HAYE PEWNY ZWYCIĘSTWA PRZEZ NOKAUT
28 września na gali w Manchesterze David Haye (26-2, 24 KO) skrzyżuje rękawice z niepokonanym Tysonem Furym (21-0, 15 KO). Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych nie potrafi sobie wyobrazić innego wyniku niż zwycięstwo przez efektowny nokaut.
- Fury zdaje się myśleć, że jeśli dwaj ludzie są tego samego rozmiaru, to są też dokładnie takimi samymi bokserami. To błąd - powiedział "Hayemaker", odnosząc się do porównania ze Steve'em Cunninghamem (25-6, 12 KO), którego Fury znokautował w kwietniu. - Ja walczę w wadze ciężkiej od lat, a Cunningham dopiero się do niej przeniósł.
- Fury potrzebuje pewności siebie, stąd te wszystkie porównania. To fałszywa pewność siebie, ale wciąż pozostaje pewnością siebie. Problem w tym, że Tyson Fury jest trochę głupawy, więc jego zachowania nie powinny nikogo dziwić. Po moich ciosach nie wstanie, nie jestem jak Cunningham. Ta walka może się skończyć tylko w taki sposób - zapewnia Haye.
Niby walka walce nierówna ale no właśnie skoro Władek nie dał rady to Fury ma dać :)?.... Haye będzie dla Taysona znikającym punktem, zresztą jak wejdzie pierwszy overhand Davida to będzie początek końca.
Autor komentarza: rakowski Data: 22-08-2013 12:15:22
Wygrana Haye'a przed czasem to kurs 1.50!
w taki razie trzeba stówe postawić
DrewnoVita trzeba będzie już powoli skreślić , niezależnie czy wygra czy przegra ze Stivernem , z drugiej strony wcale się nie zdziwię jeśli zwakuje swój pas . Ciekawie się może zrobić jednak jeśli Povietkin sprawi mi tą przyjemnośc i ogra na punkty Włada , wtedy Drewnovit będzie musiał ruszyć dupą i pomścić braciszka .
3 walka Włada z Thopsonem to będzie żenada i strata czasu wszystkich kibiców boksu .
Bardziej niż z Adamkiem wolałbym zobaczyć Haye'a ze 100 kg Solisem - taki rewanż za amatorkę.
"Haye będzie dla Taysona znikającym punktem, zresztą jak wejdzie pierwszy overhand Davida to będzie początek końca."
Chciał też być znikającym punktem dla Wlada, ale nie wyszlo. A co się stanie jak Fury narzuci walkę np. w zwarciu?
Małe ale znaczące.
Fury to nie Wład.
Nie i nie będzie czegoś takiego jak 100kg Solis:D Niech sobie waży te chociaż 110, zawsze to nie 125
Trudno być znikającym punktem dla doskonałego technicznie zawodnika. Wład nie jest klocem jak Fury, ma świetną pracę nóg i potrafi korzystać z zasięgu. A co będzie jak Fury narzuci walkę w zwarciu? Można by powiedzieć, że praktycznie popełni samobójstwo robiąc coś takiego.
Solis nigdy nie zejdzie niżej 110 kg . Ja nie widzę takiej potrzeby !
Fury to nie Wlad, zgoda, ale też Fury to nie Wałujew, gdzie Haye mógł sobie być znikającym punktem.
"A co będzie jak Fury narzuci walkę w zwarciu? Można by powiedzieć, że praktycznie popełni samobójstwo robiąc coś takiego."
Dlaczego, nie rozumiem?
Słuszna uwaga ale dodam że na tak wilkiego chłopa jak Fury to ma słabą szczęke bo ostatnio jego pojedynek tylko potwierdził to bo poprostu dostał tak strzała od niechcenia i widzielismy co z nim się stało.
David to inna liga.
z bestią z wschodu dobrze go ograł bo z takim turem tak powinno sie walczyć.
K2 wiadoma sprawa.
Pulew
David
Wilder
itd
ato ze ma nasrane w głowie i nieraz gada bzdury pod publikę
to już innna sprawa.
Ale jakbym miał postawić to Hey wygra prze ko 2 razy czysto usadzi Furego i ten nie wstanie
ale nie na początku predzej gdzieś po 6 rundzie, ale szacunek dla Furego że mimo 25 lat bierzę taką walkę!
Masz racje a po laniu Fury spadnie ale wtedy to dopiero będzie się pajac wygłupiał że David tamto i sramto.
Piękny strzał klasyczne KO po poprawce :)
ale ma warunki, nie boi sie,
Bardziej niż z Adamkiem wolałbym zobaczyć Haye'a ze 110 kg Solisem - taki rewanż za amatorkę.
Jeśli już tak gdybamy to wg mnie najciekawsza walka w obecnej HW byłaby pomiędzy Hayem a Povietkinem. Obaj bardzo dobrzy technicznie, o podobnych warunkach fizycznych, o podobnym doświadczeniu ringowym.
No ale to pobożne życzenia :D
Ciekawe dlaczego? Obawia się? Raczej nie.
Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę że na tym forum Haye jest mimo bardzo dobrej klasy sportowej przeceniany. Jeśli nie proszę fanów o podanie bardzo dobrego boksera wagi ciężkiej którego pokonał.
Haye jest w grupce Bardzo dobrych pięściarzy za braćmi Klitschko razem z kilkoma pięściarzami. Moim zdaniem są to Jennings, Pulev, Stiverne, Fury, Haye i być może o kimś jeszcze zapomniałem.
Jaka jest kolejność w tej grupce nie ustalam bo nie ma to sensu i raczej nigdy się tego nie dowiemy. Faktem natomiast jest że Haye nie jest 3 bratem Klitschko i nie reprezentuje nieosiągalnego poziomu dla całej reszty.
Fury natomiast postawą i samą walką z Cunnem dał wam pole do popisu że jest zerem i leszczem. No cóż wypadł tam średnio ale jednak tak jak się spodziewaliśmy zniszczył mniejszego boksera, choć nie bez pewnych problemów.
I nagle wszyscy zapomieli że Tyson odprawił najepszych bokserów jeśli chodzi o "nowe" wschodzące nadzieje.
Polecam, wszystkim obejrzenie walki z Kevinem Jhonsonem gdzie Fury walczył bardzo dobrze i nie dał dojść do głosu Amerykaninowi nawert na moment.
Pisząc to zdaje sobie sprawę że Haye ma sporo większe szanse ale nie można pisać ze Tyson nie ma żadnych.
To jakieś 70,75% dla Davida ale ciągle 25 czy 30% szans na wygraną ma Tyson.
Faktem jest że Haye sporo traci z swoich walorów gdy walczy z dużo wyższymi rywalami. Nie porównujcie tej walki do walki z Władmirem gdyż w tamtym starciu David skupił się bardziej na tym by nie oberwać, Wład podobnie a raczej tak walczyć Haye nie będzie gdyż przegrał by na punkty jeśli nic by nie trafił. Musi więcej ryzykować a to podnosi ryzyko oberwania.
Tyson musi po prostu być skupiony, realizować swój plan i absolutnie nie może pozwolić sobie na wwygłupianie się w ringu jak to zrobił z Cunninghamem.
Zobaczymy jak to sie potoczy. Obaj twardo się przygotowują i mają dobrych sparingpartnerów. Myślę że walka może być bardziej wyrównana i jeśli Tyson nie wyłapie czegoś głupiego na początku może nie przebiegać po myśli Haye który spodziewa sie łatwego Ko.
Jak będzie zobaczymy.
Ciekawi mnie kto byłby ewentualnym następnym rywalem Davida po wygranej, bo to nie do końca wiadoma sprawa.
Pozdrawiam
Furemu pozostawiłbym szanse nikłe ale jeszcze realne czyli jakieś 10-20%.
Haye jeszcze niedawno był bezsprzecznie nr 3 a reszta była daleko za nim
bo Hellenius, Adamek czy Arreola nie byli dla niego żadną konkurencją ale teraz gdy pojawili się Wilder/Jennings/Pulew toni wiadomo czy Haye ciągle jest taki bezkonkurencyjny. Dlatego musi sprężać dupę bo jego złote czasy mogą powoli się kończyć.
1. Pewnosć siebie na bardzo dobrym poziomie.
2. Szybkość nóg- najlepsza w HW obecnie.
3. Szybkość rąk- najlepsza w HW obecnie.
4. Balans- najlepszy (ex equo z Fast Edim) w HW.
5. Inteligencja i konsekwencja.
Zalety Fury'ego:
1. Pewność siebie- poziom ten sam co u Davida.
2. Warunki fizyczne- bardzo dobre, ale nie umie ich wykorzystać (częsty póldystans)
Nie widzę szans dla Tysona w tej walce. On nie ma ŻADNYCH argumentów na Żniwiarza.
Żeby wygrał Irlandczyk, David musiałby mieć: najgorszy dzień w życiu (ogromny splot nieszczęść), sraczkę, zapalenie płuc, być po ostrym przechlaniu i żeby dodatkowo paść na dechy musiałby dostać ataku padaczki.
No chyba, że założył się (lub obstawił) za duże pieniądze swoją przegraną przez KO i będzie mu się to opłacać.
Glaude zapomniałeś dodać że musiałby mieć obciętą prawą rękę i lewą nogę, do tego Adam Booth razem z Grovsem powinni kopać go leżącego przez dwie godziny.
A i powinni poprosić Władimira i Vitalija by przesparowali z nim po 12 rund bez kasków zaraz przed wyjściem Davida na ring.
David nie ma szklanki ale na pewno silne uderzenie może zrobić mu krzywdę. Fury bije wystarczająco mocno a o różnicy w zasięgu nie ma co pisać.
Jeśli David będzie więcej ryzykował będzie narażony na kontrę i tyle. Nie jest aż tak szybki by wejść do półdystansu nic nie przyjmując, jednocześnie lokując kilka ciosów, znów go opuszczając bez szwanku.
Dla mnie gdybym był trenerem Fury'ego najlepszą taktyką było by połączenie walk z Cunninghamem i Jhonsonem. Bardzo mądra walka na dystans z wybuchowymi atakami w niespodziewanych momentach. Walcząc jak z Cunnem byłby za łatwy do trafienia, natomiast w walce z Jhonsonem wyglądało to b. dobrze. Miał tam takie szybkie ataki np na w początkowych fazach rund, i gdyby tylko zwiększył ich częstotliwość zachowując przy tym ogólną postawę mógłby dać bardzo dobrą walkę.
Jak to będzie jednak wygladać nie wiemy. A nóż sprawdzi sie to co piszesz i Haye od rana będzie na ciężkim kacu po miesiącu brania Heroiny..........................
Walkę w zwarciu? to byłoby najgłupsze co Fury mógłby zrobić w tej potyczce jeśli zacznie się bić z Davidem to walka skończy się do 3 rundy a jak będzie boksował bezpiecznie to i tak się skończy KO ale tak do 6,7 rundy...
Przecież taka walka jest niemożliwa, Chisora ma walczyć z Bojcowem, Do Vitka pierwszy jest Stivern w kolejce, po 3 primo to Kliczko jest niby kontuzjowany. Jeżeli dojdzie do tej walki to będę bardzo zdziwiony, bo okaże sie ze Kliczko leci sobie bardzo w kulki.
Glaude - szybkość rąk rzeczywiście znakomita. Szybkość nóg na tle grubasów z hv albo niezdarnych olbrzymów imponująca. Ale gdy walczył w cruiser wcale się nie wyróżniał. Moim zdaniem praca nóg i balans Haye są dobre nic poza tym. Te dwa aspekty są często oceniane na podstawie walki z Valujewem i Władkiem a to były specyficzne walki w których Haye walczył w dalekim dystansie. Poza tymi walkami Haye nigdy nie błyszczał pracą nóg (Władek ma lepszą) czy balansem. Jest w tym dobry, może chwilami bardzo dobry ale to nie jest hegemon, taki Roy Jones wagi ciężkiej.
Ja tez nie lubię Haye'a, ale bez przesady Fury nie ma najmniejszych szans. To jest kolek, Cunn go ogrywal, Pakic czy jak mu tam dechy mu zaserwowal, a Johnson pojechał po wypłatę. Fury jest nikim w boksie, bez żadnych umiejętności. Do 6 rundy bedzie koniec. Jaki pól dystans, dystans Tyson nie ma o tym zielonego pojęcia. Gdyby nie warunki fizyczne to nikt by go nie znał. David zrobi z nim co bedzie chciał.
"Możliwy rewanż Chisora - V. Kliczko w grudniu w Vegas. Info z Londynu, ze spotkania Chisora - Warren" - napisał dziennikarz Polsatu Sport.
Informacja jest o tyle zaskakująca, że jeszcze kilka dni temu starszy z braci Kliczko oświadczył, że ze względu na kontuzję dłoni nie będzie w stanie do końca pierwszego kwartału 2014 roku wywiązać się z obowiązkowej obrony tytułu przeciw Bermane'owi Stivernowi.
Kliczko i Chisora po raz pierwszy skrzyżowali rękawice w lutym ubiegłego roku. Na punkty zwyciężył wówczas Ukrainiec.
"Możliwy rewanż Chisora - V. Kliczko w grudniu w Vegas. Info z Londynu, ze spotkania Chisora - Warren" - napisał dziennikarz Polsatu Sport.
Informacja jest o tyle zaskakująca, że jeszcze kilka dni temu starszy z braci Kliczko oświadczył, że ze względu na kontuzję dłoni nie będzie w stanie do końca pierwszego kwartału 2014 roku wywiązać się z obowiązkowej obrony tytułu przeciw Bermane'owi Stivernowi.
Kliczko i Chisora po raz pierwszy skrzyżowali rękawice w lutym ubiegłego roku. Na punkty zwyciężył wówczas Ukrainiec.
5 mln funtów piechotą nie chodzi. Szacun dla Fury'ego za to, że wie, jak się robi dobre interesy w boksie.
Mam wrażenie że Tysona nie lubisz kilkukrotnie bardziej niż Davida, bo nie wiem jak o kimś kto mimo wszystko pokonał kilku dobrych bokserów większość w nawet ładnym stylu można pisać takie rzeczy. Dla mnie Tyson nie jest kołkiem, jak na swoje warunki potrafi sprawnie się poruszać po ringu i w ogóle, jest coraz lepszy, jest młody, ma dość mocny cios, jest wielki i potrafi jak chce mądrze rozegrać walke. Co do walki z Jhonsonem to oczywiście nie był on w swoim szczycie ale ja oglądając tą walkę widziałem że próbował coś robić, tyle że Tyson skutecznie zamknął mu możliwości.
Myślę że ma on umiejętności które z jego charakterem i rozmiarami tworzą mieszankę na miarę prawie najlepszej grupy w dzisiejszej Hw.
Co do Haye nie koniecznie za nim przepadam ale potrafię docenić. Problem zaczyna się wtedy gdy ktoś robi z niego kogoś kim nie jest lub tego nie udowodnił. Bracia zlali bardzo wielu pięściarzy najwyższej możliwie klasy w swojej karierze, niejednokrotnie przetrzebiając czołówkę, a Haye idzie po małej lini oporu. Nie ma walki która jasno pokazałaby mi że jest taki jak to niektórzy sugerują stąd moje oceny są inne niż np 0 szans dla Tysona.
Czy Tyson jest w stanie wygrać? Jest. Czy to zrobi? Nie sądzę, być może walka z aż takim przeciwnikiem przyszła za wcześnie i doświadczenie Haye, obycie z takimi imprezami itp sprawią że Tyson przegra ale szans jako totalnemu zeru jak go określacie nie można mu odmówić gdyż te totalne zero wygrałoby z naszymi prawdopodobnie wszystkimi bokserami wagi ciężkiej a nie nazywacie ich tak jak jego.
Pozdrawiam.
A co do walki z Chisorą, nie sądzę by do niej doszło aczkolwiek gdyby Vitali wywalczył taką możliwość było by to dla niego świetne rozwiązanie. Po dłuższej przerwie sprawdził by jak to wszystko wygląda na kimś kto nie niesie za sobą ogromnego ryzyka, a przy okazji pokazałby że bez urazu jest w stanie ograć Chisore jeszcze bardziej może nawet przed czasem. Przydałaby mu się taka walka przed niewątpliwie ciężkim sprawdzianem z Stivernem. Kto wie może i by na to Suliman poszedł. Aczkolwiek warunek który raczej musiałby zostać zachowany to odejście od pomysłu walki z Boystovem bo myślę że Chisora by z nim przegrał a Vitali nie mógłby walczyć z wiecznym przegrańcem.
Walka z Stivernem bez przetarcia to duże ryzyko że coś pójdzie nie tak (kontuzja, słaba kondycja itp) więc może stąd te plotki.
forum.bokser.org/forum-32.html
Strasznie to za przeproszeniem upraszasz. Chyba wiem skąd się to bierze.
1. Jesteś wielkim fanem Haye i zapominasz że on na wielkie ryzyko sobie nie pozwoli.
2. Dałeś się nabrać na to że Tyson Fury to idiota.
Nie wiem jak możesz wierzyć że on wierzy w to co mówi. To tylko gra dzięki której między innymi zawalczy teraz o ile dobrze pamiętam za 5mln funtów. To że on wierzy mocno w swoje umiejętności to plus a na pewno nie uważa się za lepszego od np Lewisa.
Nie wierz też w to co mówi że rzuci się na Haye jak wariat i tak będzie wyglądała cała taktyka w jego wykonaniu. Nawet jakby tego chciał Peter go utemperuje. Agresja musi być ale kontrolowana jak w walce z Jhonsonem, który próbował atakować tyle że Tyson mu na to nie pozwalał. Zresztą porównanie do Sosnowskiego bardzo naciągane, co innego 3 rundy i dosyć wyrównana walka a co innego 12 rund dominacji i dobrze wykonanego planu taktycznego.
Nie licz też że będzie popełniał takie błędy jak w walce z Cunnem.
Wszystko rozchodzi się o to że rzeczywiście wierzysz że to kretyn. Przecież widział co zrobił z Chisorą Haye i wie ile ma nokautów. On nie wyjdzie z założeniem że nic mu David zrobić nie może jak do Cunna. To tylko trash talk...
Pozdrawiam
Ty nie rozumiesz ze Haye wlasnie nie bedzie musial ryzykowac bo Fury bedzie atakowal. A tutaj wystarczy jeden cios. To ze Fury mial problemy z depresja nie jest tajemnica. Poa tym jest troche glupawy jak to David okreslil xD zparzyles aie juz raz przed walka Haye-Chisora i zrobisz to drugi raz. Ja moglbym tutaj wkleic kilka twoich mocno hejterskich wypowiedzi na temat Haye 'a ale nie chce ci tego robic xD
"Poa tym jest troche glupawy jak to David okreslil"
Cóż, posłuchaj sam którejś z ich rozmów i zauważ, że głupawy Fury w dyskusjach ogrywal Haya za każdym razem. Odnośnie depresji - co to ma za znaczenie?
Jesli wedlug Ciebie to Haye byl ogrywany to nie mam wiecej pytania. Jedynie moge Ci napisac krotko w stylu Faraona:
Pozdrawiam!
xD
David określił więc myślisz że tak jest? Nie wszystko co powie jest prawdą. Tyson specjalnie zgrywa takiego człowieka by zyskać rozgłos jak najszybciej i by zarabiać i być znanym/.
Depresję to ma 50% społeczeństwa w różnych postaciach i nie jest to żaden wyznacznik inteligencji, czy kłopotów poważnych. Sam często gdy kończy się lato wpadam jesienne pogorszenie nastroju jak bardzo wielu ludzi :D :D :D
Skąd natomiast u Ciebie przekonania że Fury jest głupawy i popełni karygodne błędy? Nie wiem wiem natomiast że nie wiesz co się stanie gdy np Fury nie zaatakuje pierwszy i nie pójdzie na grę która Davidowi odpowiada.
Co do sparzenia, nie martw się, nic takiego nie będzie miało miejsca bo nie jestem niczego pewny. Może być różnie, za to kochamy między innymi ten sport i uwierz mi że razem z Tysonem nie wpadnę w depresję nawet gdy przegra w 1 rundzie. Po prostu przyznam że spodziewałem sie lepszej postawy bo miałem ku temu pewne powody i uznam że Fury nie był w stanie nawiązać walki na poziomie Davida.
Tak jak pisałem prawdopodobnie walkę wygra David ale czy będzie to tak jak piszecie? Mam wątpliwości a i mam świadomość że Fury może wam sprawić niespodziankę.
No cóż nie ma wątpliwości że Fury wygryzł Davida który w tym starciu zgrywa tego mądrego ale widać było że David jest co najmniej zmieszany/
Poprawianie garnituru, unikanie patrzenia na Fury'ego, dziwne wybuchy śmiechu.
Różnie ludzie to odbierają ale ja myślę że trochę dziwnie się czuł.
Ty dajesz Furemu SPORE szanse wiec jak on padnie w 1 rundzie to wyjdziesz na błazna. No ale przeciez to nie pierwszy raz...lol...
Haye był zamieszany ? Mi sie wydaje ze był zazenowany postawa Furego, nie mógł uwierzyć ze bedzie musiał bić niepełnosprawnego.
Postawa Haye'a to bylo wlasnie polaczenie rozbawienia i zazenowania tym co ten przyglup wygaduje xD
Jeśli myślisz że zależy mi na ich opinii troszkę się pomyliłeś. Jeśli zaś uważasz że zależy mi również na twojej też się zagalopowałeś. Są tu ludzie z którymi da się wymieniać poglądy i nie są zamknięci w postrzeganiu mnie według pewnych standardów. Jeśli myślisz że będziesz się ze mnie nabijał i jakoś przez to ucierpię potwierdzasz tylko moje podejrzenia że za bardzo ci na tym zależy. Skup sie na kimś innym człowieku, mojej uwagi nie zyskasz przyklaskując tamtej połowie forum.
lol
Głupi to ty jesteś ale masz prawo być głupkiem bo to wolny kraj no nie?
Popatrz na twoje wypociny i zadaj sobie pytanie czemu jestem taki głupi?
Bez odbioru.
Bez odbioru
Rozpisał się jak Szymborska tylko nic ciekawego i nowego.
Nie to jak piszę potwierdza to o czym piszesz tylko zachowanie twoje i tobie podobnych.
Wiesz co ja robię gdy z kimś nie chce pisać, nie zgadzam się, lub nie lubię?
Ano sprawdź i ucz się dziecko. Gdyby ludzie nie zwracali uwagi na to na co nie chcą a na to na co mają ochotę forum zostało by uleczone. Naprawdę tak ciężko to pojąć?
To żałosne//////////////
Wszystko fajnie tylko zabardzo to rozpisujesz a tak wogóle lubie ciebie czytać tylko powtarzam za dużo!
Faraon ty nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Zakończę w stylu Faraona.
Pozdrawiam
Generalnie o co szum?
Sorry i pozdrawiam.
Ale wezmę sobie do serca twoją rade.
Pozdrawiam.
Racja ale tak jak napisałem lubie ciebie czytać i wybacz moje niestosowne momenty ale jestem dzisiaj taki nie w sosie i pozdro dla ciebie.
Zawsze staram sie byc obiektywny i raczej nie przekraczam pewnej granicy subiektywnosci. Byc moze gdybys przeczytal troszke wiecej moich wpisow to bys to zauwazyl ;)
ciebie nie musze bo to oczywiste i rozumiemy się doskonale ale pozdrawiam tak formalnie już.
co do konferencji to i haye i david sa wygadani ale przy 6:29 rowniez bym sie glosno rozesmial bedac na pozycji haye
a nie mow ze ty sam sie nie smiales jak fury mowil o tyxm jak rozwalil by robota-wladimira :)