DURAN: ZA MOICH CZASÓW MAYWEATHER NIE BYŁBY NIKIM SZCZEGÓLNYM
Panamska legenda boksu, 62-letni Roberto Duran (103-16, 70 KO), wypowiedział się krytycznie na temat umiejętności Floyda Mayweathera (44-0, 26 KO). "Manos de Piedra" uważa, że za jego czasów "Money" nie byłby nikim szczególnym.
- Problem polega na tym, że Mayweather walczy w erze, gdzie tak naprawdę nie ma już prawdziwych bokserów - zarzuca Duran, który jest wyznawcą tezy, że 30 lat temu czołówka kategorii od junior półśredniej do średniej boksowała na zdecydowanie wyższym poziomie.
- Dobrze znaliśmy ten styl walki. Byliśmy przyzwyczajeni do walk z takimi bokserami - dodaje fantastyczny dawny mistrz, który zdaniem wielu jest najlepszym pięściarzem wagi lekkiej w historii, a w swej wielkiej karierze mierzył się z takimi sławami jak chociażby Sugar Ray Leonard, Thomas Hearns, Marvin Hagler i Wilfred Benitez.
Ludzie nei rozumiejatakich porónań Duran walczyłdo 50-tki gdy nadeszło nowe przygotowanei fizyczne,dzisiaj juztak walczyć,to nei sztuka...
A Floyd bez tego byłby...hmmm
Bez talentu to nawet najlepszy koks Ci nie pomoże. A koksują prawdopodobnie wszyscy z topu bo nie jest możliwym żeby móc trenować 3 razy dziennie (jak Floyd) i nadążać z regeneracją bez "wspomagaczy".
Być mistzrem w kilku kategoreiach kiedys,to byuło coś...Teraz jest o wieeele łatwiej.
floyd vs duran
i floyd vs leonard
to byly by niesamowicie ciekawe walki
hail duran! :D
Jak nie lubię Mayweathera jako osoby, to jako pięściarzowi kunsztu bokserskiego odmówić mu nie można. Moim zdaniem Duran się myli i Mayweather w każdej erze byłby po prostu w ścisłej czołówce. Czy byłby na samym szczycie? To już można tylko pomarzyć i pogdybać"
Bardzo dobry i inteligentny komentarz. Nic dodac, nic ujac.
Mayweather zreszta udowodni swoja walka z Saulem, iz nie przypadkowo uwazany jest za fenomena boksu. Udowodni po raz kolejny zreszta.
Szczególnie wielu obecnych ciężkich w latach 80 i 90 byłoby kelnerami.
Ale to tylko gdybanie, więc na dobrą sprawę nie ma co dywagować.
Na dzień dzisiejszy Duran przekrałby z Floydem i tyle w temacie ;)
Pozdrawiam
Duran vs Floyd w epoce i z przygotowaniem tamtych lat...Stawiam na Durana
Floyd vs Duran z dzisiejszym przygotowaniem...Nie wiem.
Floyd dzisiejszy vs Duran ze swojej epoki... najprawdopodobniej obaj ulegliby anihilacji wskutek paradoksu czasowego wywołanego zakłóceniem kontinuum czasoprzestrzennego.(serio)
Duran vs Floyd w epoce i z przygotowaniem tamtych lat(Durana)...Stawiam na Durana
Floyd vs Duran z dzisiejszym przygotowaniem...Nie wiem.Duran walczyła aż dfo 52 r. z dzisiejszym przygotowaniem...
Floyd dzisiejszy vs Duran ze swojej epoki... najprawdopodobniej obaj ulegliby anihilacji wskutek paradoksu czasowego wywołanego zakłóceniem kontinuum czasoprzestrzennego.(serio)
Duran vs Floyd w epoce i z przygotowaniem tamtych lat...Stawiam na Durana
Floyd vs Duran z dzisiejszym przygotowaniem...Nie wiem.
---bardzo dobrze ujete, sam czest pisze w roznicach w przygotowaniu (prz yporownaniach np. kliczko-louis itp.)
Floyd dzisiejszy vs Duran ze swojej epoki... najprawdopodobniej obaj ulegliby anihilacji wskutek paradoksu czasowego wywołanego zakłóceniem kontinuum czasoprzestrzennego.(serio)
---HAHAHAHAHA :))))))
Z Benitezem mógłby powalczyć
A może to właśnie Floyd robi z nich takich "tłuków" ? :)
no gdyby hearns trafil swoim prawym prostym floyd raczej nie przetrwal by tak jak z mosleyem
No właśnie nie za bardzo .
Zobaczcie jak sobie radził Roger Mayweather w tamtych czasach , albo Floyd senior , Chavez i Leonard ich zdemolowali , a przecież to ten sam styl co Floyd
...przeciwnicy Floyda , to w większości przypadków jednowymiarowe tłuki idące ciągle do przodu"
No tak. Przeciwnicy Floyda:
1) De La Hoya
2) Mosley
3) Cotto
4) Ortiz
5) Hatton
6) Judah
7) Gatti
8) Mitchell
9) Castllo
10) Corrales
by wymienic z pamieci dziesiatke tych "jednowymiarowych tlukow".
Tobie juz dziekujemy za uwage, gdyz nienawisc do floyda przeslonila zdrowy rozsadaek....ha, ha, ha
Floyd wygrałby z Hearnsem? O czym Ty mówisz?! Hearns z takimi warunkami techniką i ciosem poskładałbym niektórych dzisiejszych ciężkich a co dopiero Floyda :). To inna waga zupełnie hearns i leonard to naturalni super średni góra średni
...Floyd z Mosleyem w ogóle nie chciał walczyćo..."
Blad. Rozmowy byly prowadzone dwukrotnie, ale do sfinbalizowania z roznych wzgledow nie doszlo. Z tego co wiadomo, wina lezala po obu stronach. Nie sadze by dwoch tak wspanialych piesciarzy moglo sie bac siebie by nie walczyc wczesniej. Takie podejrzenia do bzdury.
Floyd jest lepszy i od swojego wujka i od swojego ojca. Pomijając umiejętności to samym podejściem do treningów, diety i trzymania sportowego trybu życia nawet gdy nie trenuje do walk bije na głowę swoich obu obecnych trenerów ;). Floyd to ogromny talent i tytan pracy. Ma swoją erę w niej jest najlepszy a takie dywagacje co by było gdyby są bez sensu.
"...prime vs prime to najglupsze analizy w boksie zawodowym..."
Calkowicie sie z nim zgadzam.
Inne ery, inne warunki i oczekiwania.
Zestarzał ? No na pewno nie był w swoim prime ale Floyd wziął walkę z nim kiedy Sugar był po zwycięstwie w pięknym stylu przed czasem nad Margarito a walkę wcześniej pokonał Mayorgę.
oczywiscie ja rowniez bardzo zaluje, iz walki Pacquiao-Mayweather nie udalo sie nigdy sfinalizowac kilka lat temu. Teraz do takiej potyczki mogloby dojsc tylko w przypadku, kiedy Filipinczyk znokautowalby w znakomitym stylu Riosa, gdyz tylko to daloby mu przpustke do walki z legendarnym Floydem.
Chociaż zgadzam się, że sporo przeciwników Floyda na takich tłuków wychodziło, ale to dlatego, że tak jak nie kopie się z koniem, tak nie da rady wyboksować takiego boksera jak Floyd.
...nie da rady wyboksować takiego boksera jak Floyd"
To fakt. Probowalo 44. Wszyscy przekonali sie o tym w ringu.
jeszcze się nie wylogowałeś?
Judah- dobry na średniaków, wszystkie wielkie walki przegrywa
Mosley i De la Hoya - starzy
Cotto - przed Floydem obił Margarito i Mayorgę , Floyd nie chciał z nim walczyć kiedy był w półśredniej
Voilla , to jedyni którzy mieli coś więcej do zaoferowania niż ofensywę
@un4given
I zremisował z Morą przed Floydem
Brakuje mu tej walki z Pac Manem
Z Morą to zremisował po Floydzie a przed Pacmanem :)
Judah to jest były undisputed champion półśredniej. Zdetronizował go Baldomir i był to upset of the year. Baldomir wygrał potem jeszcze z Gattim a w nastepnej walce walczył z Floydem który go zdeklasował ;)
Jest Manny Pacquiao od którego Mayweather spierdala już ponad trzy lata.
Castillo w tamtym czasie absolutnie w swoim prime. Panujący mistrz świata, niepokonany od 4 lat . To była pierwsza walka Floyda w nowej kategorii wagowej. OK pierwsza walka była równa może nawet wygrana Luisa ale Floyd od razu dał mu rewanż w którym nie pozostawił złudzeń kto jest lepszy wygrywając wyraźnie i to się liczy.
A Mayorga to klasowy bokser na najwyższym poziomie, po prost Oscar miał idealny styl na Ricardo, od którego był większy, silniejszy, szybszy, lepszy technicznie i bardziej zdeterminowany, a dostał rywala co najwyżej dobrego. Lepszy Oscar przegrał z Sugarem, a gdy wrócił to dał bardzo wyrównaną walkę Floydodwi w wieku 34 lat. Po wielu przebytych wojnach, został nazwiskiem z 70% swoich umiejętności z 2000 roku, gdy był najlepszy i był w stanie pokonać bardzo niewygodnego dla siebie Sweat Pea.
Mosley miał 39 lat po deklasacji z Pac manem i remisem z aboslutnym średniakiem, więc bez komentarza.
Cotto, ju po prime, ale y now
Cotto już po prime, ale z nowymi zaletami dał floydowi bardzo wyrównaną walkę. Floyd był rozbity jak nigdy, a gdyby nie 12 runda, w której Money pokazał charakter (to jego oczywista zaleta) to mógłby być remis.
Ortiz
Talent równie wielki jak niespełniony. Wielki potencjał, ale przez brak zimnej krwi i serca do walki niewiele z tego było. Miało być to przygotowanie do Pac Mana, puncher mańkut, którego Floyd w swoim stylu załatwił.
Hatton
36 letni Kostia Tysziu, to największe nazwisko w jego rekordzie. Mimo to dobry zawodnik, ale jeśli Floyda przmierzamy do TOPU WSZECH CZASÓW, to nie można go liczyć.
Judah
To samo co Ortiz, a dodatkowo tutaj Floyd miał ogormne problemy. Dopiero jak Judah opadł z sił to Money go zdominował.
Gatti, Corrales
Ulubieńcy publiczności, którzy sercem nadrabiali umiejętności.
Castillo
Świetny bokser Floyd z nim przegrał, a potem wygrał mimo to jedno z największych trofeów w jego kolekcji.
Z Whitakerem to z tego co pamiętam punktacja lekko kontrowersyjna. Wyrównana walka.
Z Moslyem to już nie wiem o co Tobie chodzi :D Remis z Morą i porażka z Pacmanem to było PO porażce z Floydem.
Cotto też był w gazie po wygranej z Margarito, bardzo ważnej dla niego, you know ;)
Ale moim skromnym zdaniem na karierze Floyda jest zbyt dużo skaz, aby go ustawiać z największymi, a zarazem nie ma spektakularnego zwycięstwa.
Co do jego pozycji histowycznej Mayweathera- będzie jedym z największych p4p w historii.
Jeśli chodzi o porównanie do Alego to uważąm Floyda za ten sam poziom, dlaczego? W mojej opinii Ali jest mocno przereklamowany, co jest uwarunkowane tym, że wypromował boks, jest symbolem przemian społęcznych,całego sportu-nie tylko boksu, Stanów Zj., walki z rasizmem itd. Tak, nie zaprzeczam, był i jest wielki, ale żaden z niego Bóg boksu. Byli lepsi: Robinson, Leonard, Roy jones, Armstrong... Sentyment robi swoje i tyle... Najlepszy to on był co najwyżej HW.
Gatti - oczywiście porozbijany ale panujący mistrz świata, nr 1 the ringu i 5 wygranych z rzędu.
Ortiz - panujący mistrz świata wbc po walce roku z Berto.
Hatton - niepokonany, w prime time Ricky.
"Gatti, Corrales
Ulubieńcy publiczności, którzy sercem nadrabiali umiejętności"
O ile z Gattim zgodzę się, to z Corralesem absolutnie nie. "Chico" miał na rozkładzie takich pięściarzy jak prime Casamayor, prime Castillo, Freitas, niewygodny Gainer, czy groźny Manfredy. Do tego nie zaliczał takich wpadek jak Arturo. "Chico" to poziom wyżej niż Gatti.
Dokładnie tak. Corrales to był wielki pięściarz i wielu stawiało na KO na Mayweatherze.
P.S. Gdyby w jego narożniku stał wtedy senior i Floyd boksowałby tak jak z Guerrero - więcej prawego prostego i pracy nóg zamiast philly shell to pewnie zwycięstwo byłoby jeszcze wyraźniejsze.
Roy Jones lepszy od Aliego ? za co ? za Ruiza?
Walka z Cotto wyglądała jak wyglądała, bo Money musiał poprawić swój wizerunek po gównie z Ortizem.
Judah przegrywał wszystkie swoje duże walki, paski są uja warte .
Corrales wygrywał swoją masą , siłą , w technice był drewniany jak cholera
Data: 29-07-2013 01:26:26
„Corrales wygrywał swoją masą , siłą , w technice był drewniany jak cholera”
Wypaczone stwierdzenie. Corrales bazował na swojej sile i agresji, ale jego technika była stricte zoptymalizowana pod jego styl walki. Nie był nigdy wybitnym technikiem ,ale posiadał naprawdę niezłe wyszkolenie. Corrales bił bardzo krótkie, dynamiczne ciosy sierpowe (bardzo dobre technicznie) z pełnym skrętem, w półdystansie siał straszliwe zniszczenie. W dystansie nie był już tak dobry, aczkolwiek jego jab był całkiem przyzwoity.
Do czasu współpracy z Goosenem „Chico” był dosyć jednowymiarowy i dążył do przełamania rywala, jednak później jego boks został urozmaicony. Więcej balansował, boksował, świetnie skracał ring.
Corrales był znakomitym infighterem i przyzwoitym boxerem. Drewniany jak cholera jeżeli chodzi o technikę, to może być Robert Woege, ale nie „Chico”.
nie, redd ma racje, drewniany to corrales naprawde nie byl.....byl przynajmniej poprawny
srr albo archie moore
dla mnie floyd to napewno juz teraz top 10 p4p ever
zeby nie bylo ze hejtuje floyda, jest geniuszem......ale z "fabulous four" w latach 80 chyba nie dalby rady (jak oni, kilka razy miedzy soba)
a sprawa z walka z pacmanem omawiana juz 1000 razy - to jedyne co mam mu za zle....
Akurat z edukację to prawda. Dzisiejsze studia to poziom przedwojennych gimnazjów ;)
Co to wypowiedzi Durana.
Trochę mnie dziwi, że bierze się takie wypowiedzi na poważnie. Takie porównania to bardziej intelektualna zabawa niż rzetelna analiza.