CANELO: NIE CHODZI MI O PIENIĄDZE
Saul Alvarez (42-0-1, 30 KO) ucina wszelkie domniemania, jakoby miał zgodzić się na walkę z Floydem Mayweatherem (44-0, 26 KO) tylko po to, by otrzymać największą w życiu wypłatę. "Canelo" zarzeka się, że nie chodzi mu o pieniądze i walczy dla swojej dumy i chce zostać jednym z najlepszych pięściarzy w historii.
- Oczywiście będę musiał zaboksować perfekcyjnie, by wygrać ten pojedynek. Floyd Mayweather to bardzo trudny, skomplikowany rywal, lecz jeśli zawalcze bezbłędnie, zdołam go pokonać. Mam 22 lata i w tej chwili nie martwię się o pieniądze, bo mam przed sobą całą przyszłość. Tu chodzi o dumę i odniesienie zwycięstwa, bo chcę zostać jednym z największych pięściarzy w historii - oświadczył młody meksykański gwiazdor.
- Przygotowujemy się fizycznie i mentalnie. To będzie bardzo trudna walka, ale tego właśnie chcemy. Do najtrudniejszego pojedynku w karierze muszę przygotować się bardzo dobrze. Ludzie mogą mówić, co tylko im się podoba. Każdy ma to prawo. Przygotuję się najlepiej jak potrafię i 14 września zobaczymy rezultat - zakończył "Canelo".
Dla wielu ekspertów Mollo to czarny koń naszej walki!
Być może i tak ale chyba już wszyscy wiedzą co ja robie z końmi?!!
Tyle czasu kariera Saula byla ostro krytykowana(i slusznie), w momencie jak pojawialo sie info, ze bedzie walka z Troutem, to wielu drwilo, ze GBP do tego nie dopusci. Teraz po wygraniu z sliskim, i niweygodnym Austinem, mamy kolejne wyzwanie-brawa.
Mam jednak nadzieje, ze Floyd mimo wieku, i widocznego regresu formy, znow potwierdzi swoj geniusz i wyjatkowosc.
Co do tematu to nie widzę szans u Canelo chyba że Floyd właśnie 14 września będzie miał jedną z tych walk w której zawodnika wiek daje o sobie w końcu znać. Dla mnie jedynym realnym zagrożeniem (nie mówię o Golovkinie bo do niego Floyd by nigdy nie wyszedł - i słusznie) jest Lara. Żaden Canelo ani Pacquiao tylko Lara. No i Khan z normalną szczęką..
obiecuje sie poprawic lol
Canelo da pewnie parę dobrych rund ale nie sądzę żeby był w stanie wywierać presję w stylu cotto czy GB a boksując nie wiele zdziała. Dla floyda Canelo jest prosty dla Canelo Floyd trudny. Szanse na wygraną rudego nikłe.
Czasem trzeba:-D
Mnie interesuje bardzo rynkowa wartość Canelo ile uda mu się sprzedać PPV ilu meksykanów łyknie PPV za 70 dolców.