KLICZKO Z POWIETKINEM OKO W OKO
Redakcja, Nagranie własne
2013-08-14
W Moskwie odbyła się konferencja prasowa promująca walkę Władimira Kliczki (60-3, 51 KO) z Aleksandrem Powietkinem (26-0, 18 KO). Po niej doszło do pierwszego spotkania twarzą w twarz i żaden z dawnych mistrzów olimpijskich nie chciał spuścić wzroku. Czy w ringu będzie równie zażarcie?
Tyson Fury dobrze to skomentował, wszyscy robią to samo i wieje nudą.
Swoją drogą nie rozumiem dlaczego Haye Wach nie poszli na całość w pierwszych rundach.
Haye miał za dużo do stracenia w przypadku bycia znokautowanym , a Wach po prostu sam mało myśli , bo był no-namem , w przypadku Ko , nic by jego wizerunek nie ucierpiał , a na pewno nie w Stanach , gdzie walka nawet pewnie nie była transmitowana.
Nawet mogło mu to zaszkodzić , będzie jedynie łakomym sparingpartnerem , dla pretendentów do Włada , czy jakichś innych wysokich pięściarzy , natomiast nikt nie będzie się palił do walki z nim , ponieważ szanse na Ko są zerowe , a Wach ma czym uderzyć , prez co każdy wolniejszy od Włada , jest w jego zasięgu.
https://www.youtube.com/watch?v=V5Bkq1YyI8I
Tutaj nie trzeba robić szopki, walka broni się sama.
wygra Rusak. ko
Data: 14-08-2013 16:52:11
...
Wach jest naszym najlepszym cieżkim ale woli sie pokłócić niż dalej walczyć na ringu .
Myślę że Władimir mógłby czasami odpuszczać ale on celowo tego nie robi nawet gdy zagrożenie nie jest wcale wyjątkowo olbrzymie.
Właśnie dzięki temu jest niepokonany od tylu lat i nie ma na niego mocnego. Co innego że ja uważam że przez ów styl robi się z Włada zbytniego mięczaka. Co prawda bratem on nigdy nie będzie i złożyło go na dechy kilka osób ale Władimir zawsze się podnosił. Nie jest to szklarz którego mroczy po średnich ciosach, stąd też nawet w razie czego ma jeszcze kilka argumentów gdyby ktoś zdołał rozmontować jego styl. Co prawda w otwarte wojny z kimś pokroju Corriego bawić by się nie mógł nigdy ale nie jest to absolutnie mięczak którego wystarczy przycisnąć.
Wład to perfekcjonista, widać to po obozach, sztabie, sylwetce, a nawet głupim żarciu które wcina. On po prostu już nie przegra, bo sobie to założył i zrobi wszystko by tak się stało. Mimo wszystko ostatnio wydaje się w ringu agresywniejszy a mając w pamięci problemy Saszy z Huckiem może być momentami ostro.
,,czy w ringu będzie równie zażarcie?,,
wyczuwam ironię :)
...i ponownie te same brednie, podsycanie glupich sytuacji poprzez jeszcze bardziej bezsensowne insynuacje, ale wzorem Faraona:
pozdrawiam.
Po prostu ignoruj parówe i tyle. Wtedy pozostanie mu pisanie samym ze sobą , na multikontach.
Wład to perfekcjonista, widać to po obozach, sztabie, sylwetce, a nawet głupim żarciu które wcina. On po prostu już nie przegra, bo sobie to założył i zrobi wszystko by tak się stało."
To fakt. Wladek jest perfekcjonista a jego wspolpraca z ES zaprocentowala bardzo efektywnym stylem, ktore na nieszczescie fanow stal sie rowniej nieefektowny. Pamietacie takie walki Wladka jak ta z Mercerem, McClinem czy pierwsza z Brewsterem? Tam jeszcze byla ta wersja Kliczki, ktora byla narazona na porazke, ale teraz to jest juz tylko perfekcyjna maszynka do wygrywania kazdej walki. Napisalam niestety, gdyz chcialabym ogladac Wladka w bardziej widowiskowych pojedynkach, ale nie sadze iz mozemy na to liczyc. Mowiac to wszystko, zakladam iz BlackDog moze miec nawet racje iz Kliczko odejdzie z ringu w momecie kiedy bedzie chcial i nie zaliczy juz wiecej zadnej porazki.
nie denerwuj się skarbie
Po prostu ignoruj parówe i tyle. Wtedy pozostanie mu pisanie samym ze sobą , na multikontach"
ja akurat nioe mam zadnych multikont a nawet niezbyt duzo czasu by pisac pod swoim, ale patrzac na twoj i blancosa przyglupkowaty styl, domyslam sie iz jestescie ta sama osoba, lub w najgorszym przypadku blizniakami-tumanami...
A dodam jeszcze "LOL" by was nie wyprowadzac z bledu.
ale pamiętajcie to też człowiek i nawet jemu może trafić
się gorszy dzień, zwykłe złe samopoczucie w dniu walki.
Niema niepokonanych.
Do 9 rundy będzie po wszystkim. Povietkin dostanie podobne lanie jak Czagajew."
Mysle, ze masz absolutna racje. Powetkin nie bedzie mial kondycji by przeciwstawiac sie systematycznej ale kontrolowanej agresji Wladka i zostanie zastopowany w drugiej czesci walki. Oczywiscie doping moskiewskiej publiki bedzie sie zmniejszal w miare uplywu rund, gdy zobacza co Kliczko robi z ich idolem.
tu naprawdę nikt nie wierzy że jesteś copem.
Tak tylko piszą z nudów ha ha :)
Haye ma większe szanse moim zdaniem
Tym razem bezie to jednak pojedynek dwoch mistrzow olimpijskich, wiec juz sam ten fakt jest interesuajcy.
tu naprawdę nikt nie wierzy że jesteś copem.
Tak tylko piszą z nudów ha ha :)"
Tak naprawde, to nie ma znaczenia, ale jest juz nudne. Czasami mam wrazenie, ze wiekszosc tutaj byla tylko dla copa, gdyz po jego odejsciu zawialo nuda. patrzac na wiekszosc komentarzy dochodzi sie do wniosku, iz o boksie z sensem pisze tutaj tylko nieliczna grupka a reszta nie ma nic innego do roboty.
proszę o wasze zdanie:
Na kogo byście stawiali
w pojedynku - Andrzej Gołota vs David Haye
Oczywiście bierzemy pod uwagę ich szczyt możliwości bokserskich.
Myślę że byłby to arcyciekawy pojedynek.
Byłoby spoko , gdyby Sasza wygrał , większa motywacja dla Kliczki w rewanżu , więc i pewnie większe emocje"
Wladek raczej ma zaplanowana walke z Bojcowem pod koniec roku i nie sadze by chcial Powetkinowi dawac druga wyplate zycia, ale to boks zawodowy, wiec...
Na kogo byście stawiali
w pojedynku - Andrzej Gołota vs David Haye"
Haye. Poprzez nokaut. Zbyt szybki, dynamiczny i do tego porzadne pierolniecie, by Golota w swoim prime mial zbyt duzo szans.
,,Czasami mam wrazenie, ze wiekszosc tutaj byla tylko dla copa, gdyz po jego odejsciu zawialo nuda,,
A tu muszę się z Tobą zgodzić.
Nudno yu bez niego:)
A tu muszę się z Tobą zgodzić.
Nudno yu bez niego:)"
Teraz uwazaj, gdyz kilku glabow bedzie cie pomawialo, iz jestes copem, lub ze ja, ty i pare innych tutaj pomawianych o powiazania z legenda to jedna i ta sama osoba, z rozdwojeniem jazni itd, itp...lol
chris byrd też był szybki a wynik walki znamy z Gołotą
zapamiętajcie moje imię
wygra Rusak. ko
Trafisz - będziesz w swoim mniemaniu gwiazdą
Nie trafisz - znikniesz szybciej niż się pojawiłeś
Ryzyko żadne dla no name
David Haye to zupelnie inna para kaloszy.
Wach jest naszym najlepszym cieżkim ale woli sie pokłócić niż dalej walczyć na ringu .
Najlepszym bo?
Bo największym?
Może jakieś argumenty?
Według mnie to właśnie Povetkin ma większe szanse na pokonanie Władimira niż David Haye i jeżeli uda się Ruskowi przedrzeć do półdystansu to spora cześć kibiców może się nieźle zdziwić przebiegiem walki. Władimir jest świetnym zawodnikiem. Bracia Kliczko walczą na tle pozostałych zawodników jakby byli z innej planety, ale wydaje mi się, że Wład ma słabe strony - według mnie jest to walka w półdystansie. Powietkinowi może udać się ominąć lewy i prawy prosty, bo nie tylko ma dobry refleks i balans tułowia, ale i dosyć sprawnie wychodziło mu dotychczas przedostawanie się do półdystansu, gdy walczył z wyższymi do siebie. Chciałbym być świadkiem sensacji. Może to będzie właśnie ta walka.
Wach nie jest najlepszym cieżkim jak sugeruje atmel
ale,
mógłby nim być bo ma super warunki fizyczne,
szczękę z betonu.
Niestety nie jest tytanem pracy.
Najlepszy czy to się komuś podoba czy nie jest Adamek.
Chłopak ze swoją posturą dobrze sobie radzi w ciężkiej.
Pamiętam jak byłem na jego walce z Kliczką we wrocławiu i pamiętam jak do ringu wychodził Witek.
Uświadomiłem sobie na co porwał sieAdamek zmieniając kategorjęwagową.
Jakie trzeba mieć jaj żeby walczyć z takim olbrzymem jak kliczko, Grant itd.
I nie piszcie że chodzi o kasę.
Adamek nie jest głupi i myślę że na zdrowiu mu też zależy
Wład ma słabe strony - według mnie jest to walka w półdystansie"
Tak, to prawda, ale czego nauczyl wladka Emanuel? Kliczko polozy sie na saszy pare razy w zwarciu i caly zapal i energia ul;eca z rosjanina w ciagu pierwszych 3-4 rund. Sedzi ringowy musialby karac Wladka z akazde takie zagranie, ale jak do chwili biezacej nigdy sie to nie zdazylo by jakikolwioek ringowy reagowal w taki sposob, wiec...
Najlepszy czy to się komuś podoba czy nie jest Adamek"
Co do tego nie ma zadnych watpliwosci. Goralowi brakuje zwyczajnie warunkow fizycznych na wage ciezka, ale jaja ma wieksze niz przecietny "forumowy hejter" probuje sugerowac.
Udanych polemik życzę:)
Komuś przez te hejtowanie oczy czymś nieciekawym zarosły.
Wach poza wzrostem i odpornością nie ma żadnych znaczących atutów, no może siła ciosu, ale ta też nie jest ogromna.
Ogarnijcie się ludzie. Jak można stawiać Waszkę wyżej niż Adamka? Za co?
Data: 14-08-2013 19:56:42
Goły by rozbił Anglika,Gołota w swoich najlepszych latach operował nie gorzej lewym prostym niż Kliczki,potrafił toczyć wojny,oraz był wyszkolony technicznie,potrafił przyjąć.Myślę że by to wygrał."
Co z tego, że świetnie operował lewym prostym i był dobrze wyszkolony technicznie? Sam wiesz jaki był Gołota. Przeanalizuj sobie jego walki z zawodnikami obdarzonymi silnym ciosem.
A temat nabity do granic możliwości, Transformers :) robi swoje.
ps. Ciekaw jestem, czy to tylko "wirtualne" SRS, czy sprawa zaszła tak daleko, że "legenda" dała sobie obciąć w realu :)
zauważ, że w dzisiejszej wadze ciężkiej, został chyba tylko jeden charakter ze starych dobrych czasów - czyt. Vit. W czasach jej świetności, nazwisko Hay raczej nic by nie znaczyło. Co on ma za cios porównując do starych dobrych czasów?
Data: 14-08-2013 21:16:56
@Pyskaty
zauważ, że w dzisiejszej wadze ciężkiej, został chyba tylko jeden charakter ze starych dobrych czasów - czyt. Vit. W czasach jej świetności, nazwisko Hay raczej nic by nie znaczyło.
Nie mówimy o tym, co nazwisko Haye znaczyłoby w czasach świetności wagi ciężkiej. Pytanie dotyczyło potencjalnego pojedynku Haye- Gołota.
"Co on ma za cios porównując do starych dobrych czasów?"
Co to za porównanie? Przedstaw konkretnych bokserów, którzy wg Ciebie mieli mocniejszy cios, a nie porównuj do starych dobrych czasów.
Riddick Bowe - wystarczy :) i jakoś Gołoty nie powalił. No chyba, że porównujesz Haya do LL, o taki szczyt to już nikogo nie porównuje. haye w latach 90 byłby nikim w ciężkiej.
Data: 14-08-2013 21:36:52
@ Pyskaty
Riddick Bowe - wystarczy :) i jakoś Gołoty nie powalił. No chyba, że porównujesz Haya do LL, o taki szczyt to już nikogo nie porównuje. haye w latach 90 byłby nikim w ciężkiej."
Nie powalił, ale walkę wygrał, mimo iż nie był wtedy w najlepszej dyspozycji. Gołota przegrał wszystkie walki z liczącymi się zawodnikami, a najgorzej wypadał właśnie z tymi mocno bijącymi, więc na jakiej podstawie można twierdzić, że poradziłby sobie z Haye'm? Na pewno Haye nie byłby w ścisłej czołówce, ale nie uważam też, że byłby nikim.
sam odpowiedziałeś sobie w ostatnim zdaniu, pozdrawiam.