MATYJA PRZESZEDŁ NA ZAWODOWSTWO
Marek Matyja krótką przygodę z boksem zawodowym zaliczył już dwa lata temu, gdy na gali w Ostrowcu Świętokrzyskim pokonał przeciętnego Kiriła Psonko. Tamtej przygody wychowanek oleśnickiego klubu "Orzeł" i wrocławskiej "Gwardii" nie zaliczył jednak do udanych, skoro mimo zwycięstwa w debiucie zdecydował się powrócić na ring amatorski. I to był dobry krok, gdyż zaprowadził go do seniorskiego mistrzostwa Polski w tym roku, gdy na ringu w Zawierciu pokonał przed czasem nie byle kogo, bo samego Michała Gerleckiego z PKB Poznań (video poniżej).
Teraz Matyja zdecydował jednak, że spróbuje po raz drugi swoich sił na zawodowym ringu i związał się wieloletnim kontraktem z Andrzejem Wasilewskim i jego grupą Ulrich Knockout Promotion. Niebawem więc, na gali UKP pięściarz z Dolnego Śląska stoczy swoją drugą zawodową walką, choć będzie to zarazem jego oficjalny debiut, gdyż pojedynek sprzed dwóch lat nie będzie wliczał się do jego rekordu.