JOSHUA ZAWODOWCEM?
British Amateur Boxing Association (BABA) pinformowało dzisiaj, że mistrz olimpijski z Londynu w wadze super ciężkiej - Anthony Joshua, nie będzie częścią drużyny objętej specjalnym programem na przyszłe igrzyska. To oczywiście zaczyna spekulacje na temat ewentualnego podpisania przez niego kontraktu zawodowego, na co niedawno namawiał go sam Lennox Lewis.
- Anthony jest bardzo utalentowanym sportowcem, który odniósł błyskawiczny sukces, zostając mistrzem olimpijskim w niespełna cztery lata po pierwszym założeniu rękawic na dłonie. Oczywiście fakt, że postanowił kontynuować swoją karierę poza naszym programem jest dla nas rozczarowaniem, ale rozchodzimy się w bardzo dobrych stosunkach i życzymy mu dalszych sukcesów - powiedział Rob McCracken, dyrektor BABA.
Przypomnijmy, iz niespełna 24-letni Anglik w 2011 roku zdobył najpierw srebrny medal mistrzostw świata, wygrywając kolejno z Tariqem Abdulem (RSC 3), Juanem Hirachetą z Meksyku (RSC 1), Mohamedem Arjaoui z Maroko 16:7, wspaniałym Włochem Roberto Cammarelle 15:13, a w półfinale z Niemcem Erikem Pfeiferem (RSC 1). Dopiero w walce o złoto uległ 21:22 Magomedrasulowi Majidowowi z Azerbejdżanu.
Na igrzyskach już w pierwszym występie miał pod górkę, jednak wypunktował 17:16 Erislandy Savona z Kuby (patrz foto). Następnie pokonał 15:11 Zhang Zhilei z Chin, srebrnego medalistę sprzed czterech lat. W półfinale nie sprostał mu Kazach Iwan Duczko, ulegając 13:11, a w pojedynku o złoto Joshua znów okazał się lepszy od Roberto Cammarelle. Przy remisie 18:18 Anglik zwyciężył "małymi punktami".
Takie werdykty niszczą boks i powodują utratę fanów tej pięknej dyscypliny sportowej.
Nie będę mu kibicował.Pies go trącał.