KHAN: PODPISAŁEM KONTRAKT!
Amir Khan (28-3, 19 KO) twierdzi, że wiele tygodni temu podpisał kontrakt na walkę z Devonem Alexandrem (25-1, 14 KO) i od tego czasu wszystko jest w rękach obozu mistrza świata federacji IBF w wadze półśredniej.
- Zgodziłem się na walkę już kilka tygodni temu. On robi całe zamieszanie i to on musi podpisać kontrakt. Ja mogę z nim walczyć wszędzie - napisał 26-letni Brytyjczyk na Twitterze. - W Golden Boy Promotiosn wiedzą, że się zgodziłem. Teraz tylko czekamy i trzymamy kciuki.
W innych wpisach Amir zaatakował swojego rywala z Wysp - niepokonanego Kella Brooka (30-0, 20 KO). Khan twierdzi, że wyjdzie z nim do ringu dopiero wtedy, gdy ten zdobędzie liczący się pas i pokona kogoś mocnego.
- Czemu miałbym z nim walczyć? On dwa razy wycofał się z potyczek z Alexandrem i wybrał walkę z Carsonem Jonesem. Lol. Kell zawsze wycofuje się z wielkich walk. W trzydziestu pojedynkach nie zdołał zdobyć znaczącego tytułu. Kell odmówił też Bradleyowi, a przed ostatnią walką ważył 152 funty. Szczerze mówiąc, nie zdziwiłbym się, gdyby Senczenko z nim wygrał.
- Proszę, tu nie chodzi o Kelly Brook, to znaczy o Kella Brooka... W tej grze jestem daleko przed nim. Mam na koncie już trzy tytuły, a w grudniu walczę o czwarty, tylko Alexander musi podpisać kontrakt. Nie będę walczył z Kelly, dopóki ona nie zdobędzie tytułu.
I Kelly Brook to by Cie Amirze cyckami udusila, ale kto by nie chcial takiego KO? :D
PS. Niezla roznica w bicach.
postawiłbym nawet kase że nasz Jonak by go obił,
nie żartuje