeymanami nie widziałeś. On już jest zapasiony to nie ten Rusłan z Wałujewa czy Kliczki...
Tony Thompson już przegrał z wolnym, słabo bijącym Pulevem. Nie sądzę by szybszy i bardziej doświadczony niż Adamek dałby mu gorszą walkę. Fury jakby nauczył się przyjmować ciosy od wyciągniętych do hw cruiserów to możliwe że by wygrał :)
Nie wiem skąd ta zmiana w odbiorze Puleva. Widocznie podłapujesz jakieś rzeczy i powtarzasz je udając że w nie wierzysz by za chwilę zmieniać zdanie,
Dwa pytania. Dlaczego wolny Pulev? Nie odstawałby zbytnio od Adamka. Adamek bije jeszcze słabiej więc o co kaman.
A kolejna sprawa to czy uważasz Tony'ego za słabiaka? Może masz jakieś info którego ja nie mam. Łatwo go położyć czy nie do snu??
Co do Czagajewa to tak jak Adamek miał regres i są na formie spadkowej. Walka bez faworyta. Rusłan to twardziej i jeszcze walka z Aleksandrem Powietkinem to pokazuje. Obaj zresztą nabrali masy by lepiej się czuć ....
Fury?
Bez komentarza. Nie wariował by z Cunnem to i by pewnie nie przyjął. Zresztą zobacz sobie jak to się skończyło. Adamka by czekało to samo, w gorszym wydaniu bo od Crisa jest wolniejszy i więcej by zebrał po drodze.
A Arreoli daję więcej ale staram się być delikatny. Większość użytkowników w tym ty nie wierzy w spadek jego formy. Ja widzę drastyczny, ale że Arreolę już raz pokonał nie mogę pisać że daje mu 40% szans z Krzysiem.
Dalej uważam Puleva za nr. 4 dzisiejszej hw, ale to że nie ma ciosu nie jest i nigdy nie było tajemnicą. To że znokautuje Thompsona stawiałem tylko poprzez kumulacje ciosów przez 10-11 rundowe okładanie Thompsona. Ale to w jakich okolicznościach nie potrafił tego zrobić mnie rozczarowało. Łatwo nie jest go położyć, ale ktoś z mocnym ciosem wykorzystałby krańcowe zmęczenie.
Bije słabiej niby a jakoś przełamał i posadził na deski Walkera, którego Pulev nie był w stanie. O to bym się pokłócił.
Co do Fury'ego i nonszalancji ringowej się zgadzam, ale nokaut od Haye'a raczej jego szczęki nie ulepszy.
Tony może być tak naprawdę bardzo twardy i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Pokonał go Wład przed czasem ale o czym mówimy. W tym przypadku to jest zdziwienie jak ktoś wytrwa.
Położył go bardzo mocno bijący Price ale wstał i wygrał. To wyjątkowo twarda bestia i myślę że jeszcze może namieszać a w ogóle to by mógł nie jednemu szczękę otworzyć z kim by nie wytrwał itd.
Ludzie jak to ludzie, robią z Tony'ego leszcza ale to błąd.
Co do mocy uderzenia to Adamek pokonał Walkera przed czasem między innymi dlatego że sam leżał. Można by się spierać. Jako dowód na moją tezę podam tylko że Adamek ani Granta ani np McBride nie pokonał przed czasem a Pulev swoim lewym wykończył dwóch wielkich chłopów klasy niewątpliwie lepszej.
Nie mówię że Haye go nie położy ale może być bardzo różnie. Spotka się dwóch bokserów których stawiam w grupie B,dobrych. Przynajmniej będę wiedział który z nich na ten moment jest lepszy.
Może być tak że takie wyzwanie przyjdzie na Tysona za wcześnie. On jest ciągle bardzo młody i ma przynajmniej 10 lat zdobywania doświadczenia. A już jest na niewątpliwie b. dobrym poziomie.
Zobaczymy.
Nie wiadomo co z nim będzie. Czeka go ostry łomot od Władka. Nie wiadomo czy się pozbiera i psychicznie i mentalnie, bo różnie z tym bywa. Nie wiadomo też na ile starczy mu ambicji, ma piękną lale która dodatkowo jest pewnie ostro bogata. Zobaczymy. Myślę że da dosyć dobrą walkę z Władem aczkolwiek przegra przed czasem.
Zaś jeśli chodzi o Adamka to sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Nikt nie robi z niego nieudacznika tylko takie opinie jak moja są tak traktowane przez tych którzy go stawiają tak wysoko jak ty/
Są jeszcze lepsi i się uważają za cenionych ekspertów. Potrafią nawet stwierdzić że Adamka zwycięstwo nad Hayem zależało by od dnia.
A więc tak pokonał Arreolę a Tony'ego pokonał Kubrat.
Tak naprawdę wyczyny z cruser nic już nie znaczą. Bo co da mu wygrana z przed kilku lat gdy walczył w wadze odpowiedniej dla siebie teraz? A no nic.
Chambersem jak pisałem nie ma się co chwalić/
Naprawdę nie rozumiem czemu wielu z was ma tak trudno pogodzić się z tym że Adamek pewnego poziomu w Hw nie przeskoczy. Czy wynika to z patriotyzmu, może po prostu lubisz tego człowieka (jak tak to za co?), może ci imponuje? A może to nasza cecha narodowa co do sportu (nie wiem czy tylko) że zawsze szukamy bohatera na siłę a jak się okaże że coś nie gra to się wkurzamy.
Adamek dużo osiągnął wcześniej ale Hw to zwykły skok na kasę. Ze względu zaś na swoje umiejętności i klasę był w stanie do pewnego poziomu w Hw wygrywać ale nie jest to poziom b.dobry a już na pewno nie w tym momencie, i trzeba się z tym pogodzić. Nie przypadkowo odmówił walki z Pulevem.
raczej nie da lepszej walki niz czagajev 2009 - tak to mniejwiecej widze
myślę że może dać lepszą walkę niż Rusłan.
O ile dobrze pamiętam Czagajew nie miał pełnego obozu i był zastępstwem za Davida który z walki zrezygnował. Pulev od walki z Tonym ma zaś pełno czasu na formę życia. Wszystko zależy od chęci.
Dodatkowo ma on znacznie lepsze warunki niż Czgajew, choć i tak na dystans walki nie wygra:O
Myślę że Puleva stać na świetną walkę, oczywiście jak na warunki świetnej walki z Władem.
Przed Władem test z ostatnim że tak się wyrażę starym gwardzistą. Jak go zleje może się trochę rozluźnić i super przygotowany Pulev może napsuć mu trochę krwi, aczkolwiek nie przewiduję by wytrzymał.
Zaś jako ciekawostkę podam że czytałem opinię osoby która uważała że Wład był najlepiej przygotowany w całej karierze właśnie do Czagajewa.
mozliwe ze mial tam forme zycia - ale urwanie 2 rund to nie ciekawa walka :) juz darek czyziorski urwal vitkowi ze 3-4
Mimo tego że tak to nie wygląda (:P) bracia to ludzie i np Włada kilku pięściarzy mogłoby ustrzelić. Aczkolwiek byłby to raczej wynik błędu Włada i w rewanżu by to udowodnił.
Pulevowi nikt normalny (przepraszam jak kogoś urażę) nie da więcej niż 20% szans na wygraną. On może co najwyżej dobrze wypaść i tym samym potwierdzić że jest naprawdę dobry. Niech nie da się zbytnio rozbić to może da nam jeszcze wiele radości np moje życzenie to on vs David Haye.
Pamiętać też jednak musimy że Vitali to już praktycznie skończył (co najwyżej odprawi jedno nazwisko podejrzewam że z mojej grupy B, dobrych) a Władowi nie wiadomo na ile starczy ambicji.
Ma on tyle znajomości i co za tym idzie możliwości że myślę że jak poczuje oddech czasu nie będzie tak się męczył z decyzją o odejściu jak brat/
A on nie miał takiej przerwy jak /Vitali. Wtedy mogą zacząć się tacy jak Pulev mocno liczyć.
Wczoraj musiąłem się zmyć, więc odpiszę dzisiaj.
Odnosnie listy:
"Bokserzy którzy moim zdaniem wygrać z Adamkiem mogą i bardziej widziałbym w nich faworytów.
cała grupa b. dobrych to jest Haye, Stiverne, Fury, Pulev + Cunningham, Arreola (50/50), Powietkin, Chambers (w razie powrotu), Wilder, Rusłan Chagaev, Denis Boystov, Tony Thompson,
Haye- pełna zgoda,
Stiverne- możliwe,
Fury- mozliwe, ale tylko dlatego, ze Adamkowi nie leżą bardzo wysocy zawodnicy
Pulev- tu po walce z Thonym mam duże watpliwości. Dotychczas na tle takich herosów jak Dimitrienko i Ustinov wypadał nieźle, ale jeśli męczył się ze 120kg, 41- letnim Thompsonem, to skłoniło mnie to do zmiany zdania na jego temat. Zauważ, że 4 pierwsze rundy, tj. w których Tony miał jeszcze siłe chodzić były przez Tygrysa wygrane. Kolejne rundy, jak pokazay później statystyki, wcale nie były tak zdominowane przez Puleva, jakby mogło się to wydawać podczas oglądania walki (publika robiła dużo szumu przy każdej akcji Kobry, nawet takiej w której lał po gardzie i nie trafiał). Skoro wytyka się Adamkowi słabą postawę w będącym w bardzo dobrej formie zawodnikiem pierwszej 10, czyli z Chambersem, to nie sposób pominąć słabiutką postawę Puleva. Był w tej walce wolny, co pokazał Tony, umiejętnie wyprzedzając jego ciosy. 120 kg Tony nie jest demonem szybkości, a jednak potrafił przeważać w tym elemencie.
Cunningham- może być różnie, ale z Cunnem większość zawodników z top 10 będzie miała olbrzymie problemy. Pokazał to Adamek, pokazał to Fury. W tej walce Adamek był zupełnie bez formy, człapał, zadawał bardzo mało uderzeń, potrafił się potykać o własne nogi. Ja uważam, że to był wypadek przy pracy, a walka zdecydowanie nie była jednostronna. Swoją droga zobaczyłbym walkę Cunn vs Pulev. Moim zdaniem bułgar mógłby przegrać, chyba, ze będzie to gala Sauerlanda, wtedy wynik wiadomy.
Arreola- moim zdaniem walka zakończyłaby się podobnie, jak pierwsza. Adamek sporo stracił, ale Chris również. Wygrana z futbolistą nic nie zmienia.
Powietkin- 50/50. Sasza od dawna nie zachwyca. Przegrał z Huckiem. Od walki z Chagaev'em nic nie pokazał
Boystov- kolejny niesprawdzony prospekt, wogóle nie ma o czym mówić. Nie wiem za co można go postawić w TOP 10. Na kredyt? Bez przesady.
Chambers- walczy w CW, nie ma o czym mówić. Możemy rownie dobrze doszukiwać się szans Adamka z Huck'iem, czy Hermandezem. Bez sensu.
Tony Thompson- 120 kg, blisko 42 lata. Coraz wolniejszy, coraz mniej mobilny, zupełnie bez kondycji. Walka dla Adamka łatwiejsza niż walka z Grantem
BlackDog
w kwestii Adamka jesteś totalnie nieobiektywny, a prawda jest taka, ze ma jeden z najlepszych rozkładow w HW (Arreola i Chambers (TOP 10 w okresie walki), solidni zawodnicy tj. Grant, Walker, czy Aguilera, nadchodząca walka z Glazkowem) Bardzo dobry rozkład, ciężko znaleźć drugiego zawodnika,, z takim rekordem. bak już to ładnie naświetlił.
Nie wiem skąd się u Ciebie bierze te uwielbienie dla niesprawdzonych prospektów?
Jennings, Boystov, to są prospekci, niesprawdzeni, narazie bez jakichkolwiek sucesów. Nie mają prawa być wrzucani do TOP 10, najwyżej w TOP 15, nic więcej. Wrzucać kogoś na kredyt do TOP 10, szczególnie, że jeszcze nie miał żadnego liczącego się rywala, to mocne przegięcie.
Reasumując bardzo obniżasz wartość Adamka, bagatelizując jego dokonania, a z drugiej strony mocno zawyżasz wartość zawodników, którzy jeszcze nic nie osiągneli.
Zachowaj prosze minimum obiektywizmu.
BlackDog
w kwestii Adamka jesteś totalnie nieobiektywny, a prawda jest taka, ze ma jeden z najlepszych rozkładow w HW (Arreola i Chambers (TOP 10 w okresie walki), solidni zawodnicy tj. Grant, Walker, czy Aguilera, nadchodząca walka z Glazkowem) Bardzo dobry rozkład, ciężko znaleźć drugiego zawodnika,, z takim rekordem. bak już to ładnie naświetlił.
Nie wiem skąd się u Ciebie bierze te uwielbienie dla niesprawdzonych prospektów?
Jennings, Boystov, to są prospekci, niesprawdzeni, narazie bez jakichkolwiek sucesów. Nie mają prawa być wrzucani do TOP 10, najwyżej w TOP 15, nic więcej. Wrzucać kogoś na kredyt do TOP 10, szczególnie, że jeszcze nie miał żadnego liczącego się rywala, to mocne przegięcie.
Reasumując bardzo obniżasz wartość Adamka, bagatelizując jego dokonania, a z drugiej strony mocno zawyżasz wartość zawodników, którzy jeszcze nic nie osiągneli.
Zachowaj prosze minimum obiektywizmu.
Z całą trójką moim zdaniem Adamek przegrywa przed czasem, Fury co najwyżej mieć najtrudniej ale myślę że wyglądałoby to podobnie jak z Cunnem tylko jeszcze drastyczniej bo Adamek jest od Steva wolniejszy i nie miałby aż takiej przewagi.
Pulev- pisałem o problemie walki z Thompsonem wyżej. Mam nadzieję że czytałeś i nie strzępię się tu na darmo. Kto powiedział że Tony nawet w obecnym wieku jest słaby? Zawsze wolno się poruszał ale jest precyzyjny i skuteczny, bije mocno, ma ogromne doświadczenie i nic nie wskazuje na to że łatwo nawet zmęczonego Thompsona byłoby ułożyć do snu. Wiadomo nie od dziś że Kubrat nie jest Punczerem i nie wiem kto wam wmówił że powinien Tony'ego zabić.
Dodatkowo nie rozumiem całej afery o słaby początek. Władimir dobrze podsumował Thomspona przed drugą walką. Oczywiście ludzie byli nie zadowoleni itd więc odebrali to jako promocje walki. Władek powiedział że Tony absolutnie światowa czołówka i że mógłby on pokonać większość czołówki ale jest unikany. Zgadzam się i nie widzę podstaw do tego by Pulev miał się wstydzić za swoją walkę. Popatrz na ostanią Adamka. Do póki Guin jeszcze zadawał ciosy i się ruszał a nie przyjął postawę żółwia Adamek również nie błyszczał. A jaka ogromna jest różnica między Guinem a Tonym.
Dla mnie oczywiste jest że Kubrat ma sporo atutów w których jest od Adamka lepszy i myślę że wiek, poziom rozbicia + gabaryty i lewy prosty przy zbliżonej szybkości stawiają Kubrata jako zdecydowanego faworyta. Zresztą on chciał takiej walki a Adamek nie. Można się rozwodzić nad powodami, ale bynajmniej do mnie nie trafia argument że było za mało pieniędzy. W razie wygranej miałby zagwarantowaną drugą najlepszą wypłatę w karierze więc nie o to chodziło, a raczej o to że w takiej walce ryzyko porażki Adamka to jakieś 70% a jak już oddawać rekord to za grubą kasę. A jeszcze co do porównania walki Adamka z Chambersem to sorry ale Tony miał obie ręce sprawne. Trudno wypaść tak źle z rywalem z jedną ręką jak zrobił to wtedy Adamek
Arreola vs Adamek?
Szczerze stawiam na Crisa ale nie więcej niż 60% szans. Czemu? Jeśli piszemy o spadku formy bądźmy szczerzy. Arreola nie koniecznie stał się gorszy, bo jedyne co za tym przemawia to porażka ze Stivernem. Powiedziałbym nawet że mógłby być lepszy niż w pierwszej walce szczególnie jeśli chodzi o głowę. Zresztą pamiętając starcie nr 1 mógłby kombinować.
Adamek zaś jest po okropnym laniu, przytyciu kilku kg, zmianie taktyki i myśli szkoleniowej, wyraźnym spadku szybkości. Walka z Arreolą była jego najlepszą co nie raz już podkreślałem ale nie jestem w stanie sobie wyobrazić dzisiejszego Adamka 12 rund punktującego Crisa. Byłoby więcej wymian, Cris częściej by Adamka dopadał (co spowodowane jest gorszą pracą nóg i spadkiem szybkości) a to już wyraźnie podwórko Krzysztofa. Nie zmienia to faktu że mogę się mylić.
Sasza- 50/50 może w czasie gdy Adamek jeszcze był w szczytowej formie. Obecnie nie rozbity przygotowany Aleksander ma u mnie 65% jak nie więcej. Walka z Huckiem była słaba ale nie koniecznie przegrana jak np Adamka z Cunnem.
Zgadzam się że ma tendencje spadkowe ale nie aż takie jakie zaliczył Góral po walce z Vitem.
Ostatni trzej panowie to czyste założenia. Tony przygotowany miałby szansę bo jest większy i Adamek mógłby coś oberwać, a już Kubrat sporo od Adamka większy się namęczył z jego lewym.
Chambsers zdrowy = porażka Adamka, przynajmniej w tamtym okresie. Ale na razie siedzi w cruser choć myślę że nawet nie kombinował by z wagą do starcia rewanżowego.
Boystov to twardy zawodnik i bardzo mocno bije. Jest jeszcze młody i co prawda nie sprawdzony z nikim takim Adamek nie walczył w Hw więc mam pewne zdanie na ten temat.
I co do drugiego postu chyba nie czytałeś mojej dyskusji z Bakiem. Doszliśmy do wniosku że jedyny topowy zawodnik którego pokonał i może się tym szczycić to Arreola. Chambersa ma na rozkładzie. I tu się kończą jego wyjątkowe dokonania. Wymienianie Granta Walkera i Aguilery jako solidnych zawodników? No tu się nie zgodzę. To zwykli średniacy jakich mają różni bokserzy w rekordach/
"Reasumując bardzo obniżasz wartość Adamka, bagatelizując jego dokonania, a z drugiej strony mocno zawyżasz wartość zawodników, którzy jeszcze nic nie osiągneli"
Z drugim mogę się zgodzić ale patrzę na to inaczej. Już ci to tłumaczyłem, wczoraj również. Rekord to nie wszystko. Oczywiście jest to pewien rodzaj kredytu zaufania ale jeśli widzę że ktoś jest szybszy, silniejszy, mocniej bije, mniej przyjmuje, ma lepsze warunki, jest młody i nie rozbity to mam pewne przemyślenia na ten temat i się nimi dziele. Rekord to w dużej mierze po prostu zaawansowanie kariery. Adamek wyraźnie w swojej przygodzie w Hw postawił na ilość nie jakość. Nie porównuj go do innych tylko wymień mi te dokonania bo ja za wyjątkowe uznaję tylko pokonanie Arreoli i dopchanie się do Vitalija, choć on miał takie propozycje jeszcze w cruserach///
Przyznaję że mogę się mylić co do zawyżania wartości niektórych bokserów ale podkreślę jeszcze raz. Nie zawsze rekord świadczy o tym że ktoś jest od kogoś lepszy czy gorszy. Tu w grę wchodzą promotorzy, zaawansowanie kariery itd. Nie znaczy to że taki Wilder np nie znokautował by dotkliwie Adamka choć takich teorii akurat zbyt często nie powtarzam bo zwolennikiem Wildera nie jestem.
Natomiast jest dla mnie oczywiste że Jennings to dużo lepsza wersja Cunna z którym Adamek przegrał itp.
Także można kogoś doceniać za rekord ale nie można zapominać że rekord nie walczy. Co da Adamkowi to że przed walką z Vitem dał walkę życia w Hw i pokonał Arreolę jak obecnie zaliczył potężny spadek i raz przegrał, a raz dał wyrównaną walkę z jednorękim pięściarzem? A wygląda dobrze tylko na tle pięściarzy pokroju Guina?
Zresztą zobaczymy co pokaże z Głazkowem.
Pozdrawiam
"Zachowaj prosze minimum obiektywizmu."
Proszę o to samo. Wymień mi te "dokonania" Adamka ale zapomnij że za takowe uznam pokonanie Walkera czy Granta/ Wtedy może zmienię zdanie.
Ale rzeźnia. Tak to niestety wygląda...
Omg. pozdrawiam wszystkich!lol///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
p.s
piszę jeszcze dłużej :O
pytanko mam bo siedzisz w temacie odnośnie transmisji
jestem też z Krakowa
jest możliwość zamówienia orange sport telwizje np na miesiąc
ja już nie mam cyfry plus kiedyś tam ta telewizja była
chodzi mi obejżenie walki Maywether - Canelo .
jak coś wiesz napisz konkretnie
będe wdzieczny !
czy tylko linki na necie to jedyna możliwość
http://www.orange.pl/telewizja-tu-i-tam/pakiet/8473785/pakiet-extra
możesz zamówić za 19 zł jeśli już korzystałeś z Orange i za 29 zł jeśli zamawiasz pierwszy raz na 30 dni.
W UPC w pakiecie podstawowym masz Orange Sport razem z Polsatem Sport,Polsatem Sport extra,Polsatem Sport News
W Cyfrowym Polsacie z tego co wiem musisz extra pakiet wykupić żeby mieć Orange Sport.
Hahahahahaha leże i i kwiczę :D
Generalnie rzecz biorąc wszystko sprowadza sie do tego, ze mamy na poziomie I K2, później poziom II Haye, poziom III pozostała czołówka, czyli jakiś 10 bokserów (patrz mój wcześniejszy post)
Odnośnie Puleva, to nie oczekiwałem od niego nokautu na Tygrysie. Wszyscy wiedzą, że nie ma czym uderzyć. Jednak byłem przekonany, ze przez całą walkę zdominuje Thompsona, a tak się nie stało.
Nie przekonuje mnie argument, ze Thompson jest precyzyjny, doświadczony i odporny. Podobnie mozna powiedzieć o innych podstarzałych gwiazdach. Tony ma prawie 42 lata, w walce z bułgarem ważył prawie 120 kg, a mimo to przez pierwsze 4 rudy był szybszy od bułgara i go zdominował. Później już sam się przewracał i nie potrafił się podnieść. Skoro z 42 letnim zapuszczonym bokserem, który walczył 1,5 miesiąca wcześniej i nawet nie był w stanie się dobrze zregenerować, nie mówiąc o przygotowaniu, Pulev miał spore problemy, to jednak chyba nie jest tak mocny jak myślisz. A to, że Wład go komplementował, to nic nadzwyczajnego on z Mormecka robił Tysona. Kubrat jakoś nie potrafił tych swoich atutów wykorzystać nawet z Tonym w tej formie i wieku.
Co do niedoszłej walki Puleva z Adamkiem, to równie dobrze można powiedzieć, że teraz to Jennings obawiał się porażki. Przecież zarobiłby najwięcej w karierze i wskoczyłby do ścisłej czołówki HW. A przecież, jak twierdzisz Jenning pobiłby Adamka.
Co do walki z Guinnem, to była to walka do jednej gęby, od pierwszej do ostatnie rundy, więc porównanie postawy jest zdecydowanie nie trafne.
Z Arreolą w moim przekonaniu spokojnie by wygrał, a argumenty, które przytaczasz, czyt. Adamek po wielkim laniu, kilka kg więcej są dosyć słabe. Chris też dostał straszne lanie od Vita, a Adamek stracił już kilka kg i pewnie do kolejnej walk wyjdzie ważąc jeszcze mniej. Jeśli chodzi o głowę, jak rozumiem w domyśle psychikę, to pamiętaj, że Arreola wychodził do tej walki jako faworyt, Adamek był skazywany na porażkę, więc psychicznie raczej nic się nie zmieni. Czy Chris mógłby kombinować? Śmiem wątpić, to jest jednowymiarowy bokser i inteligencja ringowa nie jest jego atutem.
Sasza nic nie pokazuje od bardzo długiego czasu, walka z Huck'iem wyglądała podobnie do walki Adamka z Cunnem. Blisko remisu, ale jednak porażki. Ja daje 50/50 i nie widzę istotnej przewagi Saszy w jakimkolwiek elemencie.
Co do walki Adamka z Tonym, to Thompson nigdy już nie będzie w formie. Zbliża się do 42 lat i fizycznie nie jest już to możliwe. Walka byłaby w moim przekonaniu dla Adamka tak samo łatwa, jak z Grantem, który w walce z Adamkiem, wyszkoleniem, doświadczeniem, siłą, szybkością i gabarytami zdecydowanie nie odstawał od dzisiejszego Thompsona. Chambers to obecnie zawodnik innej kategorii i szkoda o nim mówić.
W odróżnieniu od Ciebie ja w pierwszej kolejności cenie sobie rekord zawodnika. Tylko w konfrontacji z solidnymi zawodnikami można realnie oceniać możliwości danego boksera.
Za potencjał umieszczam takich zawodników jak Jennings, Bojstov'a, czy Wildera w TOP 15, jak kogoś pokonają, to można ich wrzucić do pierwszej 10.
Osiągnięcia Adamka w HW?
Pokonanie dwóch zawodników z TOP 10 (nie ma znaczenia, że Chambers sobie rączkę zwichnął w trakcie walki, tak bywa, to część tego sportu.
Który z obecnych bokserów może się poszczycić ty, że pokonał dwóch zawodników z czołowej 10? Poza K2 oczywiście? Żaden :-)
Zobaczymy co pokaże z Glazkowem, który prezentuje w mojej opinii poziom Jenningsa. Jeśli go ładnie pokona, to tylko mnie utwierdzi, że Adamek jest w miejscu w którym go usytuowałem.
Adamek był faworoytem w walce z Arreolą.
jedyne problemy jakie moze miec Haye w walce z furyem musialby wynikac z faktu dratszycznej utrtay szybkosci , Haye w formie bedzie wchodizł w poldystans jak w masło i ładowął w łeb Tysona , ja postawie troche kasy na Davida przed czasem bo innej opcji na zakonczenie tej walki nie widze
Właśnie sęk w tym że Haye nawet nie będzie musiał sam pchać się do półdystansu tak jak w walce z Władkiem czy Mikołajem :) Bo gamoń Fury sam będzie się do tego półdystansu pchał. Przecież on sam o sobie mówi że jest świetnym inside fighterem. Nie mówię że będzie aż tak głupi żeby od samego początku rzucić się na Davida. Ale z pewnością nie będzie walczył w dalekim dystansie zza lewego prostego. Po prostu to nie jest jego styl. Nawet jeśli zacznie walkę w ten sposób to nie będzie za często trafiał Haye'a któy będzie dla nieg nieuchwytny, więc będzie coraz częściej wchodził do tego półdystansu i nie ma siły żeby nie złapał jakiegoś Hayemakera. A wtedy będzie - cytując klasyka - "po wszystkiemu już" ;)
Jedyna szansa Fury'ego, to nie podpalać się, schować się za lewym prostym i przy półdystansie kliczować i pokładać się na Davidzie. Fury nie może sam być stroną atakującą, bo prędzej, czy później (raczej prędzej) wyłapie jakąś rakietę, a Haye może położyć jednym uderzeniem. Nawet przy mądrej taktyce daje Tysono'wi max 30% procent na wygraną.
http://www.youtube.com/watch?v=2qwKV_iAzXU
Data: 11-09-2013 18:42:33
Fury sparuje z mniejszymi szybszymi od Haye'a rywalami i radzi sobie swietnie z nimi...
no masz rację. Myślę , że z Nonito Donaire miałby jakieś szanse :D
pozdrawiam/////////////////////////////////////////
tylko ze Haye jest outsidefighterem i tylko kolosalna roznica warunkow fizycznych bedzie go zmuszac zeby skracac dystans,bo inaczej nawet nie siegnie Furego
Fury powinien wtedy robic jak RoboWlad czyli klinczowac i wieszac sie na Haymakerze.Jezeli tak potoczy sie walka,a Haye nie znokautuje Tysona,to moze przegrac na punkty
milan1899
Kursy na zwyciestwo Haymakera nie sa zachecajace,zeby na niego stawiac,a tymbardziej na zwyciestwo przed czasem.Dlatego ja raczej nie bede obstawial tej walki.Chyba ze jakies smieszne pieniadze na remis,albo zwyciestwo Tysona na punkty
Poprostu zeby wygrac jakies przyzwoite pieniadze,to trzeba by postawic ze 3tys.zl na zwyciestwo Haymakera.Wtedy wygra sie marnego tysiaka.Dla mnie gra nie warta swieczki
Tu nie chodzi o to ktory z nich jest lepszy,bo dla mne Haye jest duzy faworytem,tylko o hazard,a to dwie rozne sprawy:)
Jesli Fury zdecyduje sie imitowac Kliczke i bedzie walczyl w dalekim dystansie a w poldystansie bedzie klinczowal to oczywiscie Haye bedzie mial nieco trudniejsze zadanie. Jednak nie sadze ze Tyson bedzie walczyl w ten sposob. On lubi poldystans, lubi sie bic. To jest jego styl.
Jesli Fury bedzie atakowal, wchodzil do poldystansu to bedzie wystarczajaco blisko zeby Haye zlapal go na kontre. W takim wypadku David nie bedzie musial tego dystansu skracac. Wystarczy zobaczyc jak to momentami wygladalo w walce Furego z Cunnem.
Tylko ze Fury zlekcewazyl wacianego Cunna.Watpie ze z Hayem bedzie walczyl tak samo