MITCHELL: CHRIS ARREOLA TO KLAUN
Seth Mitchell (26-1-1, 19 KO) nie przejmuje się zapowiedziami Chrisa Arreoli (35-3, 30 KO), który obiecuje wygraną przez nokaut. "Mayhem" zauważa, że jego przeciwnik zawsze głośno krzyczy, a na najwyższym poziomie przegrywa swoje walki. Pytanie tylko, czy Mitchell to już ten najwyższy światowy poziom...
- Spodziewam się trudnej, ale wygranej walki. W ostatnich dniach przed pojedynkiem myślę o różnych jego aspektach. Myślę o rzeczach, które przygotowaliśmy i o wszystkim, co udało mi się zauważyć. Przed sobotą zdążę jakieś 10-12 razy rozegrać tę walkę w głowie - oświadczył 31-letni Mitchell.
- Jestem gotowy, on może się ze mnie śmiać, ale to bez znaczenia. Wszystko i tak rozegra się między nami w ringu. On zgrywa twardziela, ale przecież tego oczekuje się od Chrisa Arreoli. To klaun i komik, ale w sobotę to z niego będą się śmiać - dodał czarnoskóry Amerykanin.
Ps: szkoda, że żadna polska tv tego nie pokazuje, pozostaje internet.
ale zobaczymy " bitka" sie szukuję niż walka bokserska.
Arreola jak wygra znowu zacznie się liczyć w czołówce
ale ani z Kliczkami , Heeyem nie ma szans.
nie powiem chciałbym rewanż Adamka z Arreolą chętnie zobaczę
to mógłby by być eliminator do pasa wbc??
- złamał mu nos już w 3 rundzie
- lał go przez następne 10 rund - szczególnie obijając wątrobe Koszmara a na takie ciosy ponoć nie ma odpornych.
Mimo to Chris szedł cały czas do przodu. I teraz miałby spuchnąć po 4 rundach z kimś takim jak Mitchell ?? No fucking way ! :D
A że Cris ostatnio przegrał ważną walkę, nie ma już na tyle ambicji i z braku tlenu poddaje walkę. Ale jest na to jakieś 5% szans. Musiałoby się to bardzo nie fortunnie potoczyć dla Arreoli by ten pojedynek przegrał.
Pisząc to oczywiście mam świadomość że walka na 90% skończy się do 5 rundy nokautem na Mitchellu który powinien odpaść z wielkiej gry już w rewanżu z Banksem.
Ale oczywiście mogę się mylić a to są tylko założenia jakiś przypadków które mogły by dać szanse Mitchellowi.
Ja wyraźnie stawiam na Arreole przed czasem. Mam nadzieje że zostało z niego jak najwięcej twardego skurczybyka. Szkoda że przegrał ze Stiverne.
Doświadczeniem, to już w ogóle go powala.
Tak samo odpornością na ciosy i siłą uderzenia.
Nie mając atutów takich jak Chris, lub większych od niego można uniknąć KO tylko nie przyjmując reguł odchudzonego Buritosa, czyli:
1. Nie można dać się zagonić do lin.
2. A już broń boże do narożnika.
3. Należy po prostu cały czas walczyć na środku ringu.
Jednak, zeby tak walczyć trzeba być dobrym i szybkim na nogach, jak Adamek za Shieldsa.
Oczywiście można z nim iść też na wymianę, pod warunkiem, ze ma się silniejszy cios, olbrzymią odporność na ciosy i kondycję maratończyka- bo Christobal wbrew pozorom jest bardzo wydolny mimo swojej masy.
Ta walka to będzie egzekucja na Mitchellu. GBP wie, że on nie wygeneruje dużych pieniędzy i na "do widzenia" dadzą mu (i sobie) zarobić- ryzykując w jego przypadku wózkiem inwalidzkim.
Tyle że z Krzysiem to nie przejdzie. On w przeciwieństwie do Banksa jedzie walczyć a nie stać. Pierwsze poważniejsze tarapaty i Mitchell go nie przytrzyma.
I w sumie bardzo dobrze bo gdyby jakimś cudem dopchał się o walkę o mistrzostwo świata Klitschkowie nie mogli by uderzać...
Cenie Mitchela za upor i odwage.Naprawde ten chlopak zrobil postepy,chociaz nadal jest miernym bokserem.Do tego nie unika trudnych wyzwan.Doprowadzil do szybkiego rewanzu z Banksem,a teraz wychodzi do arreoli,ktory mu mega nie pasuje
Seth zeby wygrac bedzie musial zawalczyc inaczej niz z Banksem.Po mojemu to jego jedyna szansa,to nagly atak od pierwszego gongu.Jezeli zaskoczy Arreole to moze go ubic,bo ma mocny cios
Natomiast jezeli nastawi sie na walke z kontry to padnie w przeciagu 3 rund
"Autor komentarza: un4given
Data: 06-09-2013 14:16:36
A tak na serio to jak niby Mitchell miałby zastopować Arreole jak nie zrobił tego taki potwór jak Stiverne który:
- złamał mu nos już w 3 rundzie
- lał go przez następne 10 rund - szczególnie obijając wątrobe Koszmara a na takie ciosy ponoć nie ma odpornych.
Mimo to Chris szedł cały czas do przodu. I teraz miałby spuchnąć po 4 rundach z kimś takim jak Mitchell ?? No fucking way ! :D"
To, że Stiverne pokonał Arreolę nie znaczy że jest potworem..
Arreola nie jest mocnym bokserem...
Veto
Banks i Arreola to dwaj zupelnie odmienni stylem i charakterem zawodnicy
Banks to bezjajeczny kontr punczer,El Buritos zas to agresywny bijok
Mitchel ma zbyt slaba prace nog i obrone,zeby skutecznie utrzymywac Chrisa na dystans
Wprawdzie seth ma dobry jab,ale to nie wystarczy,na kogos takiego jak Arreola.
Potwór bo chłop jest silny jak tur i ma kowadło w łapie do tego potrafi przyjąć. Myślę, że Vitkowi może dać ciężką walkę o ile w ogóle do tego dojdzie. I zgadzam się tym razem z andrewskym co do tego że Mitchell boksujący ostrożnie z kontry tak jak z Banksem w drugiej walce to jeszcze łatwiejszy cel dla Arreoli.
Nie o to chodzi.. Mitchell za pierwszym razem walczył potwornie głupio. Jakieś obszerne, powolne ciosy, strasznie się odsłaniał, nie umiał sklinczować, właził na ciosy. Banks pochodził trochę z obrona, przylukał gzie się tamten odsłania i załadował w odsłonięte punky.
Głupi sposób walki.
W drugiej wwalce Mitchell klinczował z bliska, blokując Banksa gdy ten chciał się wstrzelić. Trzymał obrone, był cały czas "zasłonięty" i walczył na dystans.
Wyciął Banksowi wszystkie atuty.
Sposób na Banksa nie polegał na walczeniu z kontry - polegał na dostosowaniu stylu do Banksa, aby zablokować jego atuty.
Mądry sposób walki.
Wystarczy że zawalczy z Arreolą w mądry sposób. Arreola ma niewiele atutów na ringu i mało potrafi. Jeśli Mitchell zablokuje Arreolę, wygra. To proste..
un4given
No nie wiem, bo z walki z Arreolą nic nie pokazało że to potwór.
Że ma konkretny cios ? - tak
Że jest dobrym bokserem? - tak
Tylko tyle albo aż tyle.
Vitek obije go na luzie, niestety... Przy swoim sposobie walki Stiverne jest sporo za mały na Vitka...
Czepiasz się słów :D Może dla Ciebie potwór to za duże słowo lub znaczy co innego - nieistotne ;) Vitkowi ciosami na dół może utrudnić życie w ringu.
Banksowi w drugiej walce w ogóle nie chciało się boksować. Podobno złamał obie ręce więc to by go tłumaczyło trochę. Mitchell walczył tak mądrze że prawie przegrał przed czasem i był ze dwa razy zraniony. Za każdym razem kiedy Banks mocniej zaatakował Mitchell był w tarapatach. Z Arreolą będzie presowany i atakowany non stop. Futbolista tego nie wygra, nie ma żadnych argumentów.
Stiverne, to jedyny bokser w HW, ktory moglby sprawic Vitkowi problem. On jest tak jakby trzecim "prawdziwym" przeciwnikiem dla Vitka po legendarnym LL oraz S.P. Corrie Sanders. Stiverne pewnie by przegral, ale na pewno nie jest bez szans.
Duzy zasieg, potezny cios, dobra szczeka oraz bardzo dobre umijetnosci bokserskie. Stiverne to nie tylko zaden "osilek", to takze wyrafinowany kunszt bokerski!
Faktycznie Mitchel walke z Banksem rozegral dobrze taktycznie,ale ten mu na to pozwolil.Arreola mu nie odpusci jak zrobil to Banks
Gdyby szczeka Mitchela nie byla tak krucha,to mialby duze szanse na zwyciestwo z arreola.Bo jest bardzo silny,bije dobre doly,a Chris to prosty bokser i latwy do trafienia
Ja wiem ze czesto o wielu zawodnikach mowi sie ze maja szklanki.Ale tym razem to nie jest przesadne gadanie.Mitchel nie trzyma ciosuprzeciez nawet w rewanzu z Banksem mial kryzys,ale ten nie umial tego wykorzystac
Czy wczesniej ze slabo bijacym Whiterspoonem
Nie zgadzam sie
Jezeli Mitchel przetrzyma nawalnice Arreoli i wygra,to faktycznie wejdzie na wyzszy poziom
Ale dla Arreoli to nie bedzie cenne zwyciestwo.Zreszta on sam tez chyba tak to odbiera
Jak na moje oko to Banksowi chciało się boksowac bardziej niż w pierwszej walce, tylko zwyczjnie nie miał jak.. Albo był trzymany na dystans, albo lądował w klinczu....
Jeśli pięściarz przyjmuje cios, a potem łapie przeciwnika w klincz skutecznie blokująć go, to nie są tarapaty - to jest skuteczna obrona.
Żeby podejść do Vitka z ciosami w dół Stiverne musi wygrać z Vitkiem pojedynek na jaby, przy Jego stylu.
Niewykonalne.
"Autor komentarza: andrewsky
Data: 07-09-2013 00:13:53
MrT
Faktycznie Mitchel walke z Banksem rozegral dobrze taktycznie,ale ten mu na to pozwolil.Arreola mu nie odpusci jak zrobil to Banks"
Tak, jestem pewny że Arreola totalnie zaskoczy Mitchella tym, że nie będzie walczył na dystans, tylko podchodził blisko i dazył do wymian.
Jestem też pewien, że Arreola wylewał poty nna treningach zapaśniczych, aby przygotowac się na klincze i siłę Mitchella.
Na pewno nas wszystkich zaskoczy jakąś wysublimowaną taktyka.
A nie, to przecież Arreola.
Zawsze to samo.
Mitchell jest młody, niedoświadczony , może się pogubić. Ale Arreola to głupi , przewidywalny bokserski tłuk. Przygotowac na niego dobrą taktykę to jest łatwa rzecz.
Arreola nigdy nie wygra ze Stiverne, jeśli ten będzie chociaż w przyzwoitej formie ...
Naprawde lubie Mitchela,ale on tez nie jest ringowym geniuszem.Taktyka na Banksa to tez nie byl jakis majstersztyk,a powiodla sie tylko dlatego ze Banks mu na to pozwolil
Zobaczymy na co Mitchelowi pozwoli Arreola.Ja jestem zdania ze na niewiele
Chyba ze tak mowilem na poczatku.Seth ruszy do przodu,zepchnie Chrisa na liny i uceluje jakims cepem.To bedzie polowa sukcesu.Taki scenariusz jest mozliwy,ale maloprawdpodobny
Kluczowe pytanie jest takie. Czy Mitchell bedzie w stanie wytrzymac ta presje oraz silne ciosy? Chris jest bardzo twardy, takze sie latwo ani nie przewroci, ani nie zniecheci, nawet jak dostanie pare czysciochow.
Skoro cruiser byl w stanie "przewrocic" Mitchell, to kazdy silny oraz czysty cios od Chris moze skonczyc ta walke. Moim zdaniem, jak tylko Mitchell sie troche "otworzy", to jest po nim.