MAKABU ROZMONTOWAŁ FIELDSA
Notowany na czwartym miejscu rankingu federacji WBC kategorii cruiser Ilunga Makabu (15-1, 14 KO) udowodnił raz jeszcze, że już wkrótce może być realnym zagrożeniem dla panujących mistrzów świata. Reprezentant Republiki Konga od lat mieszka i trenuje w RPA i właśnie tam doszło dziś w nocy do ciekawej potyczki z bardzo groźnym Ericem Fieldsem (22-2, 16 KO).
Amerykanin wykorzystując lepsze warunki fizyczne rozpoczął wszystko ciosami prostymi, lecz już w drugiej rundzie Makabu sprytnie zaczął skracać dystans i dobierać się do skóry przeciwnika. W trzeciej odsłonie rozgorzała prawdziwa wojna, a w niej obaj pięściarze byli zranieni. Stopniowo od czwartego starcia zaczęła uwidaczniać się przewaga Makabu. Fields coraz częściej był spychany do defensywy. Nokaut przyszedł w rundzie piątej, gdy "Junior" trafił czysto lewym sierpowym na głowę. Tym samym 25-letni Ilunga obronił "Srebrny" pas federacji WBC i kto wie czy już wkrótce nie zostanie pretendentem do tytułu dzierżonego przez Krzyśka Włodarczyka?