MASZCZYK: PORWAŁEM SIĘ Z MOTYKĄ NA SŁOŃCE
Jakub Szaforski, DEM'a
2013-08-23
Przed walką z Krzysztofem Cieślakiem (20-5, 6 KO) pytaliśmy Łukasza Maszczyka (4-1, 3 KO), czy nie uważa, że porywa się z motyką na słońce. "Angel" powiedział nam wtedy, że chce się spróbować. W ringu okazał się gorszy od znacznie większego i silniejszego fizycznie "Skorpiona", ale przetrwał pełen dystans.
Co cię nie zabije to wzmocni!
Łukasz nie wytrzymał tego psychicznie. Spalił się.
Mocno go pospinało to chciał szukać zwarcia żeby dojść do siebie.
od 4-5 rundy złapał luz w nogach, ale był już mocno napoczęty by coś zdziałać.
Siła fizyczna to nie tylko kilogramy, ale mięśnie potrzebują adaptacji.
Liczę na powrót i dobrą walkę. Łukasz wie gdzie jest i na co może sobie pozwolić.