PACMAN: JESTEM UZALEŻNIONY OD TRENINGU
Manny Pacquiao (54-5-2, 38 KO) uchodzi powszechnie za wzór, jeżeli chodzi o reżim treningowy. Freddie Roach wielokrotnie był wybierany najlepszym trenerem roku i prowadził podczas swej kariery blisko trzydziestu mistrzów świata, ale zarzeka się, że żaden z nich nie pracował tak ciężko jak "Pac-Man". Tego samego zdania jest większość zawodników, która miała okazję przyglądać się treningom będącego u szczytu formy Filipińczyka.
- Muszę się przyznać. Jestem uzależniony od treningu. Ćwiczę każdego dnia. Nawet kiedy nie mam walki. Zawsze trenuję - wyznał 34-letni Pacquiao.
Naturalnie obóz Floyda Mayweathera (44-0, 26 KO) utrzymuje, że to "Money" nie ma sobie równych, jeżeli chodzi o poświęcenie boksowi, ale niemal każdy szkoleniowiec przekonuje wszystkich, że to jego podopieczny trenuje najbardziej wytrwale. Pewne jest jedno - Pacquiao, Mayweather i wielu innych znakomitych pięściarzy nie odniosłoby takiego sukcesu, gdyby nie trenowali na 100%.
Tak brzmi wersja po poprawkach PR'owców Pacmana, ale tak się składa, że byłem obecny przy tej deklaracji Pacquiao i brzmiało to mniej więcej tak:
"- Muszę się przyznać. Jestem uzależniony od dziwek i hazardu. Gram w kasynie każdego dnia. Nawet kiedy żona siedzi w domu. Zawsze przegrywam." - wyznał 34-letni Pacquiao
To o Pacmanie a nie Floydzie ;)
Kilka dni temu rozmawialem ze swoim kolega z Filipin ktory przyjechal do Nas w celach sluzbowych. Oczywiscie rozmawialismy o boksie i po zapewnieniach mnie ze Manny ma swietny charakter i jest dostepny, mozna z Nim porozmawiac czy nawet pograc w kosza spytalem o sprawy o ktorych voutan pisze.
Potwierdzil ze to wszystko i wiecej mialo miejsce co w efekcie doprowadzilo do klopotow malzenskich. W sumie mnie to nie dziwi jednak media zachodnie Pacquio przedstawialy zupelnie inaczej.
Chcialoby sie napisac, telewizja klamie :)
Ps: Jeśli cytat, którego użyłem był ironią to oczywiście cofam to co napisałem.
zdjecie JMM podczas treningu do walki z bradleyem
Sądzisz, że Adamek idzie teraz na pielgrzymkę z całą rodziną, tylko dlatego żeby poudawać katolika i zmarnować czas ?
No raczej w to wątpię...
Dwie fotki z tego spotkania:
http://www.boxingscene.com/photos-pacquiao-pays-cotto-surprise-visit-wild-card--68485
Manny sprzedal kasyno, którego sam przez pewien czas byl wlaścicielem. Z żoną również już od dluższego czasu uklada mu się bardzo dobrze, tak więc marna prowokacja z Twojej strony! To, że Pac-Man przeszedl przemianę za sprawą religii to nie jest żaden mit, tylko fakt! Dowiedz się trochę więcej o życiu Filipińczyka, aby później nie przedstawiać go w jednym, negatywnym świetle gdyż nie jest tak jak piszesz!