ZA ROK WŁODARCZYK vs SOSNOWSKI?
Wygląda na to, że w przyszłym roku Krzysztof Włodarczyk (48-2-1, 34 KO) może zwakować tytuł mistrza świata WBC w wadze junior ciężkiej i przenieść do wyższej kategorii, gdzie jego pierwszym testem ma być pojedynek z Albertem Sosnowskim (47-6-2, 28 KO).
Kolejne starcie polskich bokserów może porwać kibiców. - Walka Krzyśka z Albertem jest realna - potwierdza promotor "Diablo" Andrzej Wasilewski.
- Sam pomysł jest ciekawy. Albert ma znane nazwisko. Ludzie pamiętają go jako gościa, który dzielnie stawiał opór Witalijowi Kliczce. Z kolei Krzysztof jest mistrzem świata wagi junior ciężkiej. Takie zestawienie byłoby ciekawe. Powiem więcej, mogłoby dojść do tej walki na początku przyszłego roku. Najwięcej zależy jednak od pana Mariana Kmity z Polsatu - dodaje.
Szef sportu w Polsacie, czyli stacji, która stoi za największymi wydarzeniami bokserskimi w Polsce, jakiś czas temu zdradził nam, że dwie gale Polsat Boxing Night odbędą się w przyszłym roku 22. lutego i 18. października. Obie zostaną zorganizowane w Łodzi. Za każdym razem podczas nich mają walczyć ze sobą Polacy.
Czy istnieje szansa, aby doszło wówczas do starcia Włodarczyka z Sosnowskim? "Diablo" to jedyny obecnie polski mistrz świata w boksie zawodowym, czempion federacji WBC w kategorii junior ciężkiej. Albert jest byłym mistrzem Europy i pretendentem do tytułu mistrza świata, który jednak najlepsze lata ma raczej za sobą. - Walki między Polakami bardzo mnie interesują. Przecież sami w "PS" robiliście niedawno zestawienie ciekawych walk z udziałem zawodników z naszego kraju. Pytań ciśne się na usta sporo. W tym przypadku najpierw Włodarczyk musi się zdecydować, czy chce przejść do wagi ciężkiej? Poza tym, musimy się zastanowić co z Adamkiem, Masternakiem i konfiguracjami typu Zimnoch - Szpilka? - mówi Kmita.
Przyznaje jednak, że w Sosnowskim wciąż widzi spory potencjał. - Ma rozpoznawalne nazwisko. Jeśli czuje się na siłach i zdradza chęci, powinniśmy z tego skorzystać. Myli się ten, kto sądzi, że byłoby starcie do jednej bramki na korzyść Krzyśka - twierdzi szef sportu w Polsacie.
- Chciałbym stoczyć dobrą walkę w Polsce i czekam na oferty. Walka z Krzyśkiem? Chętnie. Wiadomo, że jesteśmy kolegami, wspólnie trenowaliśmy i stworzylibyśmy dobre relacje, lecz boks to nasza praca. Krzysiek chce spróbować sił w wadze ciężkiej, a ja mam sporo doświadczenia. Byłoby ciekawie - mówi nam Albert, przekonując, że cały czas utrzymuje się w dobrej formie.
Nieco mniej entuzjastycznie nastawiony do pomysłu, który zrodził się w głowach możnych polskiego boksu, wydaje się "Diablo". - Miałbym walczyć z Albertem? Obiecywałem sobie kiedyś, że nie będę walczył z kolegami... Nie wiem, co powiedzieć. Jestem zmieszany. Myślałem raczej o walce z Tomaszem Adamkiem - mówi mistrz WBC w kategorii junior ciężkiej.
W najbliższej walce w obowiązkowej obronie pasa "Diablo" skrzyżuje rękawice najprawdopodobniej z Giacobbem Fragomenim (to będzie jego trzecia walka z Włochem). Później może nawet oddać pas WBC. Sam Włodarczyk wiele razy mówił o chęci poszukania szansy (i większych pieniędzy) w królewskiej kategorii.
Na razie pewne wydaje się, że Sosnowskiego zobaczymy w starciu z innym Polakiem. Jeśli nie z Włodarczykiem, to z Arturem Szpilką (15-0, 11 KO) lub Andrzejem Wawrzykiem (27-1, 13 KO).
A co do walki Diablo-Sosnowski, to Albert jest już chyba zbyt rozbity, żeby tego nie przegrać przed czasem. Włodarczyk dużym faworytem, imo 70-30 dla Diablo.
Walka z Kliczką wyglądała na "ustawkę".
Zadawał tyle ciosów i takie kombinacje jak by Kliczko mu nie zagrażał.
Ba, był gorszy od Dimitrienki.
Z Włodarczykiem ma być kolejna ustawka?
Włodarczyka nie da się oglądać- nawet jak walczy z emerytami- Fragomenni czy Green.
W ostatniej walce Czakijew lał go jak worek.
Tylko nie mówcie że to była strategia skoro:
-po pierwszej rundzie miał tak poobijane żebra że trener myślał o poddaniu,
-w drugiej rozcięcie łuku brwiowego,
-w trzeciej deski
itd.
Czakijew to przeciętniak- Rusiewicz dał z nim dwie wyrównane walki.
Rusiewicz jest tylko solidnym journeymanem.
Mówią że Diablo sparował z bokserami wagi ciężkiej.
Wawrzyk pokazał jakim jest bokserem.
Szpilka to do niedawna był młokos.
Gdzie jest potencjał Diablo na wagę ciężką.
Chyba w ilości zadawanych ciosów...
Kilka na rundę.
Inną kwestią pozostaje to, po co diablo idzie do wagi ciężkiej. Domyślam się, że pierwszoplanową rolę odgrywają tu pieniądze. Tym nie mniej wątpię, by Włodarczyk miał szansę z dobrze przygotowanym Adamkiem, a co dopiero z innymi zawodnikami z topu, którzy dodatkowo cechują się ogromnymi gabarytami. Diablo jest dosyć wolny statyczny, ma niezłą obronę i mocny cios. Jednakże mocny cios w cruiser nie musi być wcale mocny w wadze ciężkiej. Z atutów pozostanie mu więc głównie szczelna garda. Trochę mało atrybutów jak na wagę ciężką.
Widać, że nie ma pomysłu na rozwój Diablo w cruiser. Nikomu niepotrzebna walka z Fragomenim, jakaś dobrowolna obrona i spadamy...
Na polskim rynku walka sprzeda się dobrze. To na pewno.
Sportowo jest mocno przewidywalny przebieg, nie widzę innego rezultatu jak wygrana Włodarczyka przez nokaut.
Paradoksalnie ogólno pojęta przewaga warunków fizycznych będzie po stronie zawodnika z niższej wagi. Krzysztof ma dużo mocniejszy cios i dużo mocniejszą szczękę.
Wzrost/zasięg jest bardzo porównywalny.
Poza tym, Diablo jest na fali po fenomenalnym zwycięstwie w Rosji, a Albert chyba na dobre już wyleciał za liny.
Dużo ciekawsza byłaby walka w wadze ciężkiej Diablo - Wach. Wtedy można by poczuć, że to chłopy z innej kategorii.
Mimo wszystko chętnie kupię bilety na takie starcie.
Diablo z Adamkiem byłoby arcyhitem, kiedyś Tomek ograłby go jedną ręką, teraz dałbym Krzyśkowi z 20% szans na zwycięstwo, bo z Czakijewem udowodnił że jest wielkim twardzielem.
pozdrawiam
Szlag mnie trafia, jak widzę, że kolejne efektowne zwycięstwo Włodarczyka (pierwsze było z Greenem) zostaje sportowo, marketingowo i finansowo zmarnowane przez beztalencie promotora. Mieć pas mistrzowski WBC w łapach, do tego króla nokautu dającego dramatyczne, widowiskowe walki i nie umieć tego sensownie spożytkować to szczyt ignorancji i niekompetencji.
Chyba , że dla ciebie coś lepszego to marna kasa w USA z jakimiś ogórami czy Niemczech + wałek punktowy gwarantowany.
Przeciętny kibic to kupi, Diablo kontra Dragon, będzie pełna hala i PPV pójdzie jak trzeba.
Kibice mający pojęcie o pięściarstwie znają wynik walki, ale dla Kowalskiego taka walka to hit, łatwo "podkolorować" Alberta, były pretendent, były mistrz EBU i będzie szał.
Spójrz na to z tej strony. Również uważam, że to marnowanie Krzyśka, który może unifikować pasy w swojej wadze...
pozdrawiam
Walki Włodarczyka są bardzo nudne. Ostatnia walka, fakt, działo się, ale styl walki Diablo jest dla przeciętniego kibica strasznie nieefektowny.
Krzyśka będzie zawsze ciężko wypromować ze względu na:
1. styl walki- schowany za podwójną gardą, zadajacy cios od święta i człapający za przeciwnikiem (nawet nokauty tego nie zmienią)
2. Charakter Włodarczyka- to nie jest postać marketingowa, on nie pójdzie na konferencje walić się po głowie butelkami, nie pocisnie przeciwnikowi na Twitterze itp.
Walki z polakami, to chyba dla niego najciekawsze finansowo pcje.
Kolejny "mały" ciężki. chociaż może po erze Kliczków coś tam zdziała...kto wie
,,Alebercik ostatnio pokazywal parodie boksu,jak wylecial za liny w walce z tym taksowkarzem to sie smialem z tego
chyba caly dzien:),,
Nie jestem fanem Sosnowskiego ale pisać takie gówno
to trzeba być naprawdę debilem.
To rywalizacja sportowa i takie rzeczy sie zdarzają, zresztą komu ja to będę tłumaczył-nie warto.
Mam nadzieję zeszybko znikniesz z tego forum pajacu,
A kto się nie śmiał ? Przecież to było komiczne.
Uwierz mi, ze KSW wcale nie placi 'niezle'. Nie placi tez dobrze ani bardzo dobrze. Poszukaj wywiadow, artykulow, listy plac. Najbardziej rozpoznawalne twarze jak Mamed czy Pudzina moga liczyc na dobry pieniadz w skali kraju(co tez akurat nie jest wyczynem, bo choc mieszane sztuki walki zyskuja popularnosc w najbardziej zapadlych dziurach, gdzie dostepny jest kawalek salki i mata, to jako sport profesjonalny ma do zaoferowanie znacznie mniej niz boks).
to jest produkcja sauerlanda :D
yoan pablo hernandez gra joe louisa (buhahahaha) artur abraham gra ostatniego przeciwnika schmelinga po wojnie (richard vogt) a uli wegner jego trenera! :DDDDDD
jeszcze takiej klapy nie widzialem jezeli chodzi o gre aktorska i dialogi :DDDDDDDD
http://www.sockshare.com/file/62DDB82971B9FCFC#
linka ale niestety po niemiecku :/ jakby kogos "interesowalo" :DDDD
pamietam ze ktos mowil o 250 tysiacach za ta walke ,gdzie lezy prawda?
Albert jest rozbity już jako komentator tez nie bardzo nadaje się wada wymowy,bardzo neutralny jest nie ma swojego zdania i zawsze to samo powtarza.Jak chce dorobić do emerytury do niech idzie do KSW tam lubią walki celebrytów z diablo pewne KO.
Bardzo popularni: Adamek, Gołota, Michalczewski, Najman, Saleta i Włodarczyk.
Popularni w miarę: Fonfara, Masternak, Sosnowski (walka z Kliczko + udział w Big Brotherze).
Mieli swoje 5 minut ale szybko o nich zapomniano: Proksa, Wach, Zegan.
I kogo tu konfrontować między sobą?
Bardzo popularni: Adamek, Gołota, Michalczewski, Najman, Saleta Szpilka, Włodarczyk.
Popularni w miarę: Fonfara, Masternak, Sosnowski, Zimnoch.
Mieli swoje 5 minut: Proksa, Wawrzyk, Wach, Wawrzyk, Zegan.
Ale co tam. Niech Diablo szarzuje!