PIOTR WILCZEWSKI: JAKO ZAWODNIK ZAKOŃCZYŁEM KARIERĘ
Piotr Wilczewski, który przebywa obecnie ze swoimi podopiecznymi na treningach w zaprzyjaźnionym klubie Boks Poznań, potwierdził w rozmowie z naszym serwisem, że nie planuje już powrotu na ring i zamierza skoncentrować się wyłącznie na pracy szkoleniowej.
- Już raczej nie zaboksuję. Zaangażowałem się w pracę trenera. Zbyt wielu ludzi w to wciągnąłem, zaufali mi jako trenerowi, to też odpowiedzialność za nich. Nigdy nie mów nigdy, ale raczej już mnie nic nie skusi do powrotu na ring. Czuję się w roli trenera znakomicie, stawiam sobie kolejne wyzwania, chcę podwyższać umiejętności. Mam w planach wyjazdy do Stanów, do Global Boxing, gdzie już byłem wcześniej, do Niemiec, aby uczyć się, poznawać nowe metody treningowe i wprowadzać je u siebie na sali. To teraz moja praca - powiedział "Wilk" tuż po zakończeniu kolejnego treningu w Poznaniu.
Przypomnijmy, że Piotr Wilczewski stoczył na zawodowym ringu 34 walki, z których tylko 3 przegrał. W 2011 roku efektownie pokonał przed czasem w Helsinkach miejscowego faworyta Amina Asikainena, walcząc w dodatku z poważną kontuzją prawej dłoni i został mistrzem Europy w wadze super średniej. Stracił ten tytuł w pierwszej obronie z Jamesem DeGalem, ale po znakomitej i wyrównanej walce, w której werdykt mógł iść w obie strony. Wyraźną porażkę poniósł pół roku później z rąk Artura Abrahama, w pojedynku o europejski pas WBO, przegrywając wysoko na punkty. Ostatni raz "Wilk" zaprezentował się w ringu w czerwcu 2012 roku, pewnie punktując przeciętnego Wołodymira Borowskiego. Obecnie kończy prace remontowe w swoim gymie w Dzierżoniowie, który będzie polską placówką szkoleniową grupy Global Boxing. Wśród jego podopiecznych są nie tylko zawodnicy Mariusza Kołodzieja, ale także pięściarze związani z Babilon Promotion oraz z Andrzejem Gmitrukiem. Bez wątpienia Wilczewski jest obecnie jednym z najbardziej zapracowanych trenerów w Europie.
pozdrawiam Pana Piotra i życze mu spełnienia marzeń na trenerskiej drodze :)
Trener młody z solidnymi podstawami, bazą doświadczeń na ringu zawodowym oraz dzięki współpracy z Gimitrukiem.
Baza w Dzierżoniowe wkrótce będzie najlepszym ośrodkiem szkoleniowym, która w przyszłości skupi polską czołówkę boksu zawodowego i amatorskiego. Są otwarci na współpracę i mają solidne podstawy.
To że Wilczewski ma takie wzięcie nie jest bez przyczyny. Gimitruk ma swoje lata i ograniczone możliwości, a szkołę Łapina już wszyscy znają. Nie każdy chce w lejwwwo...
Mam tylko nadzieje że Wilczewski będzie zapraszał innych trenerów z po za granic kraju na jakieś seminaria i sam będzie rozwijał umiejętności wyjeżdżając do USA.
Bardziej otwarty umysł i świeżość to szansa na lepszy boks.
Powodzenia wilku w trenerce!
długa. Pozostali też nie błyszczeli. Łaszczyk zbierał prawie w każdej rundzie. Niezależnie od tego życzę powodzenia.