MAYWEATHER vs CANELO: ZNAMY KARTĘ WALK
Szefowie telewizji Showtime i grupy Golden Boy Promotions bardzo starannie przygotowują się do próby pobicia rekordu sprzedaży PPV. Podczas zaplanowanej na 14 września wielkiej gali w MGM Grand w Las Vegas w walce wieczoru Floyd Mayweather (44-0, 26 KO) zmierzy się z niezwykle popularnym Saulem Alvarezem (42-0-1, 30 KO), a wcześniej kibice zobaczą kilka innych ciekawych potyczek.
Tuż przed pojedynkiem Money-Canelo fanów rozgrzeje starcie na szczycie kategorii junior półśredniej. Niezwyciężony Danny Garcia (26-0, 16 KO) będzie bronił tytułów federacji WBC i WBA oraz magazynu The Ring w walce z szalenie niebezpiecznym Lucasem Matthysse (34-2, 32 KO). Argentyński puncher jest zdaniem większości ekspertów faworytem, ale w żadnym wypadku nie należy skreślać "Swifta", który rozbił przecież Khana i Moralesa oraz stoczył świetną walkę z Zabem Judah.
Do pierwszej obrony tytułu mistrza świata IBF w wadze junior średniej przystąpi Ishe Smith (25-5, 11 KO). Jego przeciwnikiem będzie obowiązkowy pretendent Carlos Molina (21-5-2, 6 KO). To pojedynek dwóch bardzo niedocenianych i pechowych bokserów. Choć "Sugar Shay" zarzeka się, że nie odda pasa, młodszy i bardziej aktywny "King" ma duże szanse na zdetronizowanie weterana.
Czwartą walką w transmisji PPV będzie batalia pomiędzy młodym meksykańskim wojownikiem Pablo Cesarem Cano (26-3-1, 20 KO) a nowym nabytkiem Mayweather Promotions - Ashleyem Theophane (33-5-1, 10 KO). "El Demoledora" większość kibiców kojarzy głównie z porażek w pojedynkach z Moralesem, Mosleyem i Malignaggim (kontrowersyjny werdykt), ale każdemu z nich Cano zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko.
Jeszcze ciekawszym przypadkiem jest 32-letni "Treasure". Theophane to były mistrz Wielkiej Brytanii w wadze junior półśredniej. Zdarzają mu się wpadki z teoretycznie gorszymi bokserami, ale na tle mocnych rywali zwykle wypada bardzo dobrze. Mało kto pamięta jeszcze, że w lutym 2010 roku Ashley walczył z Dannym Garcią i zdaniem większości obserwatorów pokonał "Swifta", jednak dwaj sędziowie byli innego zdania...
Ja nie jestem pewien wygranej Floyda tym razem. Owszem jest faworytem ale walczy z duzo bardziej wymagajacym przeciwniekiem niz Ghost czy Ortiz a nawet i Cotto.
Na pewno nie bedzie to walka do 1 mordy.
Skad ta pewnosc ? Cotto to swietny bokser o szczelnej obronie ale Canelo poza rownie dobrym wyszkoleniem technicznym jest silnijszy i prawdopodobnie takze szybszy od Miquela.
Mayweather nie trafial Cotto z wysoka skutecznoscia, sadze ze bedzie mial podobny problem z Alvarezem ktory przyjmuje malo.
A co bedzie jak Alvarez trafi... roznica w wadze bedzie duza.
Pamietaj ze kilogramy Canelo ktore wniesie ponad limit 152 funtow to beda miesnie nie tluszcz. Nie spodziewaj sie wolnego Alvareza bo On nigdy nie byl wolny a mimo ze ciosow zadaje malo to sa bardzo dynamiczne i niebezpieczne dla kazdego zawodnika 154lbs a co dopiero malego Floyda.
Canelo jest bokserem z najwyzszej polki i jego ciosy tak jak wielu przed Nim beda dochodzic Floyda. Ciekawi mnie jak Floyd zniesie ciosy prawdziwego junior sredniego.
Floyd jak zawalczy madrze (co robi prawie zawsze) powinien wygrac ale gdyby zawalczyl jak z Cotto to bedzie bardzo ciezko.