MARIUSZ KOŁODZIEJ: SPARINGI Z HAYE'EM PRZYDADZĄ SIĘ WACHOWI
Mariusz Kołodziej - szef grupy Global Boxing i promotor Mariusza Wacha (27-1, 15 KO) potwierdził przed chwilą, że jego podopieczny od poniedziałku rozpocznie sparingi z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej i dominatorem kategorii junior ciężkiej, sławnym "Hayemakerem". Bo David Haye (26-2, 24 KO) szukał kogoś takiego jak Wach, wszak 28 września w Manchesterze zmierzy się z ponad dwumetrowym Tysonem Fury (21-0, 15 KO). Jednocześnie Wach odpuścił sobie sparingi z Aleksandrem Powietkinem (26-0, 18 KO), od którego również dostał wcześniej propozycję. Z Rosjaninem już kiedyś trenował, dlatego wybrał Haye'a.
- Mariusz w poniedziałek rozpocznie sparingi z Davidem. Co prawda dopiero co przybył do Bielawy do Piotra Wilczewskiego, ale takie sparingi są mu potrzebne. Tam będą najwięksi zawodnicy Europy, jak choćby Richard Towers, dlatego też zgodziłem się na takie sparingi. Wach nie chciał natomiast sparingów z Powietkinem - zdradził promotor.
- Na tym etapie sparingi z kimś takim jak Haye bardzo się przydadzą Mariuszowi. Tam są zresztą inni zawodnicy będący w formie, aktywni ostatnio i kontakt z nimi zaowocuje. W niedzielę wieczorem menadżer odbierze go z lotniska, a już w poniedziałek przedstawi wszystkim na obozie treningowym. Zresztą on już większość z tych ludzi zna, dlatego że już z nimi sparował w przeszłości. Tak więc od poniedziałku zaczyna się dla Wacha praca i sparingi - dodał Mariusz Kołodziej.
Przypomnijmy, że Wach ostatni pojedynek stoczył 10 listopada, przegrywając z Władimirem Kliczko, panującym mistrzem świata wszechwag, na punkty po dwunastu rundach.
28 września, Manchester
W walce glównej Haye-Fury, a na undercardzie już na pewno Andy Lee, Hughie Fury i być może nasz Mariusz? :)
Zjedz Mariusz batona i przestań już, bo bez Kołodzieja byłbyś nikim!
Niech chłop wraca i robi swoje, bo innych ciężkich, którzy przewalczyliby z Władem 12 rund nie mamy
Tak naprawde to do tej pory nie wiadomo na jakim poziomie on sie znajduje
a gdy dostal szanse big bucks to juz nie chce sie dzielic z promotorem
Co do Wacha to ciekawi mnie jak będzie przebiegać dalej jego kariera bo po tej aferze wyraźnie się załamała. Gdyby wystąpił na gali Haye-Fury byłby to dobry "nowy początek". Ale wg mnie szanse na to są znikome bo musiałby walczyć z jakimś niezłym Angolem, a wtedy miejscowi mogliby go "zwałkować". A w opcja walki mało znanego na wyspach Wacha z jakimś ogórkiem pewnie nie jest wystarczająco atrakcyjna.
dokladnie, strach pomyslec co oni maja w lodowce
.......hgh anapolon winstrol testosteron,,,,,,,,
Nie wiem nawet czy nie będzie w lepszej formie niż w pojedynku z Władkiem.
To będzie bardzo ciekawy pojedynek.
Haye lekko pokryty rdzą, przez wydłużenie okresu przygotowawczego będzie znakomicie przygotowany. Jak nie popełni głupiego błędu to po 5 rundzie pośle Furego na deski.
żartujesz chyba z tym Szpilką i Zimnochem, prawda?
podobno Wach wraca pytanie tylko z kim...
jak znam życie to nie będzie raczej żadnej rewelacji tylko tzw ogór na powrót/dotarcie/odbudowanie -niepotrzebne skreślić
zawsze jest jednak szansa że życie pozytywnie zaskoczy :)
Zdjęcia na pewno będą i będzie można to zobaczyć. Haye jest bardzo "medialny" więc na pewno będzie wiadomo czy jest zadowolony z Mariusza.
Jeśli chodzi zaś o szanse Mariusza z innymi Polakami to nie wiem czy nie jest najlepszy.
Szpilka jest miękki, Zimnoch nie sprawdzony a Adamek stary i za mały na hw.
Wszyscy są tak pewni że Adamek by wygrał ale to zależy raczej od Wacha. Adamek jest obedcne dużo gorszy a już z grantem miał ciężko. Wach by jego ciosów na pewno nie odczuł a sam mógłby zrobić przecież kondycję na przynajmniej 3 rundy ataku, jakby się wtedy Adamek zachował??
Dpbre pytanie. Młodziany zaś raczej nie dały by sobie jeszcze rady. Z tej dwójki prędzej Zimnooch bo myśli i ma chyba lepszą szczękę. Mimo iż Wach nie jest nikim wyjątkowym jest w ścisłym topie co niestety pokazuje słabość naszej Hw
Nie czemu.Wach bez koksu,to zalany łojem,nieruchawy klocek,niewiele lepszy niż starzy McCall,czy McCline.Bo kogo on pokonał i w jakim stylu?Całą renome opiera na jednej walce,z RoboWładrm,gdzie robił za wór do bicia.Briggs tez dostał straszne wciery od Vitalija.Wytrzymał 12 rund I co z tego.
Wach mógłby wygrać ze Szpilka pod warunkiem,że ten sam wlazłby mu pod ręke,co jest małoprawdopodobne.Zimnoch miałby trudniej bo nie jest tak mobilny jak Artur,ale dobrze przygotowany kondycyjnie I mentalnie,nie bylby bez szans,a ja widziałbym go w roliw nieznacznego faworyta
wiec tak ogladalem jeszcze raz dokladnie i moja opinia jest taka:
-czestotliwosc uderzen prawa reka u vitka miedzy 4-8 rd. jest taka sama jak w pierwszych 3 rd. (oprocz pierwszych 1,5 minuty 4 rundy)
-chisorze dalem 5 i 8 runde, 6 w miare wyrownana
-vitek po prostu nie przygotowal sie na takiego chisore (albo przygotowal sie zle) a ten byl w zyciowej formie
-widac bylo ze vitek na wstecznym nie rozwija swoich wszystkich atutow na 100 %
-po samej koordynacji ruchow i sile uderzen vitka bylo widac ze nie jest przygotowany jak np. do walki z adamkiem
....ale w sumie nic szczegolnego zeby toczyc ta dyskusje w nieskonczonosc - najlepsza walka chisory, troche gorsza vitka
LegiaPany
to musisz oblookać noch mall bo z tego co kojarzę to dyskusja dotyczy LEWEJ ręki Vitolda :-)
miłego oglądania :-)