MAIDANA CHCE BRONERA, ALE ZA DOBRĄ KASĘ
Marcos Rene Maidana (34-3, 31 KO) bardzo liczy na pojedynek z nowym mistrzem świata WBA w wadze półśredniej - Adrienem Bronerem (27-0, 22 KO), ale chce na tym dobrze zarobić i nie zgodzi się walczyć za niegodziwe pieniądze.
- Mam nadzieję, że walka z Bronerem dojdzie do skutku, bo mógłbym na tym zarobić najlepsze w karierze pieniądze. Jeśli jednak w grę nie wejdzie sowita wypłata, nie będę z nim walczył. Wierzę, że wyrobiłem sobie markę - oznajmił Maidana.
Co więcej, "El Chino" wolałby także uniknąć walk ze swoimi rodakami - Lucasem Matthysse (34-2, 32 KO) i Diego Chavesem (22-0, 18 KO).
- Nikogo nie unikam, ale prawda jest taka, że nie chciałbym walczyć z innymi Argentyńczykami... Nie z Diego Chavesem i Lucasem Matthysse. Nie chcę być tym, który osłabi ich pozycję - tłumaczy "El Chino".
Oczywiście nie twierdzę ,że Rene byłby faworytem jednak nie sądzę ,żeby była to dla Matysse łatwa przeprawa.Napierający zasypujący gradem ciosów zawodnicy są wodą na młyn Maidany...