ALVARADO CHCE WIĘCEJ PIENIĘDZY
Kibice natychmiast podłapali ideę zorganizowania pojedynku pomiędzy Mike'em Alvarado (34-1, 23 KO) a Rusłanem Prowodnikowem (22-2, 15 KO), ale mistrz świata WBO Interim w wadze junior półśredniej nie podpisze kontraktu, dopóki nie będzie w nim widnieć satysfakcjonująca go kwota.
- Nawet nie zbliżyliśmy się do kompromisu. Moje cztery ostatnie walki kandydowały do miana walki roku. Jestem wdzięczny Top Rank, ale czas, żebym był opłacany jak mistrz świata. Niby czemu miałbym się zgodzić na stoczenie tej walki za mniejsze pieniądze od tych, jakie dostał Rios za walkę ze mną? Czy to ma jakiś sens? - pyta retorycznie "Mile High".
- Słuchajcie, ten pojedynek prawdopodobnie się odbędzie, ale musze mieć zapewnione odpowiednie pieniądze. Pan Arum to wspaniały człowiek i jestem przekonany, że to załatwi - kończy Alvarado.
wspaniały człowiek i jestem
przekonany, że to załatwi -
kończy Alvarado.
Wazelina poziom hard.
Wtedy na pewno by dostał większe pieniądze.
Niestety, ale tak nie dziala ten biznes.
Swoja droga to zawodnicy UFC moga pomarzyc o takiej kasie, ostatni przeciwnik Silvy podobno dostał 25 tysięcy plus bonus