OLAŚ MYŚLI O ZAWODOSTWIE

Po licznych startach amatorskich, czołowy zawodnik kategorii +91 kg w kraju, Michał Olaś chciałby znaleźć się w gronie zawodowców. 24-letniego polskiego boksera spotkaliśmy w klubie Copacabana, gdzie aktualnie trenuje, sporadycznie szlifując formę także z Jarosławem Soroko w Łomiankach. Zapraszamy do wysłuchania wywiadu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 03-09-2013 22:06:15 
Olaś gwiazdor trochę.Ostatnie starty w WSB w Mediolanie słabiutkie dwie czasówki potem słuch o nim zaginął...
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 03-09-2013 22:07:26 
Jak na pro tyko CW
 Autor komentarza: adekw
Data: 03-09-2013 22:13:13 
Niech zgubi brzuch. Nie wiem jak teraz ale kiedys wygladal okropnie. Kompletnie nie ma warunkow na hw.
 Autor komentarza: szoko84
Data: 04-09-2013 00:00:09 
brzuch już chyba nie ma. ale jak to było z jego podjadaniem, przecież został zawieszony w WSB. Dlatego chwalenie się swoją fizycznością i siłą jest trochę nie na miejscu.
 Autor komentarza: Lucky
Data: 04-09-2013 00:13:19 
Przecież on został z Hussars wyrzucony za doping. Powinien być zwieszony. Dziwie się, że dziennikarz nie poruszył tego tematu.
Uważam, że zawodnicy, którzy "są niefair" powinni być wytykani, bo
oprócz tego, że boks to kasa i sława to też dwóch gości, którzy
ryzykują swoje zdrowie. Jeżli ktoś stosuje doping to mniej więcej
tak jakby zamiast rękawicy miał kastet. Mam nadzieje na więcej
obiektywizmu.
 Autor komentarza: strataczasu
Data: 04-09-2013 08:17:19 
zgadzam się w 100% lucky. branie dopingu w boksie to frajerstwo równoznaczne z włożeniem sobie gipsu pod rękawice
 Autor komentarza: pismen
Data: 04-09-2013 09:48:16 
Koks to rzeczywistość sportu zawodowego czas się z tym pogodzić.
Poza tym, koks nie działa jak sok z gumijagód, sam z siebie nie sprawi, że będziesz w ringu bardziej niebezpieczny.
Koks w boksie spełnia takie samo zadanie jak witaminy czy aminokwasy, przyspiesza regeneracje i pozwala na cięższy trening i to wszystko.
Nie jestem zwolennikiem dopingu, ale też nie podchodzę do tego mocno krytycznie.
Uważam, że granica między legalną i nielegalną suplementacją jest umowna.
 Autor komentarza: pismen
Data: 04-09-2013 09:49:28 
PS. Co pokazał skoksowany Olaś albo Wach? Jakos supermocy nie dostali.
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 04-09-2013 10:03:33 
Nastepny drewniany czampjon...
 Autor komentarza: Lucky
Data: 04-09-2013 10:11:35 
Branie dopingu to mniej więcej jak przyjście na egzamin ze sciągą. Jak się nic nie uczyliśmy to i tak nie zdamy, ale jednak zwiększa to nasze szanse na sukces. Sportowcy powinni być idolami młodzieży i dawać im dobry przykład. Używanie dopingu to zmuszanie organizmu do nienaturalnego wysiłku i osiągnięcia rezultatów, których nie dałoby się osiągnąć bez wspomagacza. Często kończy to się tak, że narządy nie wytrzymują i Ci "sportowcy" umierają w wieku 50 lat. Jeżeli to ma być droga to naśladowania to wolę, żeby młodzież w ogóle nie oglądała boksu.
Trzeba wypowiedzieć silną wojnę antydopingową tak jak zrobiono to w kolarstwie. Gdyby bokser dostawał, pięć lat zawieszenia za branie koksu to zastanowiłby się 100 razy przed podjęciem decyzji. A jeżeli Wach dostał 8 miesięcy, a przed karą walczył co pół roku to sami rozumiecie...
 Autor komentarza: bronek
Data: 04-09-2013 10:26:34 
Abstrachując od wszystkich okoliczności związanych z Olasiem, jest sprawa wazniejsza niż jego doping etc. Ten facet JEST PRZYKŁADEM tragicznego prowadzenia boksera. Niestety został już "naruszony".
Pokazały to walki na turnieju w Warszawie i za granicą.
Nigdy nie powinien przechodzić na zawodowstwo. JEST PRZYKŁADEM MAŁEJ WIEDZY BOKSERSKIEJ i dużych wymagań. Nastepna kwestia to kto miał go nauczyć?.Cale szczęście że żadna z grup Polskich nie jest zainteresowana wyrzucaniem pieniędzy za okno.
 Autor komentarza: Lucky
Data: 04-09-2013 11:24:05 
Wydaje mi się, że jeżeli Olaś chce pokazać, że może coś osiągnąc w zawodostwie to musi jak najszybciej zabiegać o walkę z Cieślakiem u Tomka Babilońskiego. W Polsce nie mamy takich funduszy, żeby zapewniać dużej ilości zawodników warunki do rozwoju. Babilon daje możliwości pokazanie się na swoich galach wielu zawodnikom. Ci którzy dobrze się zaprezentują dostają kolejne szanse, Ci którzy zawiodą muszą szukać szczęścia gdzie indziej. Najpierw muszą pokazać, że są najlepszymi w Polsce, potem dostają szanse w walkach z dobrymi bokserami z Europy.
Przez przypadek zrobiłem chyba niezłą reklamę Babilonowi ;).
 Autor komentarza: Adibas
Data: 04-09-2013 12:05:23 
Na dom to on w ringu raczej nie zarobi...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.