BROWNE GOTÓW NA TOWERSA NA JEGO RINGU
W miniony czwartek Lucas Browne (17-0, 15 KO) miał skrzyżować rękawice z Richardem Towersem (14-0, 11 KO). Anglik jednak nie dostał wizy na wylot do Australii i w zastępstwie za niego sprowadzono Travisa Walkera. Przy gorącym dopingu własnej publiczności "Big Daddy" zastopował rywala, gdy ten odmówił po trzech liczeniach wyjścia do ósmej rundy. Teraz potężnie zbudowany Browne nadal chce zmierzyć się z Towersem, lecz jest gotów nawet udać się na jego teren, byleby tylko doszło do ich potyczki.
- Stać mnie na dużo więcej niż pokazałem z Walkerem. Mam zamiar zrobić krok naprzód i wnieść się wkrótce na jeszcze wyższy poziom. Prowadzone są obecnie rozmowy na temat mojej podróży do Anglii, gdzie miałbym walczyć z Towersem. Jedyne co mogę powiedzieć w tej sprawie, to dawajcie mi go. Do trzech razy sztuka, skoro wcześniej dwukrotnie się nie udało. Jeśli do naszej rywalizacji może dojść właśnie tam, niech tak się stanie - powiedział Browne, mający przecież na rozkładzie samego Jamesa Toneya.