14 WRZEŚNIA REWANŻ HUCKA Z ARSLANEM
14 września na gali w Stuttgarcie Firat Arslan (33-6-2, 21 KO) stanie przed drugą szansą zdobycia tytułu mistrza świata federacji WBO w wadze junior ciężkiej. Poprzednim razem, w listopadzie ubiegłego roku, 42-letni mańkut znakomicie zaboksował z Marco Huckiem (36-2-1, 25 KO), ale ściany pomogły championowi i pas nie zmienił właściciela.
- Uważam, że wygrałem naszą pierwszą walkę. To ja powinienem być teraz mistrzem świata - oświadczył Arslan. - Drugiej szansy już nie zmarnuję!
- Rozumiem rozczarowanie Firata. Ja czułem się tak samo, kiedy "przegrałem" z Aleksandrem Powietkinem. Sądziłem, że wygrałem tamtą walkę, ale sędziowie byli innego zdania. Właśnie dlatego zawsze mówiłem, że Arslan dostanie drugą szansę, nawet jeśli nie będzie obowiązkowym pretendentem - powiedział Huck.
Arslan zrobił sobie z niego worek.
Arslan nie jest dużym zagrożeniem w kwestii k.o. na Hukiciu.
Nie oszukujmy się, żeby wygrać z nim na jego terenie trzeba nokautu, no poza tą walką z Powietkinem oczywiście.
Arslan to topór twardy rzemieślnik słaba technika ale dobra garda i obrona !
zdziwiony byłem że huck tak się męczyłw 1 szej walce!
Też myśle że tym razem pozamiata Arslanem,może Huckić to prosy cepiarz,może,ale to naprawdę ścisła czołówka Cw,z Afolabim moim zdaniem jest na plus po tych trzech bojach,z Lebiedievem pewnie jako jeden z niewielu uważam że walki nie koniecznie przegrał,sam dałbym minimalne zwycięstwo Ruskiemu,ale wielce bym nie najeżdżał na tych co widzieli remis czy wygraną(minimalną) Hucka. Za to do jednego się przyznaje,Na walki Hucka czekam ze znacznie większą niecierpliwością niż na gale wojaków z dziwnej treści rywalami. Bo jak inaczej nazwać walki ludzi z absolutnie ścisłej(według federacji) Z kompletnymi anonimami,badż bokserami z minionej epoki. Nie tędy droga do akceptacji z mojej strony.O stokroć wolę gale Babilona,tam nie ma wielkich nazwisk,ale są zacięte walki,a to lubię,to tak jak z mtv czy vivą,mam gdzieś że miliony znają lady gagę czy beyonse,ja tam wolę nikomu prawie nieznany zespól Astral Projection na przykład.Dla mnie to kwintesencja muzyki a nigdy,ale to nigdy nie słyszałem ich w żadnej tv czy radiu.Za to lecą/leciały hity ala ona tańczy ze mną czy jakieś obsrane,parodiujące techno emotion. To tak jak u nas Dają galę bokserską w któtej Wawrzyk nokautuje Sidona czy Jonak demoluje Thiama,na miłość boską,jak można wmawiać ludziom że to dziś klasowi rywale? Dekadę temu może i tak,ale nie dziś.
popieram, dobrze napisane.