ZE ŚWIATA BOKSU: 6 SIERPNIA 2013

Amir Khan (28-3, 19 KO) prawdopodobnie powróci na ring 7 grudnia. Brytyjczyk wciąż celuje w Devona Alexandra (25-1, 14 KO), ale wygląda na to, że ich obozy nigdy się nie dogadają, padła więc propozycja, by "King" zmierzył się z legendarnym Shane'em Mosleyem (47-8-1, 30 KO). "Słodki" najlepsze czasy ma dawno za sobą, ale wciąż jest niebezpiecznym puncherem i bardzo solidnym bokserem. Czy Khan podejmie ryzyko?

Rafael Marquez (41-8, 37 KO) związał się niedawno kontraktem z Golden Boy Promotions, a do ostatnich czterech walk w karierze będzie się przygotowywał pod okiem twórcy swych największych sukcesów - Ignacio Beristaina. Przy poprzednich pięciu występach młodszy brat "Dinamity" współpracował z Danielem Zaragozą i poniósł trzy porażki. Teraz "Raffa" przyznaje się do błędu i liczy, że pod opieką legendarnego "Nacho" zdoła jeszcze raz wywalczyć tytuł mistrza świata.

Mistrz świata federacji WBA regular i IBO w wadze junior półśredniej, niepokonany Habib Allachwerdijew (19-0, 9 KO), twierdzi, że swoją kolejną walkę najprawdpodobniej stoczy 23 listopada na gali Pacquiao-Rios w Makau. Jego rywalem ma być Karim Mayfield (17-0-1, 10 KO).

Jaidon Codrington (20-3, 16 KO) to kolejny zmarnowany amerykański talent. Na początku kariery został błyskawicznie znokautowany przez Allana Greena, ale potem odbudował się i błysnął w programie "The Contender", gdzie w imponującym stylu zdemolował Briana Verę (TKO 2) i Wayne'a Johnsena (TKO 1), nim w finale po świetnej walce przegrał z Sakio Biką - obecnym mistrzem świata WBC kategorii super średniej. W latach 2008-2012 ważył coraz więcej i stoczył tylko trzy potyczki, a w ostatniej wyszedł bez formy do Rachima Czakijewa i przegrał w niespełna dwie minuty. 18 sierpnia 29-letni "The Don" wraca na ring i zmierzy się z DeLeonem Tinsleyem (9-10-1, 5 KO).

Asif Vali, wieloletni manager i doradca Amira Khana, szybko znalazł miejsce, w którym może się zaczepić. Dołączył do obozu kuzynów Fury i od teraz z jego pomocy będą korzystać 25-letni Tyson (21-0, 15 KO) i niespełna 19-letni Hughie (8-0, 5 KO)

Mike Jones (26-1, 19 KO) wyraźnie nie ma pomysłu na dalszą karierę po porażce przez nokaut w walce z "Królem Nokautu" Randallem Baileyem (43-8, 37 KO). 30-letni Amerykanin stracił kontrakt z grupą Top Rank i w ostatnim czasie odrzucił dwie oferty - najpierw mógł w marcu skrzyżować rękawice z Rayem Narhem (26-3, 21 KO), a kilka tygodni temu otrzymał propozycję z obozu Kella Brooka (30-0, 20 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Lombard
Data: 06-08-2013 12:16:05 
Mosley jak trafi Khana to mu łeb urwie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.