HANK LUNDY URATOWAŁ KARIERĘ
Na gali w Salem doszło dziś w nocy do pojedynku pomiędzy dwoma pięściarzami z bezpośredniego zaplecza czołówki kategorii junior półśredniej. Lepszy okazał się Hank Lundy (23-3-1, 11 KO), który dał najlepszy pokaz boksu w swoim życiu i gładko wypunktował mocnego Ajose Oluseguna (31-2, 14 KO).
Szybszy i bardziej precyzyjny Amerykanin ustawiał walkę swoim lewym prostym, co jest nie lada osiągnięciem, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że jego rywal to niewygodny mańkut. Nigeryjczyk nie mógł złapać właściwego rytmu, więc nastawił się na mocny cios, ale to Lundy wstrząsnął nim pod koniec trzeciego starcia.
Olusegun szukał luk w szczelnej defensywie przeciwnika, ale przez całą noc nie doczekał się większego błędu w wykonaniu Hanka. Lundy wyrobił sobie dużą przewagę i mógł spodziewać się, że w ostatnich minutach 33-letni rywal przepuści huraganowy atak w poszukiwaniu nokautu, ale nic takiego nie miało miejsca. Sędziowie nie mieli najmniejszego problemu z punktowaniem walki i jednogłośnie wskazali na Amerykanina (100-90, 98-92, 98-92), który w ten sposób udanie powrócił po dwóch minimalnych porażkach z rzędu.
DAWAJ LUNDY!!!!!!!!!!!!!
Kojotowski
dla mnie nie.... P lundy ma technike z bajki, jezeli chodzi o repertuar to jest lepszy od 98 % bokserow.....ma tylko niezbyt dobra obrone
http://www.youtube.com/watch?v=N0ENMZ4616A :DDDDDDD