CIEŚLAK: WALKA BYŁA DO JEDNEJ BRAMKI
Leszek Dudek, Nagranie własne
2013-08-19
Krzysztof Cieślak (20-5, 6 KO) pokazał się wczoraj z dobrej strony i na dystansie ośmiu rund mocno porozbijał ambitnie walczącego do końca Łukasza Maszczyka (4-1, 3 KO). O wyniku zadecydowała siła fizyczna "Skorpiona", który niewiele robił sobie z uderzeń rywala, a sam przestawiał go w ringu, posyłał na deski i kilka razy był bardzo bliski wygranej przed czasem. W wywiadzie dla Bokser.org Cieślak wyznał, że jego zdaniem Maszczyk powinien zostać poddany, bo przyjął wiele niepotrzebnych ciosów.
Mniej bicia się, a więcej boksu i ustawienia z ciosu prostego.
Dobrze, że 'Skorpion' tak mocno sponiewieral Maszczyka, ponieważ gdy by nie te nokdauny to niewiadomo czy sędziowe nie orzekli by jeszcze remisu w tej walce... Punktacja walki żenująca!
"78:71 troszkę za wysoko"
To wnet sie załamałem. To jedyna sensowna punktacja tej walki. Przewaga Cieślaka bez dyskusyjna. Trzy nokaduny to już 6 punktów przewagi. Jeżeli tamci sędziowie punktowali 3,4 punkty przewagi Cieślaka tzn że większość pozostałych rund zapisali Maszczykowi.
Wniosek - Szykował się Wałek na Cieślaku. Pindera nie wie co gada