CHISORA: PO MNIE HELENIUS SIĘ SKOŃCZYŁ
Dereck Chisora (17-4, 11 KO) ma już jedno podejście do tytułu mistrza Europy wagi ciężkiej za sobą. W grudniu 2011 roku przegrał jednak po bardzo dyskutowanym potem werdykcie z Robertem Heleniusem (19-0, 11 KO). Kontrowersyjny Anglik za niespełna dwa tygodnie wychodząc naprzeciw Edmunda Gerbera (23-1, 14 KO) chce dopiąć swego i w końcu sięgnąć po pas EBU.
- Przeciwko Heleniusowi zostałem po prostu okradziony, ale nie ma tego złego. Zobaczcie co teraz dzieje się z tym kolesiem. Od tamtego czasu nie zrobił praktycznie nic i już powoli się kończy, ja natomiast tylko zyskałem fanów - nie ukrywa Chisora.
- O Gerberze nie wiem za dużo. Obejrzałem go w akcji przeciwko Sprottowi i mogę powiedzieć, że jak na wagę ciężką ma szybkie ręce, tylko że w dzisiejszych czasach to już nie robi wrażenia. Porozbijam go w obecności siedmiu tysięcy swoich kibiców i zdobędę mistrzostwo Europy, które w rzeczywistości będzie tylko odskocznią do walk o mistrzostwo świata - dodał Dereck.
Nie uciekł tylko miał problemy z prawem. Poza tym byli chętni na walkę z Chisorą w innym terminie tylko że Wilder w sierpniu walczył z Liachowiczem a Chisorze dali termin na wrzesień a kto ze światowej czołówki walczy co miesiąc? Nie można się "bać" przeciwnika jeśli się jest faworytem, lol...
To sobie poczekasz kolego jeszcze pare lat....
dokładnie Helenius ciągle się sam łapie do tego psychika krucha bał się przyjąć nawet od Sprotta NO bez przesady :)
Mam nadzieję że prędzej niż później