KOWALIEW HOPKINSA NIE PRZEKONAŁ
Bernard Hopkins (53-6-2, 32 KO) zdaniem wielu miał wiele szczęścia kiedy oficjalny pretendent federacji IBF - Siergiej Kowaliew (22-0-1, 20 KO), wybrał opcję walki z Nathanem Cleverlym, którego zresztą zdetronizował szybko z tronu WBO. Legendarny "Kat" nie widzi jednak w mocno bijącym Rosjaninie nic specjalnego, porównując go do swoich byłych ofiar.
"Kiedy Murat miał problemy z wizą, a włodarze IBF wyznaczyli mi do walki Kowaliewa, byłem gotowy wyjść z nim do ringu. Wtedy on wybrał inną drogę. Tylko że Kowaliew to taki sam typ zawodnika jak "Tito" Trinidad, Kelly Pavlik, Antonio Tarver czy Tavoris Cloud, którzy prą do przodu z atakami. Kowaliew niczym się od nich nie różni" - napisał Hopkins na jednym z portali społecznościowych.
Przypomnijmy iż najstarszy w historii mistrz świata przystąpi do obrony pasa IBF już 26 października, mając naprzeciw siebie Karo Murata (25-1-1, 15 KO).
nie sadze że do niej dojdzie wielu będzie w półcieżkiej unikało Kovaleva.
Badzcie realistami. Jedyny kto może mu zagrozić z obecnych LHW to Stevenson bo ma petarde w lapie. Kovalev to nei jest tylko cepiarz. To bardzo celny i dobry technicznie puncher który jak widzi swoją szanse to przyspiesza i dopada ofiare i nie padnie ze zmeczenia bo umie właśnie wyważyć siły. Bardzo podobny do Golovkina zresztą
"Jedyny kto może mu zagrozić z obecnych LHW to Stevenson bo ma petarde w lapie"- specjalista..
Strasznie podobny do Golovkina(chyba od tyłu ze 100 metrów), tylko 10 klas gorszy technicznie.
Wystawiasz się na pośmiewisko z takim komentarzem. Widać, że nie oglądałeś tej walki. Przypadkowe uderzenie w tył głowy Younga w 2 rundzie i tyle.