KOŁODZIEJ O KONTROWERSJACH WOKÓŁ POWROTU WACHA
Ostatnio sporo kontrowersji wzbudziła zapowiedź powrotu na ring Mariusza Wacha (27-1, 15 KO), który m.in. w wywiadzie dla naszego serwisu poinformował, że zamierza stoczyć pierwszą walkę po porażce z Kliczką 5 października w dobrze znanym polskim kibicom kasynie Mohegun Sun w Uncasville. Taki termin miał podać jego współpromotor Jimmy Burchfield. Problem polega jednak na tym, że nic na temat ewentualnych możliwości stoczenia takiej walki nie wie prowadzący karierę polskiego pięściarza Mariusz Kołodziej z Global Boxing.
- Myślę, że doszło tutaj do pewnego nieporozumienia. Mariusz nadal nie skontaktował się ze mną, a niezależnie od tego co podpowiadają mu osoby z jego otoczenia, nasza umowa nadal obowiązuje i powinniśmy ją respektować. Bez porozumienia z promotorem, żadna komisja nie zaakceptuje walki zawodnika, o czym menedżer Wacha powinien wiedzieć. Nie mam też żadnych informacji od Jimmy Burchfielda na temat kolejnej walki Mariusza już 5 października i powiem wprost, że prawdopodobieństwo realizacji takiego planu jest znikome. W kasynie w Uncasville nie ma nawet zarezerwowanego terminu na galę boksu, a takie rzeczy robi się z dużym wyprzedzeniem. Być może ludzie z otoczenia Wacha źle zrozumieli Burchfielda, albo opacznie przekazali jego informacje zawodnikowi. Jimmy przecież dobrze wie, że wspólnie prowadzimy karierę Mariusza i żaden z nas nie zrobi nic bez porozumienia z drugim. Obaj jesteśmy wzajemnie lojalnymi partnerami w interesach, dlatego nie mam wątpliwości, że mój zawodnik jest po prostu wprowadzany w błąd przez kogoś z jego otoczenia – stwierdził Kołodziej w rozmowie z naszym serwisem.
Obecnie Mariusz Wach po krótkim, wstępnym okresie treningów pod okiem Piotra Wilczewskiego, poleciał do Londynu, gdzie będzie pomagał byłemu mistrzowi świata wag junior ciężkiej i ciężkiej Davidowi Haye (26-2, 24 KO) w jego przygotowaniach do walki z Tysonem Fury (21-0, 15 KO). Po powrocie do Polski 18 września „Wiking” chciałby jeszcze skorzystać z zaproszenia Aleksandra Powietkina (26-0, 18 KO) i na tydzień wylecieć do Rosji, aby pomóc mu w sparingach przed walką z Władimirem Kliczką (60-3, 51 KO). Następnie pod koniec września miałby wylecieć do USA, by 5 października stoczyć zapowiadaną walkę w Uncasville. Jego promotor jest wyraźnie skonsternowany planami swojego podopiecznego.
- Często dostaję pytania o formę Wacha, o jego kolejną walkę, o plany treningów. Odnoszę wrażenie, że nawet niektórzy dziennikarze sportowi nie orientują się, na czym polega praca promotora. Jeżeli ktoś jest zainteresowany formą mojego zawodnika oraz jego treningami, powinien zwrócić się z takimi pytaniami do Piotra Wilczewskiego, pod którego okiem Wach odbywa przygotowania. Gdy trener lub menadżer poinformuje mnie, że zawodnik będzie gotowy do walki, powiedzmy za dwa lub trzy miesiące i określi na jakim poziomie może odbyć się taka rywalizacja, wtedy mogę porozumieć się z jednym z najlepszych amerykańskich matchmakerów, który współpracuje z Global Boxing, Danem Majewskim i zorganizować pojedynek. Taka jest moja rola. Mam dbać o dobre walki dla moich zawodników, windować w ten sposób ich pozycję w światowych rankingach, zorganizować zaplecze szkoleniowe i na tym właśnie polega promocja pięściarza. Żaden z tych elementów w przypadku Wacha nie został zaniedbany i nie zostanie również w przyszłości, pod warunkiem, że będziemy wzajemnie poważnie się traktowali i respektowali zawartą umowę. Gdy słyszę, że Mariusz planuje stoczyć walkę w USA dwa tygodnie po powrocie do Polski ze sparingów z Hayem, a w międzyczasie zastanawia się, czy nie wpaść jeszcze na kilka dni do Rosji, to trudno mi uwierzyć, że on to planuje poważnie. Nawet walka z przeciętnym rywalem na amerykańskim ringu wymaga przecież odpowiednich przygotowań tu na miejscu, aklimatyzacji, o sprawach organizacyjnych nie wspominając. Tego się nie da zrobić w kilka dni. Jeśli Mariusz rzeczywiście poważnie rozważa swój powrót na ring wczesną jesienią, to czas najwyższy, aby podjął normalną współpracę z promotorami, którzy doprowadzili go w kilkanaście miesięcy z niebytu na szczyt wagi ciężkiej. Teraz będzie miał dobre sparingi z absolutną czołówką światową i z pewnością pozwoli mu to zbudować odpowiednią formę i efektownie powrócić na ring jeszcze w tym roku. Mam nadzieję, że nie będziemy już tracić czasu na niepotrzebne nieporozumienia i zajmiemy się poważną pracą – dodał założyciel Global Boxing.
Życzę za to dobrze Kołodziejowi. Widać, że facet poukładany, konkretny i uczciwy. To co zrobił z Wachem, a więc doprowadzenie do walki o mistrzostwo to była niezła rzecz. Szczególnie że nie jest tak znany jak na przykład Rozalski, jeśli mówimy o Polakach w USA. A Wach zamiast się go trzymać, szczególnie po takim blamażu stroi fochy kiedy sam jest winien.
A Wach się zaraz spotka w USA z Kołodziejem i wszystko sobie na spokojnie ustalą bez "pomocy" takich głupich tekstów.
Inny to od razu zablokował walke Wachowi definitywnie.
gdyby to był Don King od razu zablkował by mu Kariere i kto wie może jeszcze nie wypłacił Pieniędzy.
Póki co Promotrem Wacha jest Kołodziej i jak już coś to on mu ma organizować walki
Oddał Wachowi całą swoją gażę za walkę mistrzowską, a Wach zachował się jak klasyczny polaczek który jak trafi się okazja to zgarnia wszystko wykorzystując dobrą wolę.
to taka sama sytuacja jak z "babą z Radomia"
Wach udaje że ma honor, a psuje wszystko jak leci.
Bardzo podoba mi się zachowanie Mariusza Kołodzieja i samego Piotra Wilczewskiego który jasno w wywiadzie powiedział, że Wach musi się liczyć z tym że nie jest kimś znaczącym, a jednym z wielu, bo Piotrek ma swoich chłopaków na pierwszym miejscu. Tak trzymać!
Chłopaki z Babilon Promotions mieli udać się na sparingi do USA.
Wiadomo coś w tym temacie czy ucichło?
chaos.
Szczególnie organizacyjny. Gość
prowadził karierę w USA i wyszło
mu to nieźle. Obijając
przeciętnych rywali dostał wielką
szansę dzięki której zarobił i
zareklamował swoje nazwisko. To
powinien być moment w którym
jego kariera powinna nabrać
rumieńców a tymczasem doszło
do katastrofy.
Afera dopingowa, ucieczka
trenera, konflikt z promotorem -
największe wydarzenie w karierze
Wacha wprowadziło chaos który
trwa w najlepsze. Gość ma
niebawem wrócić na ring. W
międzyczasie (którego wiele nie
zostało) zamierza pomagać
Haye'owi i Powietkinowi w
przygotowaniach do walk które
ich czekają. Zaraz po tych
sparingach wbija się w samolot i
leci na walkę o której nikt nic nie
wie. Nikt poza współpromotorem
z USA Jimmy'm Burchfieldem
(Kołodzieja Wach nie uznaje).
Nic , że nie ma trenera, nic że
będzie zmieniał strefy czasowe i
spędzi w samolotach łacznie
kilkadziesiąt godzin, nic że nie
ma za sobą obozu
przygotowawczego - sparingów
za taki nie uznaję. Sam Kołodziej
o ewentualnej walce w
październiku nic nie wie w
przeciwieństwie do Burchfielda .
Oczywiście o nazwisku rywala też
nikt nic nie wie nie mówiąc o
przygotowaniu się pod jego styl.
Nie operowałem datami bo nie
jestem ich pewien ale wszystko
będzie się dziać w minimalnym
odstępie czasowym. Wach się
pogubił i to solidnie...
Kołek w ringu i poza nim.
Zabawny jesteś. Jeśli już tak ciągle walczysz z tą obroną Adamka. Pokaż , że o innych również wypowiadasz się z szacunkiem. Inaczej niczym nie różnisz się od hejterów Tomcia.
Co ty, komentarze w arkuszu na sciagi studenckie piszesz? ;D
Mariusz nie powinien sie dasac, stawka jest za wysoka. Ale coz, jego zycie, jego sprawa. Kołodziej wyciaga reke i chce pracowac, na co wiec czekac?
i pewnie ciezko mu sie bylo podzielic z Kołodziejem,
no i czuje sie oszukany, dostał bad shit zamiast good shit,
mial dostac dobry koks, i pod okiem lekarza który sie zna na koksowaniu, a wyszło jak wyszło,
przeciez lekkoatleci i cyklisci mimo ze sa kontrolowani kilkanascie razy w roku, na obozach przygotowawczych i podczas urlopu, musza meldowac o swoich planach i w ciagu 2 godzin musza sie stawic na kontrole,
a taki Wach miał 150 dni na przygotowanie sie do walki, i powinien mu lekarz zrobic rozpiske, kiedy i ile brac,
a tu wtopa jak u osiedlowego pakera
Pomijam już fakt tego że wpadł na koksie w takiej walce. Jego zachowanie było beznadziejne. Ciągle popełniał banalne błędy. Na początku "przyznał się" rezygnując z badań próbki "B" bo za drogo by później zaraz zmienić zdanie jak już tanio. Później krzyki że to nie on i obiecanki jakiś dochodzeń. Odcięcie się od trenera, promotora itd. I w końcu ucichnięcie i zamiecenie sprawy pod dywan bo przecież Wach nigdy nie wyjaśnił sprawy do końca. Nikt go o to ostatnio nie męczy więc ucichło. Kolejne kwestie opieprzania się po walce i same festyny. I teraz to. Plany z których nic nie wypali bo nawet do Kołodzieja się nie odezwał. To postępowanie jest durne i naprawdę z całym szacunkiem do Wacha jest idiotą...
Niech lepiej dogada się z Kołodziejem bo się porobią niezłe cyrki z jego karierą i w końcu zablokują mu możliwość walczenia jak Denisowi B. i tyle będzie z jego rozwoju.
Ach ta kasa, nie ma jej jest źle a jak się pojawi to potrafi nieźle człowiekowi odje...
On będzie mega szczęśliwy jak go zablokują, bo będzie miał kolejną wymówkę. Znów będzie płacz i szlochanie że go wszyscy w konia robią. On taki niewinny i blokują mu karierę.
Wach mówi jakieś dziwne rzeczy o udowadnianiu itd. tylko on jeszcze nic nie udowodnił.
Odporność na ciosy i wzrost to się ma albo nie. Nie wiem co fajnego jest w przyjmowaniu ciosów i blokowanie ich twarzą?
Jakość pięściarza to jego umiejętności i charakter.
Co to za pięściarz który daj się obijać i nie ma chęci oddać ?
Niech pokona kogoś z czołówki, bo póki co to wozi się na tym że nie dał się przewrócić w walce z Władkiem w której to był na koksie.
Mariusz Wach - "człowiek beton" tak, ale na określenie "dobry zawodnik" nie wystarczy twarda głowa.
Najgorsze jest to, ze ktos tu strasznie probuje mieszac i zaraz sie jeszcze okaze, ze Wach faktycznie polecial do UK, ale nie do Haye'a tylko na zmywak, zeby dorobic pare groszy...
Nie wiem na co liczy Wach.
Z sprawą dopingu się cfano wycofał a mianowicie ostatni wywiad jaki widziałem to słowa: "Wszystko jest już wyjaśnione, nie wracajmy do tych bolesnych chwil" czy coś w tym stylu/
I jak tu go traktować poważnie. Jeśli zaś chodzi o Kołodzieja to sprawia wrażenie odważnego, mówi że jak pojedzie to sobie pewne sprawy wyjaśnią. Szkoda tylko że mu się nie śpieszy do wyjazdu.
Nie wiem czy Wach chciałby by zblokowali mu karierę wiem że teraz robi sobie poważną krzywdę. Na własne życzenie.
"Niech pokona kogoś z czołówki, bo póki co to wozi się na tym że nie dał się przewrócić w walce z Władkiem w której to był na koksie."
Dokładnie tak/ Byłem bardzo zawiedziony że Wach wziął walkę z Władimirem po tym jak obiecywał że tewraz walka z kimś z czołówki i bracia. Uniknął tym samym wyzwań co raczej dobrze o nim nie świadczyło. Zresztą to co teraz wyprawia.
No cóż można mu jeszcze życzyć wyjścia na prostą ale że postępuje w sposób kretyński niestety ukryć się nie da.
Pozdrawiam.
Ponad 1.5 rok straconego przez kontuzje potem walka zakończona KO z Hamerem i kariera od Browna z walki na walkę Mariusz co raz bardziej agresywny a teraz znów musi od zera na własne życzenie zaczynać a 33 lata już na karku...
Kołodziej po całej sytuacji powiedział że Mariusz Wach będzie teraz traktowany tak jak pozostali zawodnicy GB. Koniec z dmuchaniem na jajko.
To się Wach obraził, no bo jak promotor śmie mnie wielkiego zawodnika tak traktować? Jak on może brać cześć moich pieniędzy za walki.
Toż to skandal jest!
Jak ktoś zna opowiadanie o tym jak to biedny został bogatym ten wie że są tacy którzy mimo milionów $ biedni pozostają.
Dziwi mnie fakt że media przytakują gościowi który całe życie robi z siebie ofiarę losu.
Najwidoczniej to się lepiej sprzedaje, niż mówienie prawdy.
Niech Mariusz Kołodziej odzyska kasę którą zainwestuje później w młodzież i tych którym się chce coś osiągnąć. Odważnych i pewnych siebie, a nie ciepłe kluchy które trzeba pchać na siłę do wszystkiego.
W jajko to on powinien dostac pretem, moze by sie obudzil i zrozumial, ze nie przystoi fikac do swojego promotora, ktoremu wszystko zawdziecza... jeszcze zeby Waszka byl wielka gwiazda HW, zeby to on dyktowal warunki co gdzie i jak, a tu klops.
@WARIATKRK
Sorry za OT, ale zajrzyj pod art o Adamku (tam co gadka byla o Owczarz i dziennikarstwie) bo pytanie do Ciebie bylo i nie odpisales.
nie czuje zadnej potrzeby ogladania powortu do ringu tego zawodnika , jak dla mnie moze konczyc kariere
dzięki już zobaczyłem i odp
Zabawny jesteś. Jeśli już tak ciągle walczysz z tą obroną Adamka. Pokaż , że o innych również wypowiadasz się z szacunkiem. Inaczej niczym nie różnisz się od hejterów Tomcia.''
To nie hejt, to prawda, nie musze nic pokazywac bo juz pokazywalem.
"wielki jak brzoza, a glupi jak koza"
Pewnie obudzi się koło czterdziestki, gdy pieniądze się skończą. To jest kpina, jak dla mnie może kończyć karierę.
p.s w budzie z kebabem juz sie pytaja kiedy na bramke wrocisz
http://forum.bokser.org/member.php?action=register&referrer=122
Sorry za offtop.