MIGACZEW ODWOŁANY
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, które po raz pierwszy ujawnił wczoraj Janusz Pindera, dziś zarząd PZB odwołał Huberta Migaczewa z funkcji trenera polskiej kadry narodowej. Przyczyną takiej decyzji był słaby występ naszych pięściarzy na Mistrzostwach Europy w Mińsku, gdzie znów nie udało się wywalczyć medalu. Polskiego trenera naszej reprezentacji zastąpi prawdopodobnie szkoleniowec z Białorusi, którego nazwisko ma być znane w najbliższych dniach.
Migaczew pozostanie natomiast trenerem drużyny Hussars Poland, którą prowadzi w ramach zawodowej ligi WSB. W ubiegłym sezonie prowadzona przez Migaczewa drużyna polskiej "Husarii" awansowała do fazy play-off. W tym sezonie podopiecznych trenera z Warszawy czeka znacznie trudniejsze zadanie, gdyż znaleźli się w tzw. "grupie śmierci", z drużynami z takich bokserskich potęg jak Kuba, Rosja, Azerbejdżan i Meksyk.
inwestowanie w kopanie szmacianki to pakowanie kasy w gówno, sporty walki są w Polsce pomijane i dyskryminowane, przez polityków, media, dziennikarzy wogóle. Taka jest smutna prawda.
Czy to wina Panstwa, ze ludzie w Polsce malo interesuja sie boksem? A boksem amatorskim juz zupelnie. Skonczyly sie czasy, gdy Panstwo odgornie narzucalo wizje sukcesow i inwestowalo w dany sektor sportowy czy ekonomiczny. Dzis inicjatywa musi byc oddolna. Jakiekolwiek inwestcyje z pieniedzy podatnikow(bo nie ma 'innych' Panstwowych, pomijajac nieliczne spolki Skarbu Panstwa, ktore przynosza zysk - jak chocby KHGM) musza miec uzasadnenia. My we trojke ucieszymy sie na wiesc o programie ratowania polskiego boksu i zatrzyku gotowkina ten cel, ale czterdziestu innych bedzie krecic nosem, proponujac jak to lepiej moznaby spozytkowac te pieniadze. Boks amatorski jest w odwrocie i to raczej trend swiatowy. Dla niektorych krajow to sprawa narodowa i osiagaja sukcesem efektem olbrzymich nakladow finansowych(Kazachstan, Ukraina, Wielka Brytania). Ale inne, dzialajace bez wsparcia i pieniadzy sportowych departamentow, funkcjonujace zgodnie z rynkowa zasada popytu i podazy - sa bez wiekszych szans w takiej rywalizacji. Co innego boks zawowody, ktory trzyma sie w Polsce zupelnie niezle. W kazdym razie przepasc miedzy amatorka a zawodowstwem w Polsce jest naprawde duza. Nie wiem jak promotorzy beda pozyskiwac nowych zawodnikow, bo potencjal narybku jest znikomy. Taka ilosc nie wygeneruje odpowiedniej jakosci. Perla trafia sie raz na kilkaset malz, wiec nie oszukujmy sie, ale jest raczej slabo i bez widokow na poprawe.
Co Ty plecisz. Zainteresowanie boksem w Polsce jest bardzo duże. DO szkółek przychodzi mnóstwo młodych dzieciaków którzy chcą się uczyć boksować. Potencjał jest ogromny brak tylko środków na realizację celów. Poza tym boks w Polsce ma bardzo bogate korzenie sięgające lat w których byliśmy jednymi z postrachów na największych imprezach. Odpowiedz sobie dla kogo budować stadiony po 40tyś ludzi jak na polską ligę chodiz max po 15tyś i to przy derbowych spotkaniach. Stadiony są własnościami miejskimi (czyt Państwa) bo kluby by nie utrzymały ich. Tzn że stadiony są dla polskiej ligi którą ogląda 100tyś ludzi średnio na mecz. Boks ogląda znacznie więcej ludzi