ALVAREZ: PRZEŁAMIĘ OBRONĘ FLOYDA
Redakcja, Boxingscene
2013-08-11
Saul Alvarez (42-0-1, 30 KO) wierzy, że 14 września zapisze się w kartach historii boksu zawodowego, pokonując genialnego Floyda Mayweathera (44-0, 26 KO).
- Trenuję do tego pojedynku od czterech tygodni i już teraz czuję się świetnie. Będę wciąż kontynuował ciężką pracę i z pomocą Boga zwyciężę. Cały zespół pomaga mi w przygotowaniach fizycznych oraz mentalnych. Sparuję natomiast z zawodnikami przypominającymi styl jaki prezentuje w ringu Mayweather. Dam twardą walkę i kawałek po kawałku przełamię jego obronę - zapowiada popularny "Canelo".
moze ojciec Floyda
Alvarez dal z Troutem bardzo dobra walke. Pokazal, ze potrafi madrze walczyc na dystans z zawodnikiem dysponujacym duzo lepszym zasiegiem.
Floyd juz bardzo dawno nie walczyl (nie wiem, czy w ogole mial takiego przecwnika) z kims, o tak dobrej defensywie i chlodnej glowie (nawet ODLH byl w obu tych elementach gorszy). Kluczem bedzie kondycja Rudego i to jak wplyna te dwa funty na niego. Kto wie... moze ten limit nawet podziala na jego korzysc. W kazdym badz razie, ja bym absolutnie nie skreslal Alvareza.
Oglądałeś walkę Alvarez vs Trout chyba nie jak piszesz że Canelo wygrywał rundy walcząc na dystans.Trout ogrywał go jak dziecko w koncowych rundach chciał jeszcze powiększyć dorobek i zaczął walczyć w półdysatnsie i przegrał ostatnie rundy.Wdł. mnie i tak wygrał walkę.
Nareszcie Floyd Sr. (alias predator) wyszedł z cienia Rogera. Fakt, wytrenował wielu solidnych pięściarzy i był dobrym trenerem, ale co z tego skoro króla P4P trenował cały czas Roger?
IMHO, Canelo jest jedynym zawodnikiem w kategoriach 147 / 154 funtow, ktory realistycznie moze wygrac z Mayweather. Nie mowie ze wygra, tylko mowie, ze ma najwieksze szanse. Dlaczego?
Styl Canelo bedzie bardzo niewygodny dla Pieknisia. Jakby sie chcialo zamodelowac "teoretycznie trudnego" przeciwnika dla niego, to Canelo ma cala kolekcje atutow takiego przeciwnika:
= Potezne ciosy z obu rak oraz sila fizyczna;
= Ciagla presja oraz forsowanie tempa walki;
= Doskonala obrona oraz dobra szczeka;
= Piekne oraz precyzyjne ciosy na KORPUS;
= Determinacja oraz wola zwyciestwa;
= Metodyczna oraz KONTROLOWANA agresja w ringu;
= Szarpaniny, przepychanki oraz wieszanie sie na przeciwniku;
= Zagrania szpanersko-psychologiczne w stylu latynowskiego "macho."
Obawiam sie glownie jednego, ze Canelo nie wytrzyma kondycyjnie narzuconego przez siebie samego tempa walki. Ale w sumie nie ma innego wyjscia. Pykaniem na dystans nie wygra.
Szacunek dla Pieknisia, za podjecie pojedynku z bardzo trudnym przeciwnikiem!