STEVENS: GOŁOWKIN JEST WOLNY
Curtis Stevens (25-3, 18 KO) jest bardzo pewny siebie przed walką z Giennadijem Gołowkinem (27-0, 24 KO). 28-letni Amerykanin uważa się za groźniejszego punchera i jest przekonany, że zdoła znokautować "GGG" pierwszym celnym ciosem na głowę.
- Kiedy trafię go w głowę, będzie po wszystkim. Byłem przy ringu, gdy on walczył z Macklinem. Nie mogłem uwierzyć, że jego ciosy są takie wolne. Nie wydaje mi się, żeby on potrafił nokautować jednym uderzeniem. Ja umiem to robić. Wszyscy mogą nokautować, ale mi wystarczy do tego jeden cios - powiedział "Showtime".
Pojedynek Gołowkin-Stevens odbędzie się 2 listopada w nowojorskim Madison Square Garden. W stawce walki znajdą się należące do Kazacha tytuły mistrza świata federacji WBA i IBO w wadze średniej.
Walka Ward-Golovkin to by była prawdziwie nieodgadniona potyczka, bez wyraźnego faworyta.
GGG jest jak Mike Tyson, tylko nie bardzo bardzo niepozorny.
Do czasu kiedy ktoś nie podłoży mu świni, albo sam nie zawali przygotowań będzie dominował w swojej kategorii.
:D
Ward - Golovkin ? Ward jest zbyt mądry i inteligentny w ringu dla Golovkina. Oczywiście nic nie ujmuję Gienkowi. Ward jest jak Hopkins za najlepszych lat.
Ja bede obserwowal wyraz twarzy Stevens, kiedy zostanie pierwszy raz trafiony "wolnym", ale silnym ciosem Gienka.
Napewno ten wyraz twarzy sie zmieni, bo w tym momencie zrozumie, ze Gienek bedzie metodycznie na niego "polowal". I to tylko sprawa czasu kiedy go "upoluje!"
Ze jest niby silniejszy od super średniego, który wygląda na półciężkiego? Szybszy? Ciężko powiedzieć. Siła ciosu? Różnica między SM a midleweight jest na chwilę obecną bardzo duża.
Mam wrażenie, że ładnie się niektórym poprzestawiało w głowach tym Gołowkinem, dajcie mu braci Kliczko, żeby mógł ich sobie zdemolować...
Data: 04-09-2013 20:48:51
TEN WARD SŁABY JEST GOŁOWKIN GO BEZ PROBLEMU OGRA."
"Autor komentarza: MrAdam
Data: 04-09-2013 21:22:46
Golovkin jest bez szans z Wardem."
Niestety nie można się zgodzić Panowie z waszymi genialnymi typowaniami. Ward byłby faworytem w walce z Gołowkinem, ale na pewno nie zdecydowanym. W mojej opinii byłby tylko nieznacznym faworytem.
Co do Stevensa: Niech sobie chłopak pomarzy, jeśli ma mu to poprawić samopoczucie.
HA
Walka powinna byc ciekawa, stawiam na GGG.
To tylko człowiek.
Jest bardzo dobry, nie przeczę, ale do wirtuoza mu daleko. I mam wrażenie, ze technicznie nigdy nie będzie tak doskonały jak Floyd czy Ward. To już pięściarz ukształtowany (moim zdaniem) i może być już tylko taki jak obecnie- lub gorszy.
Curtis pewnie przegra, ale może to być dla GGG trudniejsza przeprawa niż wszyscy myślą, albo też wyjątkowo łatwa, jeśli Amerykanin dozna paniki- co może mieć miejsce gdy nie wytrzyma presji ("padnie" psychicznie).
Ja pamiętam, gdy o Williamsie mówiło się jako o najpotężniejszym i najbardziej unikanym średnim. Nikt nie chciał walczyć z Punisherem, tak się bali. A przyszedł nieznany nikomu (i "znikąd") Maravilla i walcząc ostrożnie z defensywy, w moim odczuciu wygrał. W rewanżu nie pozostawił już złudzeń...
Ja naprawdę nie uważam żeby technika tych zawodników była na innych poziomach, Gienek bije celnie i w różnych płaszczyznach, właściwie nie widzę wad.
Dla mnie bardzo dobry bokser to pięściarz świetny w defensywie, myślący taktycznie (potrafiący dostosować styl do tego co pokazuje rywal) i szybki we wszystkich kierunkach na nogach.
Atak jest dla mnie mniej ważny.
To dlatego GGG oceniam niżej niż, jak ich nazwałeś tych "czarnych". Natomiast oceniam go też niżej niż Maravillę ("białego" nomen omen)- oczywiście w okresie, gdy gromił w średniej. Bo teraz to już staruszek i sypiący się powoli wrak.
Żeńka ma w zasadzie jeden schemat walki, obronę ma czasami dziurawą, a jego nóg w obronie w zasadzie jeszcze nie widziałem. Jeśli to wszystko się zmieni na plus, nie omieszkam tego napisać i go pochwalić. Na razie jednak to jeszcze nie ten kaliber (dla mnie) co Floyd, Ward i Maravilla.
Gienek to jeden z najbardziej wyrafinowanych bokserow wspoczesnego pokolenia. Kandydat na unifikacje wagi MW. GGG jest nie tylko bardzo silny, ale tez ekonomiczny, kreatywny oraz swietny technicznie.
Gienek co prawda dostaje czasami w makowe, ale tylko wtedy.
, kiedy juz wie ze ma przeciwnika na widelcu, moze przyjac jego cios, takze zamierza go skonczyc. Wtedy troche dostaje, ale dokladnie tak samo walczyl Adamek w CW.
uważam, że tak dalej absolutnie być nie może. W przedmiotowej sprawie należy wdrożyć podmiotowe postępowanie, by rzecz obiektywnie i rzeczowo wyjaśnić. Pozdrawiam. Liczę na Was.