DOBIEGŁA KOŃCA KARA MARIUSZA WACHA
Redakcja, Informacja własna
2013-07-10
Dziś końca dobiegła kara ośmiu miesięcy zawieszenia dla Mariusza Wacha (27-1, 15 KO), w którego ciele wykryto nielegalne środki dopingujące po listopadowej walce z mistrzem świata wszechwag Władimirem Kliczko (60-3, 51 KO).
33-letni "Wiking" już dziś mógłby wyjść między liny, ale póki co niewiele wiadomo o jego planach, a sam Wach pozostaje skonfliktowany ze swoim promotorem Mariuszem Kołodziejem z Global Boxing.
O konfliktach z Global Boxing nie ma co gadać, tym bardziej że nie wiadomo do końca jak to wyglądało.
Zarówno Wach jak i Włodar chcą KASE KASE KASE. Oni mają w dupie sportowe ambicje. Pamiętaj: Kasa, kasa, kasa.
Tez uwazam, ze z Wacha juz nic nie bedzie. Mial 8 miesiecy wolnego, mogl przygotowac sie nalezycie, calkowicie skupic na treningu. Ta kara to w sumie nie byla zadna kara, bo po takim laniu i tak musialby miec dluzsza przerwe od walk(analogicznie Adamek z Vitem-6,5 miesiaca). Wach wolal jezdzic na festyny zamiast trenowac. W Stanach przed walka z Wladem trenerzy zgotowali mu pieklo i jestem pewien, ze Mariusz juz nigdy nie chce wrocic do tak ciezkich treningow.
W dodatku sklocony z Mariuszem Kolodziejem. To nie wrozy dobrze.
Wach wyrobił przed walką z Władimirem i dobrą kondycję i trochę mięśni a więc i siły, jednym słowem był w najlepszej formie w życiu. I co robił przez te 8 miesięcy? Jeździł na dożynki i zabawiał ludzi...
Zapewne schudł, złapał tłuszczu i zardzewiał. To ma być sportowiec na najwyższym poziomie??
Poza tym chyba zdaje sobie sprawę że ciężko mu będzie ugadać jakąś walkę z czołówką bo jest bardzo niewygodnym rywalem. Nie dość że ma bardzo twardą szczękę to jeszcze koksował. Wymówkę by z nim nie walczyć będzie można znaleźć łatwo. Poza tym o ile po porażce z Klitschką można było się zastanawiać czy dałby sobie radę z niektórymi pięściarzami z czołówki tak już dziś po samym nastawieniu tego człowieka w ostatnim czasie wiem że nie.
Pozdrawiam
przecież gdyby nie dyskwalifikacja to i tak by pauzował niewiele mniej niż 8 miesięcy a może i jeszcze dłużej, gdyby coś wyskoczyło
mógł od razu szukać walki na termin końca i tyle
ostatnio widziałem go w pokazowej walce to zapuścił się tak, że nawet koszulki nie zdejmował
a pewnie nie tylko waga większa ale i mięśni mniej
Data: 10-07-2013 19:31:27
Krzyżak - chyba głową...
tak tak wlodar szczęki nie ma tytanowej Wach by go wreszcie złapał i bby było po temacie
trzeba mieć silną wole ale jak ten pan :P
Jestem z okolic Krakowa, od strony ul. igołomskiej. Kojarzysz taką wieś Igołomia? To tam był owy piknik na którym dobrze bawił się Mariusz Wach. Był on otwarty dla ludzi z każdym chętnie rozmawiał , robił zdjęcie a nie tak jak reszta "VIPÓW" tam obecnych takich jak m.in Tomasz Rząsa czy Jerzy Dudek którzy niemal cały czas siedzieli w specjalnym Vipowskim namiocie,
Dziś to oglądałem hahah to jest świetne. Końcówka wymiata. To jest takie współczesne, rzeczywiste.
Natomiast co do Wacha to wydaje mi się, że się chłopak pogubił. Wpadł w jakiś zakręt, z którego nie może wyjechać. Psychika w boksie ma większe znaczenie niż fizyka a jak widać po zachowaniu Wikinga, jego głowa chyba nie jest w najlepszej kondycji.
Wach dałby wiele znakomitych walk z olbrzymami, ale i z solidnymi rzemieślnikami. Natomiast czegoś tu brakuje. Czy chęci? Czy mobilizacji? Czy braku celu? Nie wiem - Wach to enigma.
Najgorsze w tym jest to, że kasa kiedyś się skończy a wtedy co? Bramka? Teraz trochę nie wypada. W końcu reprezentował Polskę, walczył z samym super championem z Ukrainy.
szkoda chłopaka, ze to się tak toczy, ale zobaczymy co przyniosą najbliższe 2 miesiące.
wiem gdzie jest ale przyznam szczerze nigdy tam nie byłem wiesz z Podgórza kawałek poza tym nie miałem być po co.Widziałem dużo zdjęć z rożnych takich imprez w końcu Mariusz z Wolnicy wiec zna i lubi takie klimaty.
A poważnie to mam wrażenie że Waszka walną focha na cały bokserski świat.
Diablo może i walczy tylko dla kasy już,ala ja na to sram,Chakijew to było wyzwanie i takich walk oczekuje od championów.
Klasyczny upadek dzieje się na naszych oczach. Za 10 lat na tej stronie będzie można oglądać rzewne wywiady Mariusza pt. "Zrobiłem w życiu parę błędów".
Ten zamiast podziękować, to wypiął się na promotora, który oddał swoją gażę.
Szkoda tylko że Mariusz Kołodziej wtopił kasę, którą przy jego podejściu mógłby wpakować w innego młodego zawodnika zapewniając mu kilka ciekawych pojedynków.
Ale tak to już jest, gdy dostajesz wypłatę życia, to pojawiają się wokół Ciebie polscy mistrzowie marketingu: Salety, Palety i inne gady, chcące pokazać coś zrobić by się nie narobić.
Chytry dwa razy traci.
Mariusz Wach dobierając dziadka jako sparingpartnera dał jasno do zrozumienia że w walce o pas będzie liczyć się tylko hajs i powrót w całości do domu. Nie miał motywacji do pracy mając warunki, tak teraz gdy wszystko zostaje w jego rękach pokazuje że nic kompletnie się nie nauczył.
Po tym co zafundował sobie po walce z Władkiem już nawet nie zbliży się do formy z walki o pas. Nikt go nie namówi żeby drugi raz tak ciężko pracował.
Podsumowując: Z Wachem jest tak jak z biednym umysłowo człowiekiem który wygrał na loterii sporo kasy.
Do czasu gdy pieniążki są, fajnie się je wydaje, to jest tak przyjemnie i miło sielankowo. Nikt nie widzi opcji na inwestycje.
Statystycznie tylko nie wiele osób pozostaje finansowo bogatych.
Hejterzy mieli racje przed walką pisząc że Wach to ofiara losu, której trafiło się ziarno jak ślepej kurze.
hahahaha, ten filmik jest po prostu genialny, dzięki za wrzute
Zapraszam na Forum Bokser.org
http://www.forum.bokser.org/thread-1230-post-23423.html#pid23423
A tu nawet milioner Kołodziej, który robił co mógł dla Wacha nie zmienił go...
o czym ty mówisz? Po co miał go zmieniać? Na kogo miał go zmieniac?
- Aktualnie nie ma żadnych planów. O mojej możliwej walce z Davidem Tuą dowiadywałem się jedynie poprzez prasę, do mnie nic nie dotarło. Słyszałem też, że możliwa jest jesienią gala w Krakowie, ale na razie prowadzone chyba są rozmowy w tej sprawie z prezydentem miasta. Ja powoli zacząłem się ruszać, choć faktycznych treningów pod kątem walki jeszcze nie rozpocząłem - opowiada Wach.
Tak serio, to trochę szkoda, że nie ma go kto ogarnąć. Ale jak to mawiał dziadek z kultowego filmiku na youtube - śmierć frajerom!
Jego życie jest fascynujące , w kuluarach mówi sie ze Lipnicka bije sie z Andrzejewicz o to kto ma stworzyć piosenkę o Mariuszu , jak ustali Mariusz Max Kolonko roboczy tytul brzmi " przypadkowo nabilem sie na igle podczas biegania po lesie "
Szykuje sie hit na miarę " wszystko sie może zdarzyć " lub " widziałem ptaka cień " ( swoją droga tytuł mógłby rownież brzmieć " widziałem igły cień "
... Widziałem igły cień
On mi ja w dupę wbił potem zbiegł
Nie wiem jak to stało sie ....
milan1899
Data: 11-07-2013 07:27:09
Ha ha sie usmialem boki zrywac...
to że przegrał do jednej bramki z Władem wstydu nie przynosi.
dodatkowo konflikt z Promotorem,
a największy minus to faszerowanie się Koksem!!!!
fak pogubił się gościu.
jak ktoś wspomniał to solidny rzemięślnik w dzisiejszej cieżkiej.
Ale np z Pricem Furym , Heleniiusem jak najbardziej może spróbować
Myśle że jakby się dobrzę przygotował to miałby szanse przełamać Furego.
Narazie neich się wezmie za trening ostry i okaże się co jest warty.
ale nie skreślam go bo to sympatyczny koleś w sumie i z mojego Krakowa