PASCAL MOŻE WRÓCIĆ NAWET ZA MIESIĄC
Jean Pascal (27-2-1, 16 KO) w maju miał zmierzyć się z Lucianem Bute (31-1, 24 KO), ale Rumun doznał poważnej kontuzji lewej ręki i walkę odwołano. Potem okazało się, iż w związku z rozgrywkami zawodowej ligi hokeja NHL hala będzie zarezerwowana do końca roku i dopiero w styczniu będzie można rozegrać ich pojedynek. A jako iż Pascal ostatni raz między linami pokazał się w grudniu ubiegłego roku, notabene pokonując na punkty naszego Aleksa Kuziemskiego, teraz wraz ze swoim sztabem zastanawia się nad powrotem do ringu jeszcze przed styczniową konfrontacją z Bute.
Okazją do starcia rdzy byłby występ 28 września podczas gali w sławnej Bell Centre w Montrealu, gdzie Adonis Stevenson przystąpi do obrony pasa WBC przeciwko Tavorisowi Cloudowi. W tej chwili trwają rozmowy w tej sprawie.
- Bierzemy poważnie pod uwagę taki występ, ale na chwilę obecną nie mogę powiedzieć nic więcej - przyznał Yvon Michel, promotor Pascala. Oczywiście jeżeli Kanadyjczyk rzeczywiście zgodziłby się na taki krok, jego rywalem nie byłby nikt wymagający, co najwyżej ktoś twardy, kto dałby byłemu championowi kilka rund w niezłym tempie...
http://www.youtube.com/watch?v=d7sXWilUF6U
Przed chwilą obejrzałem powtórkę i było blisko remisu,gdyby trzeci sędzia dał jedną rundę dla Geala więcej to byłby remis.
Wałka nie było,choć Barker był zraniony przy tym nokdaunie i w 12 rundzie się chwiał,to kontrolował pojedynek.Proksa nie miałby szans,siedem rund maksymalnie by to potrwało.