TRWA SERIA RUIZA JR
Redakcja, Informacja własna
2013-07-27
Andy Ruiz Jr (20-0, 14 KO) dotrzymał słowa i już od pierwszego gongu natarł na niepokonanego Joe Hanksa (21-1, 14 KO), bijąc coraz dłuższymi seriami.
Przewaga Meksykanina wzrastała z każdą sekundą, aż w końcu w czwartej rundzie przełamał przeciwnika i posłał go na deski. Amerykanin jeszcze zdołał podnieść się na osiem, ale za moment znów był liczony i sędzia Rafael Ramos w połowie tej odsłony przerwał rywalizację.
http://www.youtube.com/watch?v=GVxiOigDnxU&feature=youtu.be
Słaba jakość i pa ruski, ale działa:\
http://webfirstrow.eu/watch/197722/1/watch-hbo-boxing:-zou-shiming-vs-jesus-ortega.html
Jak to zrzuci to chyba w LHW wyląduje :D
3 funty tylko, może się nie wypróżnił :P
Zapytaj Wasyla on jest w tym dobry, może mu pomagał szukać.
Teraz 3 a wcześniej bodaj 5 funtów.
Nom, pięknie stopniowo schodzi z wagą.
Jeszcze chyba Estrada-Melindo i walka wieczoru
2 walki przed walką wieczoru przecież będą ciekawsze niż Hanks-Ruiz, i poziom sportowy o kilka klas wyższy.
Zwykle jak normalny bokser jest zalany to możemy śmiało przypuszczać, że olewał treningi.
A ten Ruiz to zawsze był tłusty. Dodatkowo - nie ma mięśni za dużo, które mu by tlen zjadały, więc kondycyjnie mógłby dać rade nawet. Nie dowiemy się póki nie zobaczymy
Z pączkiem mogło by być więc różnie (zakładając obecną formę Adamka i to, że Ruiz doczłapał by do 12 rundy)
Kto co lubi, ja wole waciaków niż 2 spocone odyńce człapiące po ringu :D
Adamek nie ma czasu na to żeby dać się wydymać za słabą kasę, albo przegrać z jakimś groźnym prospektem że nędzny grosz.
Na dodatek - kiepsko ostatnio wygląda. Pewnie walka z Grano miała być takim testem dla samej ekipy Adamka, żeby wiedzieć co sa jeszcze w stanie wycisnąć.
Z leworęcznymi też bodaj kiepsko mu szło zawsze.
Zbyt wielu dobrych rywali więc dla Adamka nie zostaje.
Z Povietkinem może jeszcze dobra walka by była. Z Pulewem pewnie by przegrał, bo on ma nogi dobre i by go obskoczył.
Mitchel, Stiverne, Bojcow... Jak najbardziej.
Przecież walka wieczoru będzie kiepska. Zapewne 6 rund wyraźnej przewagi Zou i jednostronna walka.
Data: 27-07-2013 16:34:35
I co z tego że gruby?
Butterbean też był, a wszyscy
pamiętamy jaka to maszyna
do zabijania była.
Zgadzam sie dla bumów oczywiście.
Kilku dobrych pokonał, ale zobacz, że on mierzył się w kilku dyscyplinach sportowych, to jest niewyobrażalne jak gościu często walczył. Taki boks to dla niego spacerek był. McNeeley z nim przesrał, Holmes gdyby obaj byli młodsi też by przesrał.
Co by nie mówić Butterbean był groźny dla każdego, jeżeli dzisiaj miałby 20lat i wszedłby do ciężkiej to z pewnością przetyrałby większość czołówki. Szybkie ręce, potężne uderzenie, dobra praca nóg, wyobrażasz sobie Władimira, który próbuje takiego gościa sklinczować? Nie uważam, że Esch miały wielkie szanse, ale do półdystansu spokojnie by doszedł.
WARIATKRK pobudka! Zou i Ortega w ciagu najblizszych paru minut wbija na ring.
Szkoda że walka wieczoru taka mało ciekawa... No ale cóż... Cieszmy się że pojawiają się gale w chinach bo nie trzeba zarywać nocek :D
dzięki :)
Sztuki za Bufferem nawet niezle :D
Niech mu nastepnym razem zalatwia kogos nizszego.
Zou na punkty (co bylo do przewidzenia).
Ja bym tutaj nie upatrywal winy Roacha. To sam Shiming tak pajacowal i chcial pokazać się jak najlepiej przed wlasną publicznością za wszelką cenę. Ciąży na nim ogromna presja, jego pierwsza walka byla taka o i chcial dać kibicom dobre show. A że lubi pajacować i się popisywać. No cóż... Sam Roach zgonil go za ten styl podkreślając, że to boks zawodowy to nie amatorstwo skąd przyszedl i tak nie może walczyć! Jak dla mnie Shiming to taki trochę twór marketingowy i niektórzy chyba za wiele od niego wymagają :)
Data: 27-07-2013 17:15:01
DanseMacabre
Kilku dobrych pokonał, ale
zobacz, że on mierzył się w
kilku dyscyplinach
sportowych, to jest
niewyobrażalne jak gościu
często walczył. Taki boks to
dla niego spacerek był.
McNeeley z nim przesrał,
Holmes gdyby obaj byli
młodsi też by przesrał.
Co by nie mówić Butterbean
był groźny dla każdego, jeżeli
dzisiaj miałby 20lat i wszedłby
do ciężkiej to z pewnością
przetyrałby większość
czołówki. Szybkie ręce,
potężne uderzenie, dobra
praca nóg, wyobrażasz sobie
Władimira, który próbuje
takiego gościa sklinczować?
Nie uważam, że Esch miały
wielkie szanse, ale do
półdystansu spokojnie by
doszedł.
Wiesz Mccnely to zaden wyznacznik gosc chcial przykozakowac do Mike i kazdy wie jak sie skończylo.Przed Tysonem walczyl z bumami a z lepszymi przegrywał.
Data: 27-07-2013 17:15:01
A co masz na myśli pisząc
,Holmes gdyby obaj byli
młodsi też by przesrał.'
bo troche nie ogarniam Larry by go wypykal jak dziecko w mgle a możliwe że tko/ko.
Ale jakoś dziwnym trafem wielu zawodników Roacha ma dziury w obronie i chaotyczny atak ;)