WRACA HARRY 'TERMINATOR' SIMON
41-letni Harry Simon (28-0, 21 KO) nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. "Terminator" wyjdzie do ringu 28 września na gali w Namibii, gdzie jego przeciwnikiem będzie doskonale znany polskim kibicom Geard Ajetović (23-8-1, 11 KO), który tak litościwie obszedł się ostatnio z gorszym o dwie klasy Przemysławem Opalachem (12-2, 11 KO).
Młodsi fani szermierki na pięści mogą nie kojarzyć Simona, dlatego przypominamy, że na przełomie tysiącleci był on znakomitym bokserem i mistrzem świata federacji WBO w kategoriach junior średniej i średniej. Harry zdołał nawet pokonać samego Ronalda "Winky" Wrighta w jednym ze swych najlepszych występów, ale w 2002 roku jego karierę zatrzymały problemy prawne - Simon spowodował wypadek, w wyniku którego zginęli trzej belgijscy turyści.
Po długiej przerwie Harry wyszedł do ringu w 2007 roku, ale stoczył tylko jedną walkę i wrócił za kratki. Potem dwa razy boksował w 2010, raz w 2012 i raz w bieżącym roku. W pewnym momencie ledwie mieścił się w limicie kategorii cruiser, ale walka z Ajetoviciem odbędzie się w dywizji super średniej, a w stawce znajdzie się pas IBF International.
Poza tematem, chciałem się odnieść do Waszego twitera czy jak to się pisze. "Dziś zobaczymy, co jest jeszcze warty Tomasz Adamek".
Nie nie zobaczymy, nie z Guinnem.
Andrzej Gołota - to jest na prawde zmarnowany talent, niespełniony bokser, bo jako człowiek to zależy od podejścia Andrzeja.
A Tua to miał pecha,bo pokonywał mistrzów świata,ale w ten czas,kiedy już nimi nie byli...:-D
A co do HARRY 'TERMINATORA' SIMONA to on nadal jest jednym z niewielu mistrzów świata w historii boksu ,którzy mają zerowy bilans !!!